wspólnych, istnieją jednocześnie znaczące różnice między nimi, jak i różnorodność wewnątrz nich. a koncentracja mieszkańca® o niskich dochodach niekoniecznie oznacza niewystarczający poziom usług lub zaniedbaną przestrzeń fizyczną i społeczną (Powell i in., 2001). Lupton i Pbwer (2002) twierdzą, że liczba „czynników ochronnych’* może pomóc zażegnać lub też odwrocie degenerację tych obszarów. Oprócz dobrego poziomu podstawowych usług i sprawnego zarządzania dzielnicą, do czynników tych należą działania zbiorowe oraz silne sieci społeczne (Richardson i Mumford, 2002). Stereotypowy wizerunek pozbawionych nadziei, zaniedbanych dzielnic często przysłania skalę oraz żywotność wspólnotowej partycypacji oraz działań, którym nierzadko przewodzą kobiety (Forrest i Kearns, 1999; Mumford i Power, 2003). Po drugie, nie wszystkie osoby biedne mieszkają w nąjbiedniejszych dzielnicach. Faktem jest, że zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Stanach Zjednoczonych większość z nich nie mieszka w najbiedniejszych okolicach (choć w przypadku USA nie dotyczy to Afroameiykanów) (Giennerster i in., 1999; Tunstall i Lupton, 2003).
Ubóstwo nie jest zjawiskiem wyłącznie miejskim. Patrząc na to zagadnienie z perspektywy globalnej, zobaczymy, że większość biednych na świecie mieszka na obszarach wiejskich, a zjawisko to jest główną kwestią poruszaną przez międzynarodowa literaturę na temat rozwoju (Gordon i Spicker, 1999). Na Północy istnieje wiejska bieda, lecz jest ona bardziej rozproszona i nawet mniej widoczna niż jej miejska odpowiedniczka. Odizolowanie oraz brak mobilności spowodowane brakiem transportu to kluczowe przestrzenne wyznaczniki biedy na wsi (Shucksmith, 2000). Poza tym „niewidzialność” wiejskich biednych może również przyjmować inne formy niż te typowe dla miasta: częściej żyją oni tuż obok bogatych, ale - chociaż oni aż nadto widzą ów dostatek, bogaci ich w ogóle nie dostrzegają (Cloke i Little, 1997). Sprzyja to wytworzeniu innej „topografii piętna” niż ta, która na ogół wiązana jest ze strefami miejskiej nędzy (McCor-mick i Philo, 1995:16). Chodzi o piętno oraz wstyd bycia innym „w malej lub rozproszonej wspólnocie, które mogą być bardzo ciężkie do zniesienia” (Simmons, 1997: 25). Jednak na niektórych terenach wiejskich w Stanach Zjednoczonych topografia wiejskiej biedy może być bardziej podobna do miejskiej, „ci, którzy
me mąją, żyją w zupełnie innym świecie niż ci, którzy poeiadąją - są od nich społecznie odizolowani i znajdują fi poza głównym nurtem społeczeństwa”, oddzieleni od siebie według podziałów klasowych lub/i rasowych (Duncan, 1999: xiii).
W dzielnicach miejskiej „biedoty" już samo sąsiedztwo może być stygmatyzujące, często pod wpływem mediów, co sprawia, że na ich mieszkańców patrzy się z góry i są oni dyskryminowani (Forrest i Keams, 1999; Bourdieu, 1999; Lupton, 2003a). Wypaczone obrazy medialne, przedstawiające „przestępstwa, dysfunkcje oraz nieszczęścia” czynią z tych fragmentów miast „pustkowia narodowej wyobraźni” (Toynbee, 2003: 149). Piętno danego obszaru może przywrzeć do niego na stałe, nawet w sytuacji szerokiego zasięgu „rekultywacji” danej przestrzeni (Ha-stings i Dean, 2003). Badania ubogich osiedli ujawniają, w jaki sposób przypisywane im piętno „wyniszcza życie ich mieszkańców” (Dean i Hastings, 2000: 1), włącząjąc w to możliwości zatrudnienia (Atkinson i Kintrea, 2001; MacDonald i Marsh, 2001). Takie piętno jest odczuwane dotkliwie przez wielu z nich, sprawiając, że często czują się z tego powodu bardzo dotknięci (Corden, 1996; Wood i Vamplew, 1999; zob. także roz. 5). Niemniej jednak pomimo tych problemów, w niektórych biednych rejonach obok wstydu związanego ze stygmatyzacją oraz niezadowolenia z powodu niedostatków może istnieć także duma i silne poczucie ducha wspólnoty z lokalną społecznością (Ghate iHazel, 2002; Mumford i Power, 2003). Obie te postawy odzwierciedlają znaczenie miejsca dla jednostkowego dobrostanu i tożsamości, zwłaszcza tam, gdzie mobilność — zarówno w znaczeniu wąskich, codziennych horyzontów geograficznych, jak i możliwości wyprowadzenia się z danego terenu — jest ograniczona brakiem pieniędzy (Gilroy i Speak, 1998; Charlesworth, 2000).
Zrozumienie tego, w jaki sposób ubóstwo kształtowane jest przez topografię, nierówności, podziały społeczne oraz bieg życia, rzuca światło zarówno na leżące u jego podstaw strukturalne czynniki przyczynowe, jak i na zróżnicowane doświadczanie
93