rium oprócz Afryki. Słaby i niepewny panowania cesarz uległ z wahaniem Argobastowi i Flawianusowi i przywrócił subsydia państwowe dla religii rzymskiej. Gwałtowny i bezkompromisowy Ambroży wycofał się z Mediolanu i rzucił na Eugeniusza ekskomunikę, co skłoniło go całkowicie już do zwrotu w kierunku partii narodowej.
Teraz wreszcie nastąpił tak mozolnie wywalczony akt powrotu posągu zwycięstwa do sali posiedzeń senatu; ustanowiono też wróżby ze zwierząt ofiarnych dotyczące losów wojny z Teodozjuszem; odkryto nie znane przedtem proroctwa upadku chrześcijaństwa w 394 roku 35. Posunięto się do takiej propagandy religii starorzymskiej, że w czasie rozstrzygającej, a przegranej bitwy z Teodozjuszem ustawiono na pobliskim wzniesieniu specjalnie poświęcony posąg Jowisza ze szczerozłotymi ozdobami36.
Koniec Eugeniusza oznaczał zarazem koniec wszelkich ustępstw na rzecz partii narodowej. Była to już bezapelacyjna i nieodwracalna likwidacja religii starorzymskiej jako religii finansowanej i popieranej przez państwo. Ostatecznie posąg bogini zwycięstwa, symbol starej wiary rzymskiej, musiał w 394 r. opuścić raz na zawsze miejsce zebrań senatu, aby nie urażać uczuć chrześcijańskich ojców nowego, prowincjonalnego Rzymu.
55 Aurelius Augusiinus, De civitate Dei, XVIII, 53.
88 Tamże, V, 26; Carmen Parisianum 26.
Nie wszystko jednak minęło wraz z usunię ciem z kurii posągu bogini. Pozostały jesze/o ukryte formy prywatnej czci; świątynia Jo wiszą Kapitolińskiego w dalszym ciągu wzno siła swe mury na środkowym wzgórzu ima sta, a po cichu radzono się jeszcze Ksiąg My bilińskich. Wieśniacy z bliższych i dalszych okolic Rzymu w dalszym ciągu trzymali a u; starych praktyk kultowych. Nie darmo prze cięż dla oznaczenia tradycjonalistów religijnych zaczęto używać określenia pagani (czy li wieśniacy) po raz pierwszy w 370 roku ;i/. Uznawszy tedy sprawę upadku państwowej religii starorzymskiej za ostatecznie przesądzoną przez fakt obalenia uzurpatora Lugo-musza, można teraz prześledzić krok po kroku, w jaki sposob traciła ona mir i kiedy nastąpił jej ostateczny krach.
Rzymskiemu kultowi domowemu groźny cios wymierzył zakaz Teodozjusza z 392 roku. „NuHus omnino secrenore piaculo Larem igne, Genium mero, Penates odore venerutus accedat lumina, imponat tura, sertu sus pen-dat” 38 (Niech w ogóle nikt czcząc tajemną pokutę Lary ogniem, Geniusza winem, Penaty pachnidłami nie pokazuje się w jasny dzień, niech nie zapala kadzideł, niech nie zawiesza wieńców). Wszystko to dowodzi, że praktyki te wciąż jeszcze były w użyciu. Zresztą jakże trudno wyegzekwować u poddanych ścisłe przestrzeganie tych .obostrzeń, jeżeli domowe obrzędy spełniano w gronie najbliż-
37 Codex Theodosianus XVI, 2, 10.
38 Tamże, 10, 12.
165