Jednak Stevens nie znalazł wejścia do portu i po kilku godzinach wrócił do pławy po Cartera; teraz razem popłynęli na morze w poszukiwaniu okrętu podwodnego „Trooper”, który miał zabrać ich z powrotem na Maltę. Ale okrętu nie było; widocznie płetwonurkowie spóźnili się. Gdy już nie liczyli na ratunek i zamierzali popłynąć do brzegu, z ciemności wynurzył się nagle okręt podwodny. Był to angielski „P 46”. który dodatkowo skierowano na wody Sycylii dla poszukiwania płetwonurków. Szybko wciągnięto ich na pokład, udzielono pomocy przy rozbieraniu i rozgrzano. Byli oni jedynymi płetwonurkami, którzy z operacji „Principle” powrócili na Maltę.
Nie powiodło się również trzeciej „żywej torpedzie” wysadzonej z okrętu podwodnego „Trooper”. Jej dowódca, porucznik H. F. Cook, popłynął do ataku na Palermo pomimo złej kondycji fizycznej i psychicznej. Dokuczała mu silnie choroba morska i wkrótce po opuszczeniu okrętu podwodnego nie był w stanie kierować torpedą. Zastąpił go nurek-mechanik, starszy marynarz Worthy, jednak nie potrafił on dać sobie rady z torpedą. Wkrótce wpakowali się na skały, w pobliżu wejścia do portu, gdzie wyczerpany porucznik Cook opuścił torpedę, postanawiając tam zaczekać na Worthy’ego.
Ale Worthy nie wszedł do portu, gdyż nie panował nad torpedą. Nie udało mu się również poprowadzić jej w kierunku skał, gdzie znajdował się Cook. Wobec tego Worthy zatopił torpedę i popłynął wpław do Cooka. Ale porucznika już tam nie było i ślad po nim zaginął. Prawdopodobnie zsunął się do morza i utonął. Worthy musiał sam szukać ratunku na brzegu, gdzie dostał się do niewoli.
PRÓBA UCIECZKI
Jedynie Greenland i Ferrier dłużej pozostawali na wolności. Po wyjściu na brzeg najpierw zjedli śniadanie. Wprawdzie należało wykorzystać panujące jeszcze ciemności i uciekać, lecz płetwonurkowie chcieli zaczekać aż do eksplozji ładunku wybuchowego pod krążownikiem „Ulpio Traiano” i naocznie przekonać się o skuteczności ataku.
Gdy minęły już dwie godziny od założenia ładunku wybuchowego i dochodziła godzina 06.00, Greenland i Ferrier postanowili wyruszyć w drogę. Wkrótce też usłyszeli wybuch „swego” ładunku.
53