222 NAPOI-EON CYBIX.SK
gumki (r) ułożonej na powierzchni bibułki drewnianej przykrywki (s) i ustawiwszy naczyńka na izolującej podstawce (n) miał już elektrody zupełnie gotowe. Dwa takie naczyńka łączył następnie zapo-mocą kontaktów (ki z galwanometrem i ustawiwszy jedno naprzeciw drugiego w nieznacznej odległości, układał na poduszeczkach (p) badaną tkankę. Jeżeli przytem galwanometr wykazywał istnienie jakiegoś prądu, prąd ten mógł pochodzić tylko od siły elektromotorycznej, którą badana tkanka posiadała.
Już sam du Bois-Reymond w późniejszych badaniach tę formę elektrod zamienił na rurki szklane, które od dołu były zatkane czystą gliną zamieszaną z rozczynem fizyologicznym soli kuchennej. Części gliny plastycznej, występującej z rurki można było nadawać rozmaity kształt np. stożków, które służyły do połączenia z tkanką.
Ryc- 71.
Do rurek szklanych nalewano zgęszczonego siarczanu cynkowego i zanurzano amalgamowane pałeczki cynkowe, samą zaś rurkę zapo-mocą osobnych szklanych pręcików umocowywano na specyalnej statywie. Ponieważ stożki z plastycznei gliny, stykające się z wilgotną powierzchnią mięśnia, zmieniały swój kształt i rozmazywały się po powierzchni mięśnia lub innej tkanki, późniejsi badacze próbowali je zastąpić zwykłymi pendzelkami, które były wtłaczane zamiast gliny do szklanych rurek. Jednakże takie pendzelkowe elektrody oprócz wielkiego oporu posiadały jeszcze tę ujemną stronę, że przepuszczały siarczan cynkowy bardzo prędko i wskutek tego zabijały żywą tkankę.
Z różnych kombinacyi, które w tym celu były stosowane, najpraktaczniejszą okazała się następująca: Rurki szklane, okrągłe od 6- -8 mm. średnicy zapomocą osobnej klamry utwierdza się na