Jednakże wszelki proces zmiany społecznej jest związany z nowym definiowaniem rzeczywistości. Każda taka redefinicja oznacza, że ktoś zaczyna działać wbrew oczekiwaniom kierowanym ku niemu zgodnie ze starą definicją. Pan spodziewa się od swego niewolnika pokłonu, a tymczasem dostaje pięścią w twarz. Oczywiście od częstotliwości takich incydentów zależy, czy będziemy wówczas mówili o indywidualnej „dewiacji" czy
0 „dezorganizacji" społecznej, posługując się terminami socjologicznymi. Gdy jednostka odmawia uznania społecznej definicji uprawnień ekonomicznych, będziemy mieli do czynienia ze zjawiskiem przestępstwa, mianowicie z tymi aktami dewiacji, które w statystykach FBI ujęte są jako „przestępstwa przeciw własności". Jednakże gdy odmowę taką wyrażają masy jednostek występujące pod przywództwem politycznym, mamy do czynienia z rewolucją (czy to w formie zaprowadzania nowego socjalistycznego porządku, czy — bardziej łagodnie — całkowicie nowego systemu podatkowego). Różnice socjologiczne pomiędzy dewiacją indywidualną, taką jak przestępstwo, a masową dezorganizacją i reorganizacją całego systemu społecznego, taką jak rewolucja, są oczywiste. Z punktu widzenia naszych rozważań obie te formy są jednak znaczące, dowodzą możliwości oporu zarówno wobec zewnętrznych, jak i (z konieczności) wewnętrznych systemów kontroli. Istotnie, gdy przyglądamy się rewolucjonistom, to widzimy, że zewnętrzne zamachy na stary porządek poprzedza zawsze rozkład wewnętrznego posłuszeństwa i lojalności. Posągi królów upadają prędzej niż ich trony. Jak wskazał Albert Salomon, tę destrukcję wyobrażeń ludu o jego władcach ilustruje sprawa naszyjnika królowej poprzedzająca rewolucję francuską
1 casus Rasputina przed rewolucją w Rosji. Bunt Murzynów z Południa przeciw systemowi segregacji w naszych czasach był także poprzedzony długim procesem dyskredytacji starych definicji ich roli w świadomości całego narodu i rozpadu tych definicji w ich własnych umysłach (nawiasem mówiąc, był to proces, w którym socjologowie — także biali z Południa — odegrali rolę nie bez znaczenia). Innymi słowy, na długo przed obaleniem systemu społecznego gwałtem, jest on pozbawiany swego pokarmu ideologicznego przez pogardę. Nieuznanie i kontrdefinicja norm społecznych są zawsze potencjalnie rewolucyjne.
Jednakże możemy przytoczyć o wiele bardziej pospolite przypadki transformowania konkretnych sytuacji społecznych lub przynajmniej sabotowania ich przez odmowę uznania ich dotychczasowych definicji. Jeśli wolno się nam odwołać do przykładu spoza dziedziny nauki, wskażmy na twórczość angielskiego satyryka, Stephena Pottera, jako znakomite wprowa-
■
dzenie do subtelnej sztuki sabotażu społecznego. To, co Potter nazywa (
„pogmatwaniem", jest ściśle rzecz biorąc techniką redefiniowania sytuacji {
wbrew powszechnym oczekiwaniom — w taki sposób, że inni uczestnicy tej |
sytuacji zostają zaskoczeni, nie mając możliwości obrony i — jak sami ;
stwierdzają — także kontrataku. Pacjent, który dzwoni do swego lekarza |
z takimi sprawami, że przekształca jego gabinet w agencję handlową, turysta amerykański w Anglii, który robi swemu angielskiemu gospodarzowi wykład o zabytkach Londynu, niewierzący gość, któremu udaje się w niedzielny |
poranek całkowicie zbić z tropu swych wybierających się do kościoła j
verscmcnfs1 wielkiego rewolucjonisty, niemniej odsłaniająca przyrodzoną nietrwałość materii społecznej. Jeśli tylko będzie to w zgodzie z jego zasadami moralnymi, czytelnik może łatwo sprawdzić skuteczność Pot-terowskiej techniki socjologicznego „gmatwania" (którą równie dobrze można by nazwać — z przeproszeniem Madison Avenue — inżynierią niezgody). Niech uda tolerancyjnego, lecz nieprzejednanego abstynenta na jakimś nowojorskim przyjęciu lub wyznawcę jakiegoś mistycznego kultu na pikniku urządzonym przez Kościół metodystów lub psychoanalityka na obiedzie dla biznesmenów. W każdym z tych przypadków zauważy najprawdopodobniej, że wprowadzenie na scenę postaci dramatycznej nie przystającej do scenariusza danej sztuki poważnie komplikuje grę tych, którzy pasują do tego scenariusza. Doświadczenia tego rodzaju mogą prowadzić do nagłego przewrotu w poglądach na społeczeństwo — od budzącej lęk wizji gmachu z granitu do obrazu domku dla lalek zrobionego z papier mache. O ile metamorfoza taka może być wstrząsająca dla ludzi, którzy dotąd wierzyli mocno w stabilność i prawidłowość społeczeństwa, o tyle też może ona działać wyzwalająco na tych, którzy bardziej skłonni są patrzeć na to ostatnie niczym na przygniatającego ich olbrzyma, i to raczej nieprzyjaznego. Odkrycie, że ten olbrzym dotknięty jest tikiem nerwowym, przywraca pewność siebie.
Jeśli nie można transformować bądź sabotować społeczeństwa, możliwe jest wycofanie się z niego do swego wnętrza. Odizolowanie się jest metodą oporu wobec kontroli społecznej znaną co najmniej od czasu
125
BouWorsement (Ir.fc wstrząs. przewrót, zmiana.