83843 skanowanie0017

83843 skanowanie0017



112 Harold Pinter

McCANN

Nie?

GOLDBERG (rozpiera się w fotelu)

Wiesz, jedna rzecz, której wuj Bernard mnie nauczył, to że słowo dżentelmena wystarczy. I dlatego, kiedy musiałem wyjeżdżać w interesach, nigdy nie zabierałem ze sobą pieniędzy. Jeden z moich synów zwykle jeździł ze mną. Miał przy sobie kilka groszy — czy ja wiem? — na gazetę. Na wszystko inne miałem kredyt. Poza tym, prowadziłem różne interesy.

McCANN

Nie wiedziałem, że masz synów.

GOLDBEIRG Oczywiście. Jestem dzieciaty.

McCANN Ilu masz synów?

GOLDBERG

Ostatnich dwóch straciłem — w wypadku. Ale pierwszy — pierwszy wyrósł na fajnego chłopaka.

McCANN

Czym on się zajmuje?

GOLDBERG

Też chciałbym to wiedzieć. Tak. Emanuel. Spokojny chłopak. Nigdy dużo nie gadał. Nazywałem go lymek.

McCANN

Emanuel?

GOLDBERG Tak. Moniek.

McCANN

Moniek?

GOLDBERG

Pewnie. To skrót od Emanuel.

McCANN

Ale mówisz, że nazywałeś go Tymek.

GOLDBERG Tak go nazywałem.

McCANN

Słuchaj, Nat. Co tu się dzieje? Chyba już czas, żeby się ktoś pokazał.

GOLDBERG

Czego się denerwujesz? Weź się w garść, McCann. Gdziekolwiek się idzie obecnie, wszędzie jest jak na pogrzebie.

McCANN To prawda.

GOLDBERG

Prawda? Oczywiście, że prawda. To więcej niż prawda. To fakt.

McCANN

Może i masz rację.

GOLDBERG

Co znaczy „może”? Nie masz już do mnie zaufania, McCann? McCANN

Pewnie, że mam zaufanie.

GOLDBERG

To się cieszę. Ale dlaczego, zanim weźmiesz się do roboty, jesteś cały roztrzęsiony, a jak już ją robisz, to jesteś zimny jak stal? McCANN

Nie wiem, Nat. Muszę tylko wiedzieć, co robię. Kiedy wiem, co robię, wszystko idzie jak z płatka.

GOLDBERG

No, to dobrze. Bardzo dobrze to robisz.

McCANN Dziękuję, Nat.

GOLDERG

Zresztą, akurat parę dni temu miałem rozmowę na twój temat. Dałem ci dobre referencje.

McCANN

To bardzo uprzejmie z twojej strony.

GOLDBERG

A potem, ni stąd, ni zowąd, nawinęła się ta robota. Oczywiście, zwrócono się do mnie. I wiesz, kogo zażądałem do pomocy? McCANN Kogo?

GOLDBERG

Ciebie.

McCANN

To bardzo ładnie z twojej strony.

GOLDBERG

Drobiazg. Jesteś dobry pracownik, McCann.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0021 120 Harold Pinter McCANN Co? GOLDBERG Mieszka tu pewien pan, który ma dzisiaj urodzin
skanowanie0056 190 Harold Pinter McCANN Tak, może by się pan wybrał w naszym towarzystwie? GOLDBERG
skanowanie0021 120 Harold Pinter McCANN Co? GOLDBERG Mieszka tu pewien pan, który ma dzisiaj urodzin
47974 skanowanie0021 120 Harold Pinter McCANN Co? GOLDBERG Mieszka tu pewien pan, który ma dzisiaj u
skanowanie0049 176 Harold Pinter McCANN Więc czekamy na niego, czy... GOLDBERG (przerywając) Nie wie
40953 skanowanie0049 176 Harold Pinter McCANN Więc czekamy na niego, czy... GOLDBERG (przerywając) N
skanowanie0041 160 Harold Pinter McCann i Goldberg rzucają się na niego. Światło gaśnie. Przez okno
skanowanie0045 168 Harold Pinter MEG Panie Goldberg? GOŁDBERG Tak? MEG Nie wiedziałam, że to pański
skanowanie0048 174 Harold Pinter McCANN 1 co się z nią stało? GOLDBERG Nic. Absolutnie nic. Trochę s
13777 skanowanie0048 174 Harold Pinter McCANN 1 co się z nią stało? GOLDBERG Nic. Absolutnie nic. Tr

więcej podobnych podstron