88503 SDC11651

88503 SDC11651



Narodziny i upadek gospodarki rynkowej

ezały jego zasięg, zapewniając mu jednocześnie zdolność funkcjonowania wewnątrz określonych, wąskich granic. Najbardziej znaczący rezultat funkcjonowania rynków - narodziny miast i cywilizacji miejskiej - byl w istocie skutkiem paradoksalnego rozwoju wypadków.

Miasta bowiem, nawet jeżeli rodziły się z rynków, były nie tylko protektorami tychże rynków, ale również środkiem zapobiegającym ich rozrostowi i obejmowaniu przez nie swoim zasięgiem wsi, co mogłoby naruszyć dominującą organizację ekonomiczną społeczeństwa. Dwa znaczenia słowa „obejmować” najlepiej oddają tę podwójną funkcję miast w stosunku do rynków, które jednocześnie zawierały je w sobie i którym nie pozwalały się rozprzestrzeniać.

jeśli wymianę ograniczały różne tabu, mające powstrzymać ten typ relacji międzyludzkich przed nadużywaniem ekonomicznej funkcji organizacji, to dyscyplina, której poddawano rynki, była jeszcze surowsza. Oto przykład z plemienia Chaga: „Rynek musiał być regularnie odwiedzany w dni targowe, jeżeli jakiekolwiek zdarzenie uniemożliwiłoby jegp funkcjonowanie choćby przez jeden dzień, działalność handlowa nie mogła zostać wznowiona, dopóki nie oczyszczono placu. (...) Każdy uraz związany z przelewem krwi na rynku musiał być natychmiast odkupiony. W takiej sytuacji żadna kobieta nie mogła opuścić tego miejsca, a towary miały pozostać nietknięte. Należało je oczyścić i dopiero po tym zabiegu można je było zabierać i przeznaczyć na pożywienie. Wreszcie, natychmiast składano ofiarę - co najmniej z kozy. Droższa i poważniejsza ekspiacja była konieczna, jeżeti na placu targowym doszło do porodu albo poronienia. W takim wypadku wymagana była ofiara ze zwierzęcia mlecznego. Dodatkowo należało oczyścić gospodarstwo wodza krwią mlecznej krowy, a następnie krwią tą musiały zostać skropione wszystkie kobiety w kraju - region po regionie”5. Takie regulacje z pewnością nie ułatwiały szybkiego rozwoju rynków i zwiększenia ich popularności na różnych obszarach.

Typowy rynek lokalny, na którym gospodynie domowe zaspokajają część swoich potrzeb, a uprawiający zboże i warzywa oraz miejscowi rzemieślnicy sprzedają swoje wyroby, w bardzo niewielkim stopniu zmienia się w czasie i przestrzeni. Tego typu miejsca spotkań były nie tylko dość powszechne w społeczeństwach prymitywnych, ale też pozostały prawie niezmienione aż do połowy XVIII wieku w najbardziej

rozwiniętych krajach Europy Zachodniej. Uzupełniają one lokalne życie i w niewielkim stopniu się różnią, niezależnie od tego. czv stanowią element codziennej egzystencji plemienia z Afryki Środkowej, citi w merowińskiej Francji czy szkockiej wsi z czasów Adama Smitha. To, co jest prawdą w odniesieniu do wsi, dotyczy także miasta.

Lokalne rynki są w gruncie rzeczy rynkami sąsiedzkimi i, choć pełnią istotną rolę w życiu zbiorowości, w żaden sposób nie podporządkowują sobie dominującego systemu ekonomicznego. Nie stanowią punktu wyjścia dla handlu o zasięgu krajowym.


W rzeczywistości handel wewnętrzny w Europie Zachodniej powstał wskutek interwencji państwa. Do czasów rewolucji handlowej handel, który można było uważać za krajowy, miał w rzeczywistości jedynie charakter miejski. W Hanzie nie byli zrzeszeni kupcy niemieccy, był to związek zajmujących się handlem oligarchów, którzy pochodzili z różnych miast leżących nad Morzem Północnym i Bałtyckim. Daleka od „nacjonalizacji” niemieckiego życia gospodarczego. Hanza celowo izolowała od handlu miasta znajdujące się w głębi lądu. Prowadzony przez Antwerpię, Hamburg, Wenecję czy Lyon handel nie był w żadnym wypadku holenderski, niemiecki, włoski lub francuski. Londyn nie stanowił tu żadnego wyjątku: był równie mało „angielski", jak Lubeka - „niemiecka”. Mapa handlowa Europy tego okresu powinna w zasadzie przedstawiać jedynie miasta, a na terenach wiejskich pozostawiać puste miejsce, gdyż jeśli chodzi o zorganizowany handel, to przestrzeń ta mogłaby właściwie nie istnieć. Tak zwane państwa były jedynie jednostkami politycznymi - w dodatku o słabo wyodrębnionej strukturze - składającymi się z niezliczonych mniejszych I i większych, samowystarczalnych gospodarstw i mało znaczących I rynków lokalnych we wsiach. Handel ograniczony był do zorganizo-[    wanych miast, które prowadziły go albo w skali lokalnej, jako handel

I    sąsiedzki, albo specjalizowały się w handlu z odległymi rejonami, przy

H czym oba typy były ściśle odizolowane i żadnemu z nich nie pozwalali    no przeniknąć na wieś.

Trwałe rozdzielenie handlu lokalnego i uprawianego z odległymi


ośrodkami wewnątrz organizacji miejskiej musi stanowić kolejny szok dla zwolenników ewolucjonizmu, którym zawsze się wydaje, że jedna rzecz z łatwością przechodzi w drugą. A to właśnie ten osobliwy fakt stanowi klucz do zrozumienia społecznej historii życia miejskiego w Europie Zachodniej. W ogromnym stopniu potwierdza on nasze twierdzenie dotyczące źródeł rynków, które sformułowaliśmy na

77


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
SDC11637 Narodziny i upadek gospodarki rynkowej dopóki jego działalność nie będzie przynosiła strat.
SDC11661 Narodziny i upadek gospodarki rynkowej rozdzielany w ramach przytułku, to narzuconych jego
SDC11635 Narodziny i upadek gospodarki rynkowej jest, że rozwój przemysłu wełnianego był dla kraju o
SDC11677 Narodziny i upadek gospodarki rynkowej zbliżoną do National Charity Company’’1. Wzniesionyc
SDC11688 Narodziny i upadek gospodarki rynkowej potomstwo. Prawa społeczeństwa opartego na konkurenc
72506 SDC11652 Narodziny i upadek gospodarki rynkowej podstawie warunków funkcjonowania prymitywnych
82809 SDC11650 Narodziny i upadek, gospodarki rynkowej cymi w różnych strefach klimatycznych. Nie mu

więcej podobnych podstron