i jak taki stan rzeczy wpływa na jednostki, na defor- ' litowanie ich osobowości.
Marks wielokrotnie tłumaczył, że naprawa świata wymaga jednoczesnej zmiany warunków życia i psy. chiki ludzi. Rewolucyjna praktyka, wspólne budowanie lepszej przyszłości, włączanie się w plany rozwoju spo. lecznego i zdobywanie doświadczeń w tej dziedzinie leży u podstaw wychowania i psychoterapii.
Takie założenia są podstawą pedagogiki marksistowskiej, ale w praktyce wychowawczej zasada rewolucyjnej praktyki nie jest w pełni wykorzystana. Dzieci i młodzież wykonują wiele prac społecznych, bardziej ceni się jednak wysiłek fizyczny, aniżeli inicjatywę 1 nowatorstwo.
Wychowawcy operują raczej obrazem wyidealizowanej rzeczywistości i nie dostrzegając wpływów socjalizacji negatywnej sprzecznych z celami wychowania, mają trudności w rozróżnieniu, które zmiany w zachowaniu młodych mają charakter twórczy i należałoby je rozwijać, a którym należy się przeciwstawić jako niepożądanym zaburzeniom.
Trzeba przyznać rację Marii Łoś (1970), która twierdzi, że z marksistowskiego punktu widzenia dewiacje przyczyniają się do rozwoju społecznego, jak to wynika z dziejów klasy robotniczej. Wyzysk tej klasy spowodował rozbudzenie świadomości klasowej i ruchów rewolucyjnych, a jej zwycięstwo doprowadziło do budowy nowego społeczeństwa, likwidującego sprzeczności klasowe i opartego na sprawiedliwości. Autorka domaga się, podobnie jak Dąbrowski i Jankowski, tolerancji wobec dewiacji w zachowaniu młodzieży, która akceptując idee socjalizmu inaczej przecież widzi społeczeństwo aniżeli starsze pokolenie. Zamiast dopuszczać do powstania desperackiego buntu, można młodzieży dopomóc w jej poszukiwaniach i realizacji nonkonformi-
stycznych, twórczych koncepcji. Zamiast narzucać ideał ' konformizmu, który hamuje rozwój społeczny, trzeba planować zmiany kreatywne, wykorzystać te propozycje młodzieży, które mogą być źródłem pożądanych zmian społec. nych. Takie dyrektywy formułuje takie wielu pedagogów.
Zmian wymaga cała nasza gospodarka i za nimi powinna nadążać systemowa organizacja wszelakiego typu instytucji i powiązań między nimi. Wielu jeszcze dyrektorów nie dorasta do trudnej funkcji zarządzania. Czynniki wzrostu splatają się z czynnikami dezorganizacji, powstaje wiele konfliktów, oczekiwania ludzi nie zostają zaspokojone, trudno jest określić swoją rolę społeczną, wybrać te miejsca społeczne, które chciałoby się zająć. Ciągłe napięcia nerwowe, niepewność łatwo mogą prowadzić do załamania, wzrasta liczba ludzi znerwicowanych, mnożą się przejawy demoralizacji. Zarówno psychoterapia jak i teoria organizacji i zarządzania znacznie intensywniej poszukują metod naprawy ludzi, prowadzą różnego typu szkolenia i pedagogowie mogą się od nich wiele nauczyć.
Z tych względów spróbuję pokrótce scharakteryzować metody psychoterapeutyczne: treningową, interpersonalną i grupową, przedstawione w książce Krato-chvila i zestawić je z technologią doskonalenia organizacji, omówioną w pracy Ewy Maslyk, ponieważ znajdują się w nich wspólne założenia, metody i techniki.
Psychoterapeuta nie wyleczy człowieka, jeżeli jego praca i uczestnictwo w kulturze będą go wiązały z instytucjami, które są źle zorganizowane i niedołężnie kierowane. Niepokój egzystencjalny współczesnego człowieka nie dotyczy tylko indywidualnej egzystencji, ale jest też niepokojem o rozwój społeczeństwa, o wykonywanie planów gospodarki narodowej, niepokojem
185