110 S. DlCKSTtilN’.
sur les probabilitćsu rozwinął poglądy filozoficzne na podstawie tej wiedzy i otworzył tym sposobem filozofom pole do głębszych dociekań. Dziś jeszcze filozofia nie wypowiedziała ostatniego słowa o podstawach rachunku prawdopodobieństwa i związanemi z niemi ściśle metodami badania naukowego. Teorya błędów spostrzeżeń, teorya najmniejszych kwadratów i inne części rachunku prawdopodobieństwa, opracowane kunsztownie pod względem matematycznym, niepokoją wciąż jeszcze umysły filozofów, szukających pewności zasad, na których są oparte. Jest rzeczą naturalną, że Wroński, który w swej filozofii bezwzględnej widział nieomylną kierowniczkę we wszystkich pytaniach nauki, zwrócił się, oparty na niej, ku tym subtelnym dziedzinom myśli ludzkiej. W rękopisach jego z różnych epok widzimy, że z wielkiem zamiłowaniem uprawiał tę gałęź nauki. Trudno jednak przed starannem zbadaniem prac rękopiśmiennych wyrobić sobie jasne wyobrażenie o całości jego poglądów, na zasadzie kilku niewielkich prac, które w tymże przedmiocie ogłosił drukiem.
W roku 1828 wydał na czterech kartkach notę p. t. „Loi telćo-logiąue du hasardu, w której czytamy słowa następujące: „Znanem
jest, że w grach zależnych od przypadku warunki fizyczne lub ma-teryalne doznają najprzód podczas gry zboczeń wyraźnych, po pewnym zaś czasie ustalają się zupełnie i dają porządek taki, jak gdyby działanie przypadku podlegało prawom stałym i określonym. Prawdę tę stwierdzają fakty doświadczalne; jest ona nawet podstawą filozoficzną teoryj matematycznych rachunku prawdopodobieństwa. „Lecz nikt dotąd, powiada, nie szukał wyjaśnienia, w jaki sposób zachodzi to ustalenie warunków, t. j. w jaki sposób nieporządek prowadzi ostatecznie do określonego porządku. Tymczasem istnieć musi prawo konieczne, utrwalające te warunki fizyczne, bo bez takiego prawa ustalenie to byłoby samo przypadkowe i nie stanowiłoby prawdy koniecznej. Jeżeli to prawo będzie odkryte i określone, będziemy znali szanse przypadku (hazardu), staniemy się panami gier, które od niego zależą; gry utracą charakter fatalności. Prawo to jest już nawet odkrytem; dedukeya jego wiąże się bezpośrednio i wyłącznie z tern, co nazywamy „przyczynami celowe-miu (causes finales) wszechświata; jest ono prawem teleologicz-nem przypadku. Charakter matematyczny tego prawa wymagać będzie algorytmów wyższych od tych, których używają zwykłe teorye prawdopodobieństwa u.
Niezadługo potem ogłosił Wroński drugą zapowiedź, w której stwierdza jeszcze raz konieczność filozoficzną prawa teleologicznego — i dodaje, że zastosowawszy swoje prawo do gry loteryjnej we Francyi, otrzymał już wypadki prawdziwe i wielkiej wartości. Na tern kończą się pochodzące