dzieży stałe wsparcie ze strony kompetentnych doradców zawodowych z pewnością ułatwiłoby jej przejście przez ten istotny okres permanentnych transformacji i licznych niepewności. Doradcy nie narzucający decyzji, nie wyręczający w ich podejmowaniu, ale skoncentrowani na byciu w tych trudnych momentach razem z wahającym się młodym człowiekiem. Być może ich wpływ zapobiegłby także masowej kumulacji decyzji dotyczących przyszłości na etapie bezpośrednio poprzedzającym próg edukacyjny i odkładaniu ich niemal do ostatniej chwili, co dodatkowo pogłębia rozterki i rodzi niepewności.
Wielu młodych ludzi nie uważa jednak tych decyzji za szczególnie trudne, choć w miarę zmniejszania się dystansu czasowego dzielącego ich od wejścia na rynek pracy intensywniej odczuwane bywają ich utrudnienia. Żadnych trudności decyzyjnych nie wskazują zwłaszcza uczniowie zasadniczych szkół zawodowych, rzadziej dotyczy to absolwentów średnich szkół zawodowych, najrzadziej zaś - licealistów. Poziom świadomości indywidualnej i dostrzeganie biograficznej wagi decyzji zawodowych czynią je trudniejszymi zwłaszcza dla tych, którzy zamierzają świadomie pokierować swoim dalszym życiem i poszczególnymi etapami zawodowej kariery. Przy czym, o ile młodzież w ogóle postrzega ewentualne dystraktory w realizacji swoich edukacyjnych i zawodowych wizji, upatruje ich przede wszystkim w skutkach selekcji egzaminacyjnych na progu edukacyjnym i skutkach działania mechanizmów rynkowych uniemożliwiających im znalezienie satysfakcjonującego zatrudnienia. Potencjalne ograniczenia wynikające ze specyfiki ich dotychczasowych doświadczeń biograficznych rzadko są przez młodych identyfikowane jako faktyczne ograniczenia w realizacji ich planów.
Stosunkowo częstemu przeświadczeniu o braku przeszkód mogących ograniczać młodzież w realizacji postanowień i projektów zawodowych towarzyszy inny paradoks. Otóż mimo częstego powoływania się na zainteresowania i kompetencje osobiste jako przyczynę dokonywanych wyborów znaczny odsetek młodych ludzi po prostu nie wie, co wybiera. Do podjęcia decyzji wystarczyły im zaledwie szczątkowe (czasem fałszywe) informacje o przedmiocie wyboru. Wielokrotnie młodych ludzi interesuje przede wszystkim ulokowanie się w jakiejś szkole lub zawodzie, o których zresztą często nie posiadają wielu istotnych informacji. Ważne staje się przede wszystkim przekroczenie progu edukacyjnego (byle się dostać, a potem się zobaczy...). Wobec tak niesprecyzowa-nych planów na przyszłość nie zaskakuje także fakt, że wielu młodych ludzi nie przewidziało środków realizacji zaprojektowanych celów, choć ci, którzy planują dalszą naukę, zwłaszcza w dobrych liceach ogólnokształcących czy na studiach wyższych, przywołują w tym miejscu przede wszystkim wzmożone wysiłki edukacyjne podejmowane samo-
223