76 Dorota Kius-Stanska. Marzenna Nowicka
jakiejkolw iek argumentacji, która wyjaśniałaby, że obecni trzecioklasiści mają sobie pora dzić 7 nauczaniem przedmiotowym. Rodzi się pytanie, na ile polonista, historyk czy biolog są przygotowani do pracy z dziećmi znajdującymi się na niższym etapie rozwojowym niż ich dotychczasowi uczniowie. Rok na tym etapie życia człowieka oznacza zawsze ogromne różnice w sferze poznawczej, emocjonalnej i społecznej.
O ile ministerstwo nie przykłada wagi do tej kwestii, o tyle dyrektorzy badanych szkół w większości przypadków (11 dyrektorów) mają świadomość, że kadra drugiego etapu edukacyjnego wymaga dodatkowego przeszkolenia. W niektórych szkołach (6) nauczyciele już podjęli doskonalenie zawodowe w tym zakresie. Niektórzy skarżą się, że mimo starań, nie mogą znaleźć odpowiednich ofert szkoleniowych. W połowie badanych placówek dyrektorzy przewidują, że nauczyciele będą indywidualnie przygotowywać się za trzy lata. natomiast trudno ustalić, na jakiej podstawie aż 7 dyrektorów optymistycznie sądzi, że nauczyciele nauczania przedmiotowego, które będzie w tych klasach realizowane, są dobrze przygotowani do pracy z młodszymi uczniami.
Mimo takiego rozkładu odpowiedzi na pytanie: „Jak ocenia Pan/i przygotowanie nauczycieli przedmiotów do pracy dydaktycznej z dotychczasowymi trzecioklasistami?”, w ostatnim pytaniu ankiety na temat ogólnej oceny obniżenia wieku szkolnego żaden z dyrektorów nie wskazał na zbyt wczesne rozpoczynanie nauczania przedmiotowe jako na słabą stronę reformy.
Jak więc widać, stan merytorycznego przygotowania kadry jest oceniany pozytywnie. Dlatego też w większości szkół nie przewiduje się zmian kadrowych. Tylko w 3 planowane jest zatrudnienie nowego pracownika, natomiast w jednej nastąpi redukcja etatu, zapewne związana z likwidacją jednego odrębnego oddziału (klasy zerowej).
W ankiecie pytałyśmy również o różnego rodzaju działania podjęte w związku z reformą, zw łaszcza takie, które są warunkiem wymiany informacji i dialogu między wszystkimi podmiotami zaangażowanymi w zmianę oświatową. Od szkół stojących w obliczu reformy, zwłaszcza takiej, która wzbudziła tak wielkie kontrowersje społeczne i mobilizację rodziców. z jakimi nie mieliśmy dotąd do czynienia w polskiej oświacie, należałoby oczekiwać profesjonalnego szerokiego włączenia się w te dyskusje. Niestety, uzyskane dane pokazują, że szkoły Olsztyna pozostają z boku debat i przyjmują postawę wyczekiwania.
Tabela 3 Działania szkoły (np. rady pedagogiczne, zespoły robocze, otwarte spotkania) podjęte lub planowane w związku z reformą
Lp. |
FORMA DZIAŁANIA |
ODBYŁO SIĘ |
PLANUJEMY |
NIE PLANUJEMY |
1 |
Dyskusja nad nową Podstawą Programową w zespole nauczycieli |
14 |
7 | |
2 |
Wymiana informacji z przedszkolami w rejonie szkoły |
2 |
16 | |
3 |
Spotkanie nauczycieli z przedstawicielem Wydziału Edukacji lub Kuratorium |
4 |
7 |
6 |
4 |
Spotkania z rodzicami przyszłych 6-iatków |
18 | ||
S |
Stałe informowanie nauczycieli o stanie ogólnopolskiej dyskusji nad wejściem 6-latków do szkół |
18 |
6 |
Na zadane pytanie: „Jakie działania wewnąlrzszkolne (np. rady pedagogiczne, zespoły robocze, otwarte spotkania) zostały dotąd podjęte lub są planowane w związku z reformą?” dyrektorzy głównie wybierali wariant „planujemy”. Przede wszystkim zwraca uwagę fakt całkowitego odcięcia się szkół od środowiska rodziców. Żadna z badanych szkół nie zorganizowała spotkania, na którym mogłaby podjąć dialog z rodzicami zaniepokojonymi przejęciem przez szkoły opieki nad ich dziećmi. Trzeba przyznać, że szkoły nie odbiegają w tym od cechującego wszystkie elementy struktur oświatowych (również na poziomie ministerialnym) ignorowania podstawowego dla krajów demokratycznych prawa rodziców do współdecydowania o edukacji własnych dzieci.
Spośród zaproponowanych w ankiecie możliwości 16 szkół dopiero planuje wymianę informacji z rejonowymi przedszkolami. Tylko w dwóch przypadkach taka wymiana informacji już nastąpiła. Fakt ten może dziwić, bo dobre przygotowanie szkoły do przyjęcia młodszych uczniów wymagałoby ścisłej, jak najwcześniejszej współpracy między „nową” i dotychczasową placówką. Nie mamy tu na myśli promowania szkoły wśród rodziców, lecz wymianę doświadczeń związaną ze specyfiką pracy z dziećmi.
Inny rozkład danych widoczny jest w odniesieniu do organizacji spotkań nauczycieli z przedstawicielem Wydziału Edukacji lub Kuratorium. W przypadku 4 szkół takie spotkania już miały miejsce, 7 dyrektorów je planuje, natomiast jak pokazują dane zawarte w tabeli, 1/3 badanych nie przewiduje tego rodzaju kontaktów. Jest to jedyna forma działań, jaka przez niektóre szkoły w ogóle nie jest brana pod uwagę.
Jeśli chodzi o inne formy działania szkoły, które były ujęte w analizowanym pytaniu, to najczęściej mamy do czynienia ze stałym informowaniem nauczycieli o stanie ogólnopolskiej dyskusji nad wejściem 6-latków do szkół (realizują to wszystkie szkoły) oraz z dyskusją nad nową Podstawą programową w zespołach nauczycieli (w 14 szkołach już się one odbyły i wpisane są w dalsze plany; a wszystkie pozostałe szkoły też chcą zorganizować tego rodzaju dyskusje).
Dyrektorzy podali też inne, nieujęte w wariantach odpowiedzi w kwestionariuszu ankiety formy działań, jak np.; szkolenia odnośnie do nowej Podstawy programowej, kursy i warsztaty organizowane przez ośrodki doskonalenia nauczycieli i MEN, konferencje, spotkania z wydawcami podręczników. Badani dyrektorzy sami również uczestniczą w tego rodzaju formach.
Ostatnia grupa pytań ankiety miała charakter podsumowujący i dotyczyła samooceny takich kwestii, jak: ogólna ocena zabezpieczenia finansowego szkoły na realizację reformy, przygotowanie placówki do przyjęcia sześciolatków pod względem bazowo-materialnym i pod względem dydaktycznym oraz ogólna ocena decyzji o obniżeniu wieku szkolnego.
W zdecydowanej większości szkół (15 na 18 badanych) dyrektorzy obawiają się dużych niedoborów finansowanych. Być może wynika to z ich uprzednich doświadczeń, a w obliczu obecnego kryzysu gospodarczego w Polsce te obawy wydają się głęboko uzasadnione. Żaden z dyrektorów nie zgłosił pełnego zabezpieczenia środków na te cele, 3 ocenia środki finansowe jako częściowo zapewnione.
Również niezbyt optymistycznie wypada samoocena przygotowania bazowo-material-nego. 11 dyrektorów uważa, że placówka jest przygotowana słabo lub bardzo słabo. 6 pozostałych (jedna osoba nie udzieliła odpowiedzi) oceniło przygotowanie dobrze i bardzo dobrze. Trzeba tu jednak sformułować jedną uw agę. Niektóre odpowiedzi były sprzeczne z wcześniejszymi szczegółowymi deklaracjami odnośnie do wyposażenia placówki. Jednocześnie przy takich samych danych szczegółowych różni dyrektorzy dokonywali różniących