68977 SWScan00127 (2)

68977 SWScan00127 (2)




czas bez powodzenia, ciągle odbierali jacyś ludzie, którzy informowali mnie, że Agnieszka właśnie zbiera materiał do kolejnego artykułu i nie ma jej w redakcji. Za którymś razem powiedziałam sobie: ostatnia próba! Jeśli teraz nie odbierze, daję sobie spokój, biorę kolejny list do ręki i zaczynam działać. Los jednak chciał, że odebrała. A kiedy się wreszcie spotkałyśmy... może to wyda się zaskakujące, ale zachwytu nie było. Krótko mówiąc: nie zaiskrzyło.

Agnieszka: Dużo później Małgosia wyznała, że jej zdaniem wyglądałam, jakbym wyszła z poprawczaka, ze względu na moje krótko obcięte włosy. Z kolei ja w tamtym momencie zobaczyłam taką niedojrzałą osóbkę. I taki był nasz mało romantyczny początek. W każdym razie spod kantoru wyruszyłyśmy do herbaciarni, której teraz już nie ma. Szkoda...

Małgosia: Poszłyśmy na herbatkę, a ponieważ mieszkałam niedaleko, zaprosiłam Agnieszkę do domu. Posiedziałyśmy, pogadałyśmy, odprowadziłam ją na dworzec i pojechała. Chyba obydwie długo się zastanawiałyśmy, czy coś z tego będzie. Potem było wiele rozmów telefonicznych, następne spotkanie okazało się cieplejsze i następne...

Agnieszka: Tak naprawdę trochę to trwało, zanim zaangażowałyśmy się obie emocjonalnie. Seks to nie wszystko.

Nasze narzeczeństwo trwało 2 lata i po tym czasie spotykania się w różnych miejscach to tu, to tam, podjęłyśmy decyzję o poważnym związku. Kupiłam kawalerkę, razem się do niej wprowadziłyśmy.

Małgosia: W jakimś sensie ten początek był najtrudniejszy. Kiedy tu przyjechałam, byłam na ostatnim roku studiów, w trakcie pisania pracy magisterskiej. Od września poszłam do pracy, którą Agnieszka mi znalazła (przez te wszystkie lata uczę w tej samej szkole), ale przez kilka miesięcy byłam u niej na garnuszku. Mój tata stracił wtedy pracę, nie mógł dawać mi pieniędzy. Rodzice zresztą wywierali na mnie presję, żebym wróciła do domu. Było mi naprawdę ciężko - z jednej strony naciski z domu, a z drugiej poczucie braku euforii ze strony Agnieszki: „Hurrra, zamieszkamy w jednym pokoju!”

(^Agnieszka: No tak, byłam przyzwyczajona do niezależności i nagle ktoś pojawił się w moim domu. Ale moja dorosłość pomogła w poukładaniu tego wszystkiego. Gdybyśmy się poznały 10 lat wcześniej, w ogóle nie umiałabym pójść na pewne kompromisy. Rodziców postawiłam przed faktem dokonanym. Pomyślałam, że jeśli nie zaakceptują mojego wspólnego życia z Małgosią, to najwyżej nie będę się z nimi kontaktować. Oni na pewno wiedzieli, kim jestem - po tym, jak żyłam wcześniej i jak się zachowywałam, chociaż nigdy nic nie zostało powiedziane wprost, do dziś nie doszło do żadnej szczerej rozmowy na ten temat. Miłość rodzicielska potrafi jednak pokonać niechęć.

Małgosia: Rodzice Agnieszki od dawna traktują mnie jak członka rodziny, chociaż rzeczywiście żadnej rozmowy na drażliwe tematy nie było. W moim domu sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, można powiedzieć: paradoksalnie inaczej. Moja mama była mężatką, ale czuła zawsze inklinację do kobiet. Kiedy miałam jakieś 12 lat, jej przyjaciółka, która pracowała w teatrze i była od mamy starsza o 13 lat, właściwie z nami zamieszkała. Mama, która wcześniej niezbyt o siebie dbała, nagle zaczęła się stroić, zakładać wysokie obcasy.

Przechodziłam wtedy różne ambiwalentne fazy: z jednej strony byłam zła z powodu całej sytuacji (tata bardzo moją mamę kochał), z drugiej świadoma uroku, który ta kobieta wniosła do naszego domu. Wysoka, szczupła, elegancka. Pojęłam, że dla mnie jest kimś w rodzaju cioci i ponieważ inne formy bliskości z nią były niemożliwe, czasami snułam wizje, jak opiekuję się nią na starość. Byłam nią szalenie zafascynowana, ale potrafiłam też trzasnąć drzwiami i krzyknąć, żeby się wynosiła.


Tak więc w odpowiednim momencie mama właściwie odczytała moje skłonności, co nieoczekiwanie okazało się problemem. Dla niej kłopot nie tkwił w tym, że wybrałam kobietę, ale że wybrałam Agnieszkę.

Agnieszka: To prawda, bardzo się nie lubimy.

Małgosia: Moja mama po prostu nie lubi ludzi. Mam wrażenie, że niezależnie od tego, z kim bym była, z mężczyzną czy z kobietą, ta osoba byłaby dla mamy najgorszym wrogiem. No, ale w tej chwili mam tylko mamę. Tata, z którym się lepiej dogadywałam, zmarł 4 lata temu. Pół roku temu zmarła owa przyjaciółka mamy, którą zresztą do końca się opiekowałam. Nie mam rodzeństwa. Są takie momenty w życiu, kiedy brakuje krewnych.

Agnieszka: Długo mnie ukrywałaś. Twoja babcia zmarła w świadomości, że mieszkasz w tym mieście z niejakim Piotrem.

Małgosia: Babcia była bardzo religijna, nie było sensu czegoś takiego mówić. Nawet przed mamą zmieniłam Agnieszce personalia - imię i adres - bo kiedy byłam w poprzednim związku, na różne sposoby mi groziła. Chciałam Agnieszkę ochronić. Mama nie była zrównoważoną osobą, a tata się po prostu do tych spraw nie mieszał.

6'


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
facebook profil Nie ufam ludziom bez zdjęcia profilowego ;D są jacyś podejrzani... MINISTER ZDROWIA
SWScan0010900017 1.    Czas relaksacji T2 2.    Licznik G-M 3.1 zasada
32 U. Odwrót od Henio krotnie kandydował bez powodzenia w wyborach do parlamentu, dwa razy z ramieni
SWScan0000100020 Złóż myszkę wzdłuż ciągłej czerwonej linii. Wbij pinezkę w miejsce zaznaczone krzyż
Cdem prowizorium jest usunięcie sytuacji, w której gospodarka miałaby być prowadzona przez pewien cz
Spróbuj ustawić je w ten sp«sób. NIE MOGĘ. Robot próbuje bez powodzenia. Czy oprócz wysokiej piramid
Obraz7 (2) CVI PRZEKŁADY L. UHLANDA nych tłumaczy porywających się bez powodzenia na trudności styl
Wieści Raniżowskie nr 167 15 Amerykanie razem z Francuzami - bez powodzenia. W lutym i marcu dwukrot
32 U. Odwrót od Hefflo krotnie kandydował bez powodzenia w wyborach do parlamentu, dwa razy z ramien
historia dyplomacji (203) ciągnęły się, bez powodzenia, rokowania o sojusz sasko-francuski. Francja
Marysia P.: Spróbujemy ci pokazać, jak można ciekawie spędzać czas bez komputera i telewizora. Micha
2 / / Prooę te pełniłem bez dodatkowego wynagrodzenia 1 nie liozyłem ne nie. lychods^o z założenia,
page0434 430 lestw, są prawie bez znaczenia przy porównywaniu komórki zwierzęcej i roślinnej. Sądzon
Slajd2 Witam wszystkich, którzy poświęcili czas, aby być dziś z nami. Witam członków AA oraz przyjac
(bez usunięcia dyktatora) stało się sygnałem dla innych reżymów, że tylko posiadanie odpowiedniego
Czas: 120 minut Działanie osoby prowadzącej Tworzymy mapę informacyjną naszej miejscowości. Uczestni
Nr. 3.„BUDOWNICZY"11 czas od i stycznia do końca czerwca, czyli za pól roku. Ze statystyki tej

więcej podobnych podstron