17*
św. Augustyn, Łaska a wolna wola [w:] Sw. Augustyn, Łaska, wia-«* ra, przeznaczenie, POK, t. 27 (przekład: W. Bborowicz), Poznań 1970, s. 110 n.
/Dzieło powstało nie wcześniej niż w 425 r./
II* 2. Bóg zaś objawił nam w swoim Piśmie, że człowiek posiada wolną wolę. Przypominam wam sposób objawienia tej prawdy słowami nie ludzkimi, lecz Boskimi. Najprzód same przykazania Boże nie byłyby człowiekowi pożyteczne, gdyby nie miał wolnej woli. Wszak ona Je zachowuje i w ten sposób człowiek dochodzi do obiecanej nagrody (...)
3. Lecz są ludzie, którzy usiłują zasłonić się Bogiem. Bo nich zwraca się apostoł Jakub: "Niech nikt doznając pokusy nie mówi, że przez Boga Jest kuszony, albowiem Bóg nie podlega pokusie do złego i sam nikogo nie kusi. Lecz każdego kusi pociąg i przynęta pożądliwości. A dopiero potem, gdy pożądliwość owoc wydaje, rodzi grzech, a grzech dokonany rodzi śmierć" (...) Wszelkiej obrzydliwości Pan nienawidzi i nie podoba się bojącym się Go. On na początku stworzył człowieka i pozostawił go w mocy rady Jego. Jeśli będziesz chciał, zaohowasz prawa i wiarę miłą. Kładzie przed tobą ogień i wodę; do czegokolwiek chcesz, wyciągnij rękę swoją. Przed obliczem człowieka życie i śmierć, a cokolwiek mu się podoba, będzie rau dane. Oto bardzo jasno widzimy, jak wyrwanie Pismo św. podkreśla wolność woli.
• ■ V/ • l. • ,
4. Oo znaozy, że Bóg na tylu miejscach Pisma św. każe zachować i wypełniać wszystkie swoje przykazania? Po co rozkazuje, jeśli nie ma wolnej woli? Dlaczego za Psalmistą głosić, że szczęśliwym jest ten, którego "wola była w Zakonie Pańskim?" Ozy nie oznacza to, że człowiek przy pomocy woli opiera się na prawie Bożym? (...) Niech zatem nikt nie oskarża w sercu swoim Boga, ale niech każdy przypisuje sobie swój grzech. A kiedy ktoś spełnia jakiś uczynek po Bożemu, niech nie oddziela go od swej własnej woli. Kiedy czyn jest dobrowolny, wtedy należy go uznać za dobry i spodziewać się za ów dobry uczynek nagrody od Tego, o którym mówi Pismo, że "odda każdemu według uczynków jego".
V. 10. Kiedy Bóg mówi: "Nawróćcie się do mnie, a nawrócę się do wa3", zdaje się, że jeden z tych aktów jest aktem naszej woli, to jest nasze zwrócenie się do Boga* drugi zaś - zwrócenie się Boga do nas - należy do zakresu łaski. To zdanie, według rojeń pelagian1, ma uzasadnić ich
pogląd o udzielaniu laski za nasze zasługi* Sam Pelagiusz wobec biskupów Wschodu nie ośmielił się głosić tego twierdzenia* Wśród innych zarzutów bowiem oskarżono go i o to, że jego zdaniem łaskę Bożą otrzymujemy za nasze zasługi* Opinia ta jest tak obca nauce katolickiej i przeciwna łasce Chrystusa, że gdyby nie wyklął tego zarzuconego mu zdania, toby sam wyklęty wyszedł z synodu* Wszakże późniejsze jego prace, w których broni właśnie teorii udzielania łaski za nasze zasługi, dowodzą, że tylko pozornie prezentują ten swój pogląd. Pelagianie wybierają takie teksty Pisma św., jak wyżej zacytowany, aby dowieść, że Bóg za zasługę naszego zwrócenia się do Niego udziela łaski, dzięki której i sam zwraca się do nas. Nie baczą oni, że gdyby nasze zwrócenie się do Boga nie było darem Bożym, człowiek nie prosiłby Pana: "Boże zastępów, przywróć nas”, 1,Boże, ty zwracająo się ożywisz nas” i "Nawróć nas, Boże uzdrowienia naszego"... Przybliżyć się do Chrystusa niczym innym nie je3t, jak tylko zwróceniem się do Niego przez wiarę. A jednak mówi Chrystus: "Nikt nie może przyjść do mnie, jeśliby nie było mu dane od Ojca mego" (...)
VI. 13. Te i tym podobne świadectwa Boże dowodzą, że otrzymujemy łaskę Bożą niezależnie od naszych zasług, co stwierdzamy również widząc, że Bóg dał i co dzień daje łaskę, nie tylko bez żadnych zasług uprzednio zyskanych, lecz, co więcej, mimo wielu złych czynów przedtem popełnionych. Skoro jednak Bóg łaskę dał, dzięki niej zaczynają się nasze zasługi. Wszakże jeśliby się łaska cofnęła, człowiek upada, a wolna wola nie dźwiga go, lecz powala. Dlatego, kiedy człowiek zaczyna mieć zasługi, nie powinien przypisywać ich sobie, ale Bogu, którego prosi Psalmista: "Bądź pomocnikiem moim, nie opuszczaj mnie" (...)
15. Zdaniem pelagian jedyną łaską niezależną od naszych zasług jest odpuszczenie grzechów; ostateczna zaś łaska, czyli żywot wieczny, to nagroda uprzednich naszych zasług. Powinniśmy zbić tę ich opinię. Gdyby uznawali w naszych zasługach dary Boże, nie należałoby ganić ich poglądu; lecz ponieważ człowiek według nich sobie samemu zawdzięcza swe zas-ługi, przeto słusznie Apostoł odpiera ich przekonanie: "Bo któż cię rozsądzi? I cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, czemu się chlubisz, jakobyś nie otrzymał?" Słowem, zupełnie prawdziwie mówimy zwolennikom poglądu pelagiańskiego: Bóg wieńczy dary swoje, a nie twoje zasługi, choćby one pochodziły od ciebie, a nie od Niego. Gdyby pochodziły ad ciebie, byłyby złe i Bóg by ich nie wieńczył, a jeśli są dobre, to dowód, że są darem Bożym (...)
17. W końcu oświadcza św. Paweł: "Wiarym dochował", lecz mówi to ten
i
Tak nazwano zwolenników Pelagiusza (zmarł około 422 r.), który głosił diametralnie różne od św. Augustyna poglądy w kwestii łaski i wolności woli.