Ili czyli hyc nieztpykjymi
romantycznych rebeliantów, Kimhautla —będąc równocześnie spad kobicrcą buntowniczych bcamików. Jak to ujął krytyk Jcrry SaltSi, Allen Ginsberg napisał swój poemat S/(ouiyf w latach pięćdziesiątych, David zaś przeżył taki skowyt trzydzieści łat później. W swej estetyce zradykalizowafbcat i pop ak)zaprawiając go troską społeczną i odczytując współczesną rzeczywistość jako apokalipsę. Odnajduje znaki totalnej katastrofy na Manhattanie, gdzie — jak to sformułował - żyje się „w cieniu amerykańskiego marzenia” i wręcz „prześwietla piekło”.
W ostatnich miesiącach życia Kcith Haring budował ołtarz ukrzyżowania i zmartwychwstania dla nowojorskiej katedry St. John the Di-vine. Daleki od związków z instytucjami kościelnymi (potępia postawę kardynała OłConnora w relacji do epidemii AIDS) Wojnarowicz stworzył prywatny portret umierającego partnera, Petera Hujara. Artysta pielęgnuje chorego do chwil ostatnich: „mocny i powolny wdech Petera, a potem nastał bezruch i cisza. Zmarł”. Wojnarowicz szepcze: „Teraz potrzeba tylko łaski”..pp\y$taie wizerunek zmarłego niczym obraz Hol-bema MailujChiysius. opisany przez Dostojewskiego i — Kristcvą. Agonia, męka, zgon i zapowiedź. Czy to jeszcze ostatni naturalizm (by nic rzec turpizm) gotyku? Czy to już przenikliwa - nic! — przerażająca, renesansowa obserwacja? Malarz Tańca Śmierci „jest I lolbcin prekursorem realistów i impresjonistów XIX wieku: natura nic wymaga ko-rekrur (jak twierdzili włoscy teoretycy) i każdy jej fragment jest godny uwagi artysty”51. Wojnarowiczgardził korckturami. Ukazał umierającego partnera holbeinowsko. I chrystycznie. Cielesność Chrystusa52 — sedno sztuki mistrzów starych (wyobrażenia dewocyjne53, Michał Anioł,
** Ksawery Piwocki, Dzieje sztuki w zarysie. Od wieców średnich do hpńca XVIII w:, Wydawnictwo Arkady, Warszawa 1977, s. 150.
v O wizerunku człowieczeństwa Chrystusa por. Ixo Steinberg, The Sezuality of Christ in Renaissanee Art and in Modern Obliuion, New York 1983. O katolicyzmie w sztuce współczesnej cf. Kleanor Hcartney, Postmodem Heretics, „Art in America", February, 1997, s. 33- 37; taż, FaitJr.The Impact of Judeo-Christian Religion on Art at the Millennium, introduced by Christian Eckart, Osvaldo Komberg and Harry Philbrick, Aldrich Muscum of Contemporary Art 2000.
5ł Erwin Panofsky, Imago Pietalis. PrzyczynęĄ do historii typów przedstawieniowych Mqż Boleści i Mana Pośredniczka, prze!. Tadeusz Dobrzeniecki, (w:J Studia z historii sztuki, wybrał, opracował i opatrzył poslowiem łan Białostocki, PIW. Warszawa 1971; Tadeusz Dobrzeniecki, Dcbilitatio Christi „ilullctm du Musćc National dc Varsovic”, nr 4, 1967, s. 93-111.
Marcel Proust i Dat/id Wojnarowicz: geje, heretycy czy lesbijki?
tenebrosi, Kcmbranclln Kcbc Joszua, Obcrammcrgati czy Błędomierz, autorzy Frasobliwych: wycieńczonych brył drewna o Wycieńczonym) i nowych (Gcorgcs Rouault, Otto Dix, Oskar Kokoschka, Jean Fautricr, rceźbiarka Gcrmainc Richieij Robert Rumas). Adrian Rifkin wykrywa zbieżności między Biczowaniem Sebastiana dcl Piombo a rysunkami Toma of Finland54. Czytelniczko!, spójrz, czyli Behold the Mart Jacoba Epsteina z celową „dekadencją antropometryczną”: rfiakroccfali.y olbrzymią wysuniętą szczęką, szerokimi asymetrycznymi ustami, które Lombroso określiłby jako atawistyczne i afrykańskie, wąskimi ramionami”. Pięknie ta rzeźba z lat 1934-1935 zaprzeczała „aryjskiemu pięknu”. Ulay/Abramović, Modus Vivendi: Marina-Pieta opłakuje partnera niczym Pieth Rilkego (opatrywana przez tłumaczy podtytułem Maria Magdalena): „Blady-ś mi bardzo i twa warga blada/nad moją boleściwą -się nic schyla/O Jezu, Jezu! Gdzież jest nasza chwila?”56. Sublimacja abicktu, Piss Christ Andresa Serrano, z mistyczną aurą. Krwawiący artysta performance, Franko B. Różewicz wreszcie: „myślę o małym//bogu krwawiącym/w białych chustach dzieciństwa//0 cierniu który rozdzic-ra//nasze oczy usta/teraz/i w godzinę śmierci”.
W pracach Wojnarowicza wybucha sztuka nazwana krytyczną. Wywrotowe zaangażowanie w rzeczywistość lat osiemdziesiątych, kiedy pojawia się śmiertelna epidemia i — wobec obojętności politycznego establishmentu — wywołuje kryzys społeczny David przedstawia załamanie wartości humanitarnych i zastąpienie ich przez niesprawiedliwość, wykluczenie i poniżenie. Jego z gruntu moralizatorska sztuka domaga się tolerancji i akceptacji ludzkiej różnorodności. Rozpacza. Oskarża. Buntuje się. Gromi.
Wypełnia ją obraz bólu i wściekłości wobec oficjalnej - rządowej i kościelnej — znieczulicy, gdy trwa tragedia wykluczonych: bezdomnych i chorych na AIDS. David opluwa władzę, która ogranicza
w Adrian Rifkin, Do Not Touch. Tom, with Sebastiano, Kant and Ot hen, „Vcrsus. Contem-porary Art Magazinc”, nr 5, 1995, s. 18-22.
« Gcorgc L. Hcrscy, The Euolution ofAt/ure. Sezttai Selection front the Medici Itentu to the Incredible HulĄ, The MIT Press, Cambridge, London 1996, s. 156.
Wl Rainer Maria Kilkę. Poezje, przcl. Artur Sandaucr, PIW, Warszawa 1987, s. 78.
103