W III iuntcic dług* i bldJu
golnie tej wiedzy pogłębiać , i myślę, źc nic musieliby sami prau/wać pr/y . wfccjich zwłok." M
Częstość zjawisk;* sprawiła, ze związane /. mm słownictwo bard/o w<./ą{, weszło do potocznego języka. Według słownika lufcticrca „isł/iiij# nr/. słowiowe powiedzenie, ze jakaś osoba po długiej chorobie stała się prawd/i**. anatomią, bo tak wychudła, że można by ją wziąć za szkielet".
Wyraz ów odnajdujemy również w poezji barokowej, u Agrippy d'Aubjg^.
Pstrząc im szkielet podziwiam w zachwycie Portret Diany śród kości
A także u Chassigneta:
Oto niczym na tefceji wszy triom wam pizcdsuwK herce zgstlc i wargi, gdzie uśmiech me gości,
Czaszkę bezwłosą, słabe, schorowane kości * *’
Zalotnik nieco przygłupi, ale idący za modą, modą, którą Molier i paru innych uważało za śmieszną, Tomasz Biegunka ofiarowuje narzeczonej, Anieli, rysunek anatomiczny i zaprasza ją na sekcję zwłok. I^ekcja anatomii, tak częsu, przedstawiana w grafice i malarstwie wieku XVII, była, podobnie jak obrony prac doktorskich i przedstawienia teatralne w kolegiach, wielką ceremonia towarzyską, gdzie spotykało się cale miasto, pojawiały się maski, podawano chłodzące napoje i nie szczędzono innych atrakcji.
Jednocześnie zbiory tablic anatomicznych były to nie tytko dzieła wykonane z techniczną biegłością, przeznaczone wyłącznie dla specjalistów, lecz zaliczały się do pięknych ksiąg poszukiwanych przez bibliofilów. Jak zauważył Andrć ChasteL1* „te plansze w swoim układzie często wzorowały się na słynnych obrazach i rzeźbach: szkielety i obdarte ze skóry zwłoki przybierają pozy postaci Rafaela albo Michała Anioła czy też dzieł starożytnych". Można je również zaliczać do yanitas, które omawialiśmy w poprzednim rozdziale; są jak kazania o śmierci, rozmyślania o nicości wszystkiego, o przemijaniu czasu: „Pojawiają się w moralizatorskim klimacie, z precyzyjnymi podpisami..., na przykład... szkielet dumający nad czyjąś czaszką... szkielet-grabarz wsparty na łopacie.” A wreszcie lekcja anatomii służy jako pretekst do portretu grupowego, zastępuje scenę religijną z donatorami, co jest jeszcze jedną więcej oznaką, że sprawy ciała wypierają sprawy duszy. „Taki portret grupowy zyskuje idealną spójność dzięki otoczeniu i, można by dodać, dzięki sile uczucia, które zdaje się pogrążać obecnych w zadumę nad niezwykłością ludzkiego organizmu i tajemnicą życia" (Andre Chasteł).
W wieku XVIII uskarżano się, że młodzi chirurdzy nie znajdują dość zwłok,
# Przełożyła Krystyna Ońób.
$10* h'Hbuf*'(,< )), )4ttą %)'4fi/Miły prywau# ¥ «" p u, /tm rf
l$kic> kUłW '^ipy^nly $yę p//& /*/#*!«>/,;* II. 1 )/Mf/,y, V* \ł ^/'S,/4iy<żi f/4
tftiwuiytw *Jbo w prywaio'/' h Ik/nydi wttóf tftlwj*
Wyt .fi: MYWĄ'1 Hi h/MWAHIk '11UtWfA
Sekcja ZWUAt stała sic %/J -r* n//Ut'4i CZloWKk ’////'f . ,
naukami prtyt^irn/.zymt, mógł urządzić sotH€ w domu pry watuj gabinet anatomiczny, f*>dob/jik ;*k laboratoriom chemiczne* Ale 60 prac w g*b;/;«ju^ potrzebny był materiał. O tym //laśni* mówi f<au<put%cc zdanie z kneyku*-pedu> w artykuł* Kirgp" ..Każda rodzina chce, aby zmarł; korzystał, aby t»e tak wyrazić, ze swoich '^rcrry/mi zak/bnych, 1 me zgadza ue a;v; zgadza ssę bardzo rzadko, aby posłużył / u pubikznej nauce; conajwyzej pozwala w pewnych przypadkach, aby posłużył k u je; prywatnej n a u c e, a raczej c i e k a w o i c 1.” i *k brzmiały niektóre kkuzute tev^ mentowc.
Pewne pojęcie o tych prywatnych sekcjach zwk/k daje oardzo obyczaj powicie markiza de Sade, Maryutu di (iun^t lematu dostarczyło
głośne wówczas wydarzenie. Markiza de Gaoge została jporwaoa przez przyjaciół swego meźa i uwięziona w jednej z sal -,.-tfarego zamku A więc czarny romans, w którym mamy donźon, lochy skazańców, piwnice, grobov/oe „W okrutnym podnieceniu przebiegała te wielka sale 1 wtedy wydało t;ę >e; źe dostrzega małe, na wpół uchylone drzwi Noc była jeszcze („parę słabych promieni bladego kuęźyca;’j. Biegnie do tych drzwi... D^/gatajaca iampa pozwala jej ujrzeć przez chwile gabinet za właśnie dostrzeżonymi drzwiami; wchodzi... Cóż za ohydny przedmiot ukazuje sie jej oczom: Widzi ca vto*r otwarte, prawie całkiem podete zwłoki, przy których niedawno pracował zamkowy chirurg, w tej izbie mający swoją pracownic , włamie wyizedł, aby tg położyć, na następny dzień odkładając daiszy ciąg sekcji v Jest to gabinet anatomiczny, jakie miewali wykształceni 1 bogaci amatorzy. Zwyczaj ten sięgał wieku XVI, przynajmniej we Wlmpcdt jak pozwać wnioskować tekst z roku 1350,M gdzie Śmierć mówi; „Wicie razy łumio mnie...: aby wejść do izby tych ludzi, którzy zajmują sic anatomią <notorn^a/ martwego ciała i składają w całość resztki kości (piękny szkielet), aby zdobiły ich mieszkania; brała mnie chęć, aby okryć się tymi kośćmi, budzić tych iudzi o północy i takiego napędzać im strachu, aby raz na zawsze 'Odechciało sic on przynosić do domu zwłoki z cmentarza, które są trofeami moich zwycięstw. W tym tekście przechodzimy od uy umfy śmierci do aflUOBaonrpi gabinetu Gabinet taki możemy sobie wyobrazić na podstawie tego, co mc z mego zachowało w XVI11-wiecznym Neapolu, w pałacu r siecią Kaunonda ds Sangro (1710—-1771). Jego epitafium głosi, źe wsławił we we wszystkim, co pirniac