img025

img025



50 Eurypides . Tragedie

Szybciej rozdarły ich skórę i mięso, niżbyś, o królu, mógł mrugnąć powieką. Pędzą jak ptaki rwące się do lotu w doliny, co się ciągną wzdłuż Asopu i niosą Tebom żyzne kłosy zboża;

Hysje, Erythiy, co u Kithajronu podnóży leżą, jak wróg spustoszyły: wpadały wszędzie i wszystko do*szczętu niszczyły, z domów porywały dzieci.42 tsj Z tego. co tylko miały na ramionach nicprzywiązane, nic padło na czarną 2iemię nic - nawet spiż ani żelazo.

Ogień we włosach mając, nie płonęły.

Ludzie się z bronią przeciw nim rzucili...

•m Wtedy się, panie, cud straszny wydarzył, bo od oszczepów ciało ich nie krwawi, lecz one, tyrsy rzucając rękoma, ranią, zmuszają do ucieczki z pola -kobiety mężczyzn! Bóg jakiś je wspiera!'

6J    1 znów wracają, skąd swój bieg zaczęły,

do źródeł, które bóg dla nich otworzył -krew obmywają, a krople z policzków językiem węże zlizują zc skóry.

Kimkolwiek jest więc owo bóstwo, panie, ™ przyjmij jc w mieście twym, bo jest potężne we wszystkim, nawet powiadają - słyszę -że dało lek na troski: winne krzewy.

Bez wina zasię riie ma ni Kypridy, ni żadnej innej uciechy dla ludzi.

Przodownica Chóru

m Lękam się wyrzec zbyt swobodne słowa % do mego króla, lecz jednak jc powiem: Dioniz nie mniejszy od żadnego z bogów!

Pentkeus

Już bliski i jak ogień nas Ogarnia zdrożny szał menad, obelga dla Greków.

<! wntw Arw(par'Ascpxirfioais)- par.tomI: Bhgalnice,pr/>p. 34.■ Hrs", Eumrer (HyMs I' Eryikrit rt') - dwa sąsiadujące miasta, leżące kilk&n&icie kilo-metrów r.i południc od Tet>.

no Nie czas nam zwlekać! Do bramy Elektry*1 idź, by nakazać wszystkim tarczownikom, wszystkim, co rączych dosiadają koni, co z proc strzelają, co cięciwom tuków dają brzmieć dłonią, abyśmy ruszyli tm przeciw bakchantkom, bo to szczyt wszystkiego, t ' by z rąk kobiecych cierpieć, co cierpimy!

Dionizos

Wcale nie słuchasz, choć słyszysz mc słowa, Pcnthcusic. Chociaż przez ciebie krzywdzony, nie radzę, abyś szedł z bronią na boga, j»t> już się uspokój - Bromios nic dopuści, żeby z gór wygnać krzyczące monady!

Pentheus

Ty nic pouczaj mnie! Gdyś się uwolnił -na tym poprzestań. Mam cię znów ukarać?

Dionizos

tonem perswazji

Dałbym ofiarę... przeciw ościeniowi tos    nic wierzgał w gniewie.. .** człowiek przeciw bogu!

\

Pentheus

Ja ofiaruję dar godny: krwi kobiet na Kithajronu stokach moc rozleję!

Dionizos

Pouciekacie wszyscy, i to szpetnie.

Tyrsami tarcze spiżowe przepędzą.

*    Pentheus

»* Ciężko się spierać z tym trudnym człowiekiem: przegra czy wygra, lecz nigdy nic zmilczy.

Dionizos

Jeszcze to można naprawić, mój drogi.

ł> Do BRAMY ELEKTRY (ep' Eliktras... pjYoi) - zob. mm I: Blaga lnice, por/p. 56. u TRZECI w OŚCIENIOWI ME WIERZGAŁ (prós kćntra laijickatmt) - zob. tom 1: Hip-polytos uwieActony, przyp. 43. Wierzganie przeciw ościeniowi tanieza wy sitek 2 góry skażony na niepowodzenie.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
img025 50 Eurypides • Tragedie Szybciej rozdarły ich skórę i mięso, niżbyś, o królu, mógł mrugnąć
50 skiego i Krupówek, ciągle po ich stronie południowej; następnie przecina ulicę Kościeliską u
img008 22 Eurypides . TragediaParodos Przy ostatnich stogach Dionizosa wbiega piętnaście menad lidyj
img009 24 Eurypides • Tragedie tłum kobiet porwanych od przęślic, , od kołowrotków porwanych, gnanyc
img011 26 Eurypides • TragedieEpejsodłon 1 Wchodzi stary, iltpy Tejresjas w stroju bakchanta i stuka
img024 48    Eurypides • Tragedie Pkntheus Mów, mnie się wcale nic musisz obawiać -n
img025 (33) są w stanie podnieść status ich nadawców. Osiedla, opierając się jednocześnie na systemi
img026 52 Eurypides . TragedU Pentheus Jak? Może stając się sług moich sługą? Dionizos Przywiodę ci
img027 54 Eurypides • Tragedie Dionizos Suknia do stóp aż i na głowic mitra.46 Pentoeus Jeszcze coś
img035 68 Eurypides • Tragedie 68 Eurypides • Tragedie n« Ale już widzę, jak śpieszy do domu matka P

więcej podobnych podstron