________w u&icie jen oie ma. Powiedzieć mogę
v dziele nie było, że wytworzyły się w utrwalonym przez lakowym wraz z historycznymi zmianami kodów, dających go materiału. Żaden konkretny czytelnik nie dysponuje taką mością kodu, która pozwoliłaby mu ujawnić wszystkie moż-Owa ogarniająca wszelkie sensy dzieła świadomość istnieje jawisko potencjalne i ponadindywidualne, aktualizujące się uacji historycznej na obszarze wyznaczonym rozpiętością tan jednostkowych.
Schemat układu ról w literackiej komunikacji
Instancje nadawcze |
instancje odbiorcze | |
mówiący bohater naczelny narrator (podmiot liryczny) |
bohater adresat narracji (adresat monologu lirycznego) | |
podmiot utworu - |
adresat utworu | |
nadawca utworu (dysponent reguł, podmiot czynności twórczych) |
odbiorca utworu (czytelnik idealny) | |
autor |
czytelnik konkretny |
7}
■w
pominą, że stosunek pełnego odwzorowania czy symetrycznej dzy wewnątrztekstowymi a zewnątrztekstowymi instancjami ąże'tylko poziomy podmiotu i nadawcy utworu.
Rozdział IV
SEMANTYKA „JA”, LITERACKIEGO („Ja” tekstów© wobec „ja” twórcy)
1. Dobitna formuła Emila Benveniste5a: „Ten jest ego, kto mówi ego”, puentująca personalistyczny wątek jego dociekań językoznawczych - kryterium osobowości związała ostatecznie z aktem słownej komunikacji1. „Mówię” stało się kolejnym wariantem kartesjańskiego „cogito”, a filozofia podmiotu przybrała postać refleksji nad słowem. W tym ujęciu jednostka, poprzez akt mowy zawładnąwszy słowem, mianuje się ja, zdobywając podmie-tową suwerenność i samoświadomość w procesie symbolicznego opanowywania świata i komunikowania się z innymi, których - mocą przynależną je - wynosi do godności "swoich osobowych partnerów.
Nie jest moim zamiarem debatowanie, czy właśnie, i czy tylko słowo stanowi archimedesowy punkt oparcia dla filozofii starającej się dociec, jak jednostka rozpoznaje się i utwierdza w swojej tożsamości. Tym, co chciałabym rozważyć, jest natomiast kwestia, Jak jednostka w słowie się objawia i realizuje. Zadowolę się tutaj wskazaniem kilku wybranych wymiarów i za-węźleń tej problematyki, zwłaszcza w odniesieniu do wypowiedzi literackiej.
2. Najtrudniejsza zdaje się odpowiedź na elementarne pytanie o.sposób obecności mówiącego w jakimkolwiek wypowiadanym przezM^dam^na^ wet talom, w którym nazywa siebie ja i eoTo^sobtóY^prc^ jak
np.: Jem dżem; Kocham Zosię; Jestem cząmowidzem. Treść takich zdań na pozór szczelnie przylega do podmiotowo ujętych stanów-rzeczy. W istocie jednak każde z nich zaświadcza bezspornie nie o tym, że wypowiadający je dżem, kocha Zosię, czy jest cząmowidzem, ale o tym, źe tak właśnie mówi.
Filozoficzny sens tezy Benveniste’a o związku kategorii osoby z wypowiedzią ciekawie omówił J. LaSewicz: Filozoficzne problemy językowej artykulacji podmiotowości, „Archiwum Historii Filozofii i Myśli Społecznej”, t. 22, 1976, s. 295-316.