Książkowy debiut Krasickiego jest jednak nie tylko debiutem człowiek dojrzałego życiowo i intelektualnie, lecz również doskonałego artysty. W ,\f.. szeidzie posłużył się on formą bardzo trudną — oktawą, w której manifestów^ niezwykłą dyscyplinę składni i wiersza, łatwość i piękno rymów, geometryczną jasność i celność wypowiedzi oraz jej subtelne zróżnicowania stylistyczne
Wewnętrzne poczucie wolności pisarskiej nie stało wszakże u Krasie, kiego w sprzeczności z poczuciem służby społecznej wobec własnego narodu Ukształtowane najpewniej jeszcze w czasach monitorowej aktywności, doszło teraz do głosu w wielu jego utworach literackich. Między innymi w Mikolaja Doświadczyńskiego przypadkach. Otwierają one dzieje nowożytnej powieści polskiej, przeciwstawiając się zdecydowanie barokowo-sarmackim tradycjom romansu, pełnego „niestworzonych”, najdziwniejszych przygód. Udziałem Mikołaja także stają się rozmaite przygody i przypadki, lecz po pierwsze, są one realistycznie umotywowane, po drugie zaś, służą moralistycznie ukształtowanej wymowie całości. Relacja Mikołaja Doświadczyńskiego w trzech księgach „przez niegoż samego” spisana, obejmuje całe jego życie — od wychowania w domu rodzinnym, poprzez kolejne szczeble edukacji — w tym także modnej wówczas, „sentymentowej” — aż do paryskiej eskapady, życia ponad stan, długów i ucieczki przed wierzycielami. Kształcące doświadczenia życiowe „w zepsutym i zupełnie skażonym tym naszym wieku” —jak napisał Krasicki w przedmowie — wsparte zostaną poglądową lekcją na utopijnej wyspie Nipu, z której Mikołaj powraca jednak do cywilizowanego świata i po kolejnych perypetiach osiada w rodzinnym Szuminie. Tu dopiero, na swym prywatnym terenie wprowadza ład i zasady zgodne z prawami natury, przekonawszy się uprzednio, że próby globalnej „naprawy Rzeczypospolitej" nie mają szans powodzenia.
Powieść, zręcznie i oryginalnie wykorzystująca znane wówczas odmiany gatunkowe — takie jak konwencja satyryczno-obyczajowa, przygodowa,! utopijna, dydaktyczna — zawiera więc moralną naukę na pierwszy rzut oka niezbyt ambitną, sprowadzającą się do konieczności życia rozsądnego, skromnego i naturalnego. Doświadczyński, choć w młodości podatny na różne złe wpływy, jest w gruncie rzeczy przyzwoitym i uczciwym człowiekiem i — podobnie jak twórca tej postaci — nie jest doktrynerem. Poznawszy zło świata, wyostrzone jeszcze kontrastem niemożliwej nipuańskiej egzystencji, wie, że tylko z dala od politycznych i społecznych uwikłań można żyć w zgodzie z własnymi przekonaniami. Ale wie też, że od tych politycznych uwikłań nie można się uwolnić, że trzeba więc mimo ich istnienia robić swoje; jeśli nie w wymiarze ogólnym, to choćby w swojej wsi.
Na prywatnym, niewielkim terenie realizuje też swe ideały swoisty kontynuator Doświadczyńskiego, zacny, oświecony, lecz szanujący tradycję szlachcic — pan Podstoli — bohater tytułowy kolejnej powieści Krasickiego, składającej się z trzech, odrębnie pisanych i wydanych części (cz. Ill-cia wyszła już po śmierci autora, w roku 1803). Ramą kompozycyjną Pana Podstolego są rozmowy, jakie przeprowadza z nim narrator, lecz rozmowy te
444