<1
W jednym z afrykańskich krajów nad brzegiem jeziora siedzi małpa i płurze skórkę od banana. Podslywa krokodyl i pyta:
— Co ty właściwie robisz?
— Daj dolara, to eł powiem...
— Masz, tylko szybko gadaj...
— Widzisz, ja płuczę 'skórkę od banana...
— I to wszystko?
— Wszystko!
— Oj, ty głupia!
— Może i głupia, ale codziennie od takich ciekawskich jak ty wyciągam 38 dolarów.„
— Mamo. skąd się biorą dzieci? — pyta nastolatka. ,
— Widzisz — tłumaczy matka — przylatuje aniołek, otwiera kluczem brzuszek kobiety i wkłada tam nasionko,, a po dziewięciu miesiącach wraca i wyjmuje dziecko.
Po ki'ku dniach dziewczyna oznajmia:
— Mamo, jestem w ciąży!
— A skąd ty wzięłaś klucz?!?
— Jasio miał wytrych...
Papuga na balkonie wola do przechodzącego dzielnicowego:
— Ty niebieski durniu! Ty niebieski durniu!
Dzielnicowy idzie do właściciela:
— Jeśii jeszcze raz usłyszę, co ta papuga wykrzykuje, to zapłaci pan karę!
Właściciel zabrał papugę z balkonu i wrzucił do kurnika A tam kogut do koguta mówi:
— Patrz, nowa dupa!
— Żadna dupa — protestuje papuga —
tylko więzień polityczny...
w mm
Pcwoosn chirurgowi zmarł pacjent na stole operacyjnym. A ponieważ zmarły miał fascynująco dużego członka nawet w stanie spoczynku, lekarz obciął rau go. żeby ten cud natury pokazać żonie. IV domu mówi:
— Zobacz, kochanie, jakie to niektórzy mężczyźni mają przyrodzenie!
Zona przez chwilę ogląda „eksponat”, po czym wota:
— To Kowalski już nie żyje!?
Do żołądka wpada pomidor, rozgląda się, kładzie w kącie i zasypia. Za chwilę wlatuje ogórek 1 też kładzie się spać. Po chwili w żołądku już jest grzybek marynowany i robi to samo. Nagie do żołądka dobija „setka”, rozgląda się po śpiących i krzyczy:
— V góry taaka balanga, a wy śpicie! Dalej, wracamy!!! *
— Nauczycielka chce dzieciom wpoić zasadę, że przed pójściem spać należy umyć zęby. Pyta podchwytliwie:
— Kaziu, co robią twoi rodzice przed snem?
— O rany! — gorszy się chłopiec: — P3nl to wie, ja to wiem, aie czy to jest pytanie dla ucznia pierwszej klasy?
Milicjant idzie ulicą zo skwaszoną miną i spotyka znajomego. Ten pyta:
— Co ci jest?
— Boli mnie ząb!
— Wiesz, ja w takiej sytuacji kładę się kolo mojej żony i ciepło jej ciała koi mój ból—
— Dziękuję, że mi o tym powiedziałeś. A czy twoja żona jest teraz w domu?
— 5i —