Dużo łatwiejsze od opisanej wyżej metody jest zastosowanie „żywych skałek” pochodzących z obszarów tropikalnych. Skały z tropikalnych mórz możemy kupić w sklepie akwarystycznym. Są one już oczyszczone, a ich stan nie powinien pozostawiać nic do życzenia. Cena jest stosunkowo wysoka, ale raczej nie będziemy żałować ich zakupu, ponieważ mogą nam one dostarczyć niejednej niespodzianki. Czasami na powierzchni „żywych skałek” rozwijają się interesujące glony lub gąbki. W szczelinach mogą żyć małe alfeusze (nazywane też krewetkami pistoletowymi) lub podobne skorupiaki, które z upływem czasu rozrosną się do pokaźnych rozmiarów.
Gdy do „pasażerów na gapę” dołączą drapieżne skorupiaki i ślimaki, może to nam przysporzyć poważnych kłopotów. Zwierzęta te mogą bowiem dorastać do bardzo dużych rozmiarów. Niebezpieczeństwo jest tym większe, że prowadzą one często nocny tryb życia. Dlatego nie zauważymy ich w porę i nie zdążymy zapobiec wyrządzanym przez nie szkodom. Właśnie im należy przypisywać niektóre „niewytłumaczalne” zniknięcia zwierząt. Jeśli w naszym akwarium wykryjemy takie zwierzęta, musimy je bezwzględnie usunąć.
Od liczby „żywych skałek” umieszczonych w zbiorniku zależy równowaga biologiczna, która ustala się w każdym akwarium. Im będzie ich więcej, tym szybciej zostanie ona osiągnięta. Ideałem byłoby więc akwarium, w którym cały wystrój stanowiłyby „żywe skałki”. Jednak z powodów finansowych, większość akwarystów używa do tego celu innych materiałów (tuf wapienny, skały krasowe i inne -patrz strona 17). Wraz z upływem czasu nawet one mogą stać się „żywymi skałkami”. Po porośnięciu ich przez glony wapienne będą przecież stopniowo zasiedlane przez kolejne organizmy morskie.
Uwzględniając to zjawisko, możemy powierzyć zaprzyjaźnionemu akwaryście kilka kamieni, które zostaną umieszczone w jego akwarium (lub zbiorniku filtra). Po upływie co najmniej pół roku powrócą one do naszego akwarium, a swoimi właściwościami będą przypominały „żywe skałki”. Najwłaściwszym materiałem do pozyskiwania „żywych skałek” na tej drodze są porowate skały zawierające wapń. Dzieje się tak dlatego, że ich skład i struktura jest bardzo podobna do tej, którą posiadają naturalne „żywe skałki”.
„Żywe skałki” należy traktować tak, jak traktuje się żywe zwierzęta. Jeśli podporządkujemy się tej zasadzie, to żyjące na nich organizmy powinny przetrwać każdy transport i przyczynią się do wzbogacenia naszego akwarium. Jeżeli jednak zostaną one uszkodzone w wyniku nieprawidłowego transportu, nie wolno nam włożyć ich do zbiornika. Podobnie jak rozkład martwych zwierząt, mogą one w krótkim czasie doprowadzić do całkowitego zniszczenia równowagi biologicznej w akwarium.
I jeszcze jedna gorąca prośba, na wypadek gdybyście Państwo sami chcieli zbierać „żywe skałki”. Proszę nigdy nie wyrywać ich z żywej rafy koralowej lub odrywać fragmentów skał porośniętych morskimi organizmami. U podnóża tych biotopów zawsze znajdziemy hałdy naturalnego gruzu, a wśród tworzących je odłamków będą i takie, które z powodzeniem wykorzystamy w naszym akwarium. Będą one zresztą dużo lepsze, ponieważ cała ich powierzchnia jest pokryta materiałem biologicznym. W przypadku skał wyrwanych siłą porośnięta jest tylko ich górna część. Podczas nurkowania niekontrolowanemu zniszczeniu i tak ulegają bardzo duże obszary rafy koralowej. Dlatego właśnie akwaryści powinni ze szczególną ostrożnością obchodzić się z powierzonymi im zwierzętami. Nasze hobby nie powinno przynosić szkód ekosystemom morskim.
Przez wiele lat nie przywiązywano do tego większego znaczenia. Przykładem takiego postępowania są wody w pobliżu Florida Keys - grupy wysp położonych niedaleko południowego cypla amerykańskiego stanu Floryda. Wiele lat wydobywano tu z morza „żywe skałki”, które trafiały do akwariów hobbystów. Obecnie próbuje się od tego odejść, zatapiając w morzu fragmenty skamieniałej rafy koralowej (pozostałości raf z odległych epok geologicznych), które wykorzystuje się dzisiaj do budowy dróg. Po kilku miesiącach przebywania w wodzie stają się one pełnowartościowymi „żywymi skałkami”. W ten sposób usiłuje się obejść kontrowersyjne pozyskiwanie „żywych skałek” z rafy koralowej. W sklepach zoologicznych coraz częściej można spotkać „żywe skałki”, które powstały właśnie w ten sposób. Tylko taki kierunek rozwoju akwaiysfyki jest w stanie zagwarantować przyszłość naszemu hobby.