święcą szkole, ciesząc się z możliwości nauki, szczególnie z lekcji języka niemieckiego. Odnotowuje też obniżenie nastroju w domu.
Niestety, nie zachował się zeszyt, w którym moglibyśmy oczyma Dawida zobaczyć początki getta łódzkiego, założonego 8 lutego 1940 roku, a ostatecznie odizolowanego od reszty miasta pod koniec kwietnia1. W ocalałym drugim zeszycie, który otwiera notatka z 6 kwietnia 1941 roku, zamknięta dzielnica żydowska jest już dla autora czymś oczywistym. Dawid dużo uwagi poświęca kwestii aprowizacji oraz codziennym zajęciom: szkole, pracy, udzielanym korepetycjom, zebraniom organizacji lewicowej. Znów znajdziemy tu informacje o sytuacji politycznej na święcie, ze szczególnym uwzględnieniem wieści z frontu. Opierając się przede wszystkim na plotkach, Dawid odnotowuje je w swoich zeszytach zwykle dzień wcześniej niż ukazująca się w getcie prasa. Jednak tematem najważniejszym, choć nie od razu dominującym w zapiskach, jest głód. Dziennik Dawida Sierakowiaka czytać można jako studium choroby głodowej. Z jednej strony jest to samoobserwacja chorego, z drugiej - raport z głodującego miasta.
Nim jednak skupimy się na tym centralnym problemie, warto przez chwilę popatrzeć na getto łódzkie oczyma inteligentnego siedemnastolatka, który w pierwszym okresie izolacji sytuuje swoje doświadczenie egzystencjalne w szerszym kontekście społecznym, politycznym, historycznym. Nie ma tu miejsca na rzeczy - z „dorosłej” perspektywy - błahe, takie jak romanse lub drobne utarczki z kolegami, które tak dobrze znamy z dziennika Reni Knoll.
Na początku kwietnia 1941 roku, podczas przerwy w zajęciach szkolnych chłopcu udaje się znaleźć pracę przy ważeniu i dzieleniu brukwi między pracowników warsztatu krawieckiego. O wysiłku, jakiego musiało wymagać to zajęcie, świadczy notatka: „Pracowałem dziś od 8 rano do 6 wieczór. Rozważyliśmy przeszło 3000 brukwi. Obiad jadłem na miejscu, w pożyczonym od znajomego garnku. Praca jest dość ciężka, ale niezbyt uciążliwa. Denerwuje mnie tylko system protekcji, stosowany przez osoby ważące względem urzędników i innych pasożytów w szopach”2. Młodego, jak sam się określa, komunistę, działacza młodzieżowej organizacji lewicowej3 oburza to, „na jakich zgniłych, burżuazyjno-biurokratycznych podstawach utrzymuje się getto”4. Do białej gorączki doprowadza go postać Mordechaja Chaima Rumkowskiego5, przewodniczącego żydowskiej administracji getta. Dawid oskarża go o nepotyzm i tworzenie warstwy uprzywilejowanych, przy jednoczesnym nakładaniu okrutnych restrykcji na resztę mieszkańców dzielnicy. Jest oburzony dyktatorskimi zachowaniami przewodniczącego rady. 15 czerwca 1941 roku notuje:
Straszne rzeczy wyprawia ten sadysta-kretyn Rumkowski. Wyrzucił dwie nauczycielki komunistki z posad (naszą wychowawczynię Majerowiczównę i jeszcze jedną, Laksównę). Powód bezpośredni: organizowanie oporu nauczycieli przeciw wsadzonej przymusowo komisarce-naddyrektorce Weichselfiszowej, a pośredni — rzekoma działalność komunistyczna w szkole6.
Mordechaj Rumkowski postawił sobie za cel uratowanie za wszelką cenę choćby niewielkiej liczby Żydów łódzkiego getta7. Jako
153
Wiosną 1941 roku izolacja mieszkańców getta została wzmocniona przez ustawienie podwójnych zasieków i zastosowanie dodatkowego dozoru policyjnego. Zbliżenie do granic getta groziło zastrzeleniem. To dlatego getto łódzkie jest uważane za najbardziej hermetyczną dzielnicę żydowską w okupowanej Polsce.
D. Sierakowiak, Dziennik, s. 22.
Lewicowa organizacja w getcie łódzkim, Lewica Związkowa, powstała w 1940 roku z inicjatywy byłych działaczy KPP, klasowych związków zawodowych oraz uczniów i młodych robotników. Organizacja młodzieży ukonstytuowała się mniej więcej w tym samym czasie, choć niezależnie. Dopiero w drugiej połowie 1940 roku włączono ją do organizacji lewicowej. Warto przy okazji wspomnieć, że w getcie łódzkim działały różne ugrupowania polityczne, na przykład Bund, Poalej Syjon-Le-wica, Poalej Syjon-Prawica, Hechaluc, Ogólni Syjoniści, zob. Kronika getta łódzkiego, red. D. Dąbrowska, L. Dobroszycki, Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1965, t. 1, wstęp Lucjana Dobroszyckiego.
D. Sierakowiak, Dziennik, s. 25.
Od 13 października 1939 roku, aż do likwidacji getta łódzkiego w sierpniu 1944 roku, Mordechaj Chaim Rumkowski zwany „królem getta” stał na czele Rady Starszych jako zarządzający (Przełożony Starszeństwa Żydów), z ramienia władz okupacyjnych, kilkusettysięczną dzielnicą zamkniętą. W sierpniu 1944 roku Rumkowski znalazł się wśród około siedemdziesięciu tysięcy mieszkańców getta łódzkiego wywiezionych do KL Auschwitz-Birkenau, gdzie zginął w komorze gazowej.
D. Sierakowiak, Dziennik, s. 58-59.
Zob, A. Rudnicki, Kupiec łódzki, Wydawnictwo Łódzkie, Łódź 1963; A. Mostowicz, Żółta gwiazda i czerwony krzyż, PIW, Warszawa 1988; J. Baranowski, Administracja i tzw. samorząd w getcie łódzkim 1940-1944, [w:] Dzieje Żydów w Łodzi