Wstęp 6
Wstęp 6
Allgermanische Religionsgeschichle, Jan dc Wieś, Berlin 1935. Ze zbiorów Biblioteki PTPN w Poznaniu. Repr. L. Berowski/Agencja Archiwum
Wo}own icy północnogermańscy. Przedstawienie na płytce hełmu z Yendel (Uppland, Szwecja)
Der Osebergfund, F. Adam van Scheltem, Augsburg 1929. Ze zbiorów biblioteki Muzeum Archeologicznego w Poznaniu. Repr. L. Borowski/Agencja Archiwum
Ciłowa męska. Rzeźba na części wozu z pochówku w Osebergu (Norwegia)
tj. Skanią (stnord.1 Skarny, stang. Scedenige, norw. i szw. Skdrie). U Klaudiosa Ptolemajosa obszar ten, obejmujący chyba również Zelandię i północną Jutlandię, nosi nazwę Skandem, u Pliniusza - Scadinavia i Scandinaoia, u Pomponiusza Meli - Scandino-via, u Jordanesa - Scandza, a wszystkie te podobnie brzmiące nazwy wyprowadza się z pgerm. * Skadin-aiojo. Druga część niewątpliwie znaczy „wyspa” (por. goc. awi, stwniem. auwia, stisl. ey - „wyspa" ), pierwszą zaś z dużą dozą prawdopodobieństwa przekłada się jako „szkodliwa, niebezpieczna” (por. stisl. skadi
- „szkoda”, stwniem. scado, stsaks. skatho „ts.”); Skandynawia
znaczy więc najpewniej „Niebezpieczna [z powodu ukształtowania wybrzeża] Wyspa”. *
Skandynawscy Germanie dzielili się na liczne, najczęściej drobne plemiona, o których, niestety, wiadomo bardzo niewiele. Pliniusz w IV księdze Historii naturalnej nazywał ich Hil-lewionami (Hilleviones) i wspominał o aż pięciuset gminach (pagi) hillewiońskich, Jordanes zaś, korzystając z informacji króla Herulów Rodulfa (zm. w 494 r.), wyliczył ćwierć setki plemion, m.in. Danów (Dani), Swejów (Suehans, Suetidi), Graniów (Grami), Theustów (Theustes), Raumaryków (Raumariciae), być może Gautów (Gauthigoth) i innych, których część tak lub inaczej udaje się czasem badaczom połączyć z historycznymi nazwami miejscowymi współczesnej Norwegii i Szwecji.
Geomorficzne warunki Skandynawii - z jednej strony
- sprzyjały utrzymaniu niezależności drobnych plemion, z drugiej jednak ograniczały możliwości osadnicze, a zwłaszcza rol-niczo-hodowlane. Najprawdopodobniej ta właśnie okoliczność, może dodatkowo skomplikowana zmieniającymi się warunkami klimatycznymi, wcześnie stała się przyczyną zbrojnej migracji części ludów poza granice półwyspu, który Jordanes nazwał „kuźnią plemion, albo raczej łonem rodzącym plemiona”. Bodaj najpierw na południe ruszyli stąd Longobardowie, a w ślad za nimi opuścili swoje siedziby Wandalowie, Burgundowie, Herulowrie, Harudowie, Rugiowie, Goci, Gepidzi, Juto-wie, Danowie i inni. Ów wielki ruch migracyjny datuje się na okres między II (może nawet III) w. p.n.e. a połową 111 w. n.e.
Burzliwe i niezwykle interesujące były dzieje tych ludów-wy-chodźców, ale ze zrozumiałych powodów nie możemy się nimi tutaj zająć2. Wypada jednak zauważyć, iż dwa z nich, mianowicie Goci (stisl. Goli) i Burgundowie (stisl. Borgundar), zyskali daleko od Skandynawii taką sławę, że nie tylko dotarła ona na Północ, ale i weszła cło mitologii skandynawskich pobratymców. Uchodzili w niej za dawnych, półboskich bohaterów, o czym może świadczyć wymień ność pojęć Gotpjóó- „Kraina ('.otów/Bohaterów" i Godfyód - „Kraina Bogów”3 (takie ujęcie nasuwa skojarzenia, na przykład, z pojmowaniem przez Greków całkowicie przecież historycznych Achajów). Glorii Burgundów nie zaszkodziła nawet swego rodzaju „narodowa zdrada”: według świadectw Ammiana Marcel lina (XXVIII księga Dziejów rzymskich) i Oro/jusza (VII księga Historii przeciw poganom) oficjalnie zaczęli wywodzić się od Rzymian.
Z wszystkich migrujących ze Skandynawii plemion tylko Danowie/Duńczycy (stisl. Danir, dosł. „Leśni”, „Mieszkańcy Lasów”4), którzy zajęli najpierw Zelandię, a później jutlandię (aż po rzekę Lider) i pobliskie wyspy, ale zatrzymali też tereny skandynawskie (Skanię, Hal land), nigdy nie zerwali bezpośrednich kontaktów z dawną ojczyzną i jeszcze dziś zalicza się ich do Skandynawów. Najwcześniejsze dzieje jutlandzkiego osadnictwa Danów/Duńczyków nie są w szczegółach znane, przypuszcza się jednak, że zastali tu tylko kilka drobnych grup krewniaków, inni bowiem przesiedlili się już na południe, jak Wandalowie i Harudowie, albo na zachód, jak Anglowie i - sądząc z notki w I księdze Historii kościelnej narodu Anglów Bedy Czcigodnego - Jutówie. Zdaje się, że pierwsze poważniejsze próby scentralizowania Danów/Duńczyków łączyć należy z poczynaniami króla Angan-tyra (schyłek VII w.) wzmiankowanego w Alkuinowym Żywocie świętego Willibrorda jako Ongendus („człowiek okrutniejszy niż jakiś dziki zwierz, a twardszy niż kamień”), ale ostatecznie nastąpiło ono w początkach X w. za panowania Gorma Starego (900-940), ojca słynnego Haralda Sinozębego (zm. ok. 985 r.).
Plemiona pozostałe na półwyspie długo utrzymały własną niezależność zawierając między sobą efemeryczne sojusze i tocząc dziedziczone z pokolenia na pokolenie wojny. We wschodniej części germańskiej Skandynawii główną rolę odgrywały dwa ludy, Swejowie (stisl. Smar) i Gautowie (stisl. Gautar). Na podstawie danych zawartych w Wyliczeniu Ynglingów Thjodolfa z Ilwinu i Sadze o Ynglingach Snorriego Sturlusona oraz w staroangielskim poemacie Beowulf można najogólniej zrekonstruować dzieje ich wzajemnych kontaktów. Za czasów króla Gautów Hredela (najpewniej u schyłku V w.) wybuchła swejsko-gaucka wojna obfitująca w krwawe epizody. Wzajemna wrogość objawiająca się z większą lub mniejszą siłą trwała 500 lat. Na przełomie X i XI w. Gautowie zostali ostatecznie pokonani i wespół ze zwycięzcami dali początek Szwedom (ze *Swi-piuddosł. „Swój naród”). Prawdopodobnie stało się to za panowania Olafa (995-1022), nie bardzo wiadomo dlaczego zwanego Skótkonungiem, czyli „Podatkowym Władcą”, który pierwszy określił się tytułem rex Sveorum Gothorumąue- „król Swejów i Gotów ftj. Gautów]”.
Die Wikineen* Jan de Vrid Haarlem 1923. Ze zbiorów bibliotek Muzeum Aicheolo^icznegt) w Poznaniu Repr. L. Berowski/AgentjH^Archiwuii
Przedstawienia wojowników ni szwedzkich kamieniach runicznycl
Okres istnienia języka staronordyjskiego pokrywa się dokładnie z tzw. epoki} wikingów (800-1050; na ten temat zob. niżej w tekście). Stopniowo zaczną się wówczas kształtować języki narodowościowe, mianowicie slaronorweski, staro-islandzki. staroszwedzki i staroduński, ale różnice między nimi będą początkowo rak niewielkie, że językoznawstwo współczesne rzadko traktuje je oddzielnie. C) wspólnym dla skandynawskich Germanów języku („języku północnym”, nor rani mdl, nazywanym też „językiem duńskim”, dąnsk tunga) pisał już Snorri Slur-luson w Prologu do Kręgu ziemskiego.
1 O najważniejszych z tych ludów zob. M. Mączyńska, Wędrówki ludów. Historia niespokojnej epoki IVi V wieku, Warszawa-Kraków 1996.
Wieszczba luólwy, 30.
W średniowieczu Dania była gęsto porośnięta lasami. Obecny krajobraz duński ukształtował się w XIX i XX w.