Dysleksjd według, Dominika
- Znaczenie ilości połączeń nerwowych na styku obu półkul mózgu trudno byłoby przecenić - mówiła Irena Krysmal-ska. - Gdy badano mózg Einsteina, stwierdzono, że różni się on od mózgu przeciętnego zjadacza chleba kolorem. Mózg Einsteina był nieco jaśniejszy, zwłaszcza w swej środkowej części. Wynikało to właśnie z większej niż zwykle ilości połączeń nerwowych między jego lewą i prawą półkulą. Połączenia te wypełniają się mieliną - substancją białkową o jasnej barwie. W mózgu Einsteina połączeń tych było tak dużo, że w końcu zmianie uległa jego barwa.
- Oczywiście, gdy liczba połączeń jest mniejsza, mózg też sobie radzi — zauważyła Wanda Miler. — Mózg jest tak doskonały, że poradzi sobie zawsze, tak samo jak z Gdańska do Warszawy
40
Biblioteka Zdrowego Człowieka
można jechać przez Paryż, a nie przez Działdowo. Jasne jest jednak, że podróż taka trwa odpowiednio dłużej i jest dużo bardziej męcząca. Stąd, po wytworzeniu nowych połączeń nerwowych na styku półkul, wszystko odbywa się szybciej i ze znacznie mniejszym wysiłkiem. Można powiedzieć, że myśl nie porusza się już wtedy jak w labiryncie, ale mknie przed siebie najkrótszą drogą.
■ Przyczyny tego, że u niektórych dzieci ilość połączeń nerwowych między obu półkulami jest zbyt mała, mogą być bardzo jóżnorodne. Jedną z nich - jak się przypuszcza - jest fakt, że ipewne podstawowe, a bardzo istotne z punktu widzenia dalszego rozwoju ruchy, zostały we wczesnym okresie życie „nieprzerobione”. Ma to miejsce zwłaszcza wtedy, jeśli dotyczy to ruchów naprzemiennych - ruchów, o szczególnym potencjale integracyjnym, wymagających szybkiego „przełączania” prawej i lewej półkuli. Stać się może to udziałem wszystkich dzieci, które rodziły się w wyniku cesarskiego cięcia (a tak właśnie było w przypadku Dominika!) oraz tych, które w dzieciństwie mało raczkowały u zbyt szybko zostały przesadzone do „chodzika”.
■ - Poród naturalny jest najlepszą szkołą ruchów naprzemiennych — mówiła Irena Krysmalska. — Podobnie raczkowanie. Jeśli tego zabraknie, odpowiednia ilość połączeń nerwowych nie ma izansy się rozwinąć. W późniejszym wieku może to prowadzić do dysleksji, dysortografii, dysgrafii czy nadpobudliwości.
L Dziecko może poczuć się tak, jakby znalazło się w labiryncie niemożności. Tam, gdzie teoretycznie powinno znajdować się wyjście, ono nieodmiennie odnajduje ścianę.
K - Wtedy - ciągnęła dalej Wanda Miler - jedynym wyjściem Jest świadome, jak najszybsze nadrobienie zaległości z dzieciństwa.
I Najlepszym rozwiązaniem jest kinezjologia edukacyjna — ćwiczenia z kanonu Dennisona.
I —Jakie ćwiczenia?
-Jest ich wiele - swojej koleżance po fachu w słowo wpadła Irena Krysmalska. - Wymienię tylko najważniejsze. Podstawowym ćwiczeniem jest kreślenie w powietrzu każdą ręką na prze-
41
Jak wyleczyłem dziecko z dysleksji