a 254. Thomas Gainsborough Portret pani Robinson
Ludzie w jego obrazach zdają się pędzić żywot motyli, nie tylko nieodpowiedzialny, ale równie przemijający, krótkotrwały. Wydają się samotni, wyizolowani, nie tworzą się między nimi związki żywe, pomimo czułych westchnień, rozmów, wzajemnych zachwytów. Nad wszystkim unosi się atmosfera schyłkowości, przemijania, lekkiego smutku. Za wdziękiem ukrywa się obojętność, za czarem - chłód, za zewnętrznym pięknem - pustka.
Inaczej widzieli swoje czasy Franęois Boucher i Honorć Fragonard. W ich dziełach przeważa nastrój frywolnej zmysłowości, adresowane są do odbiorców ze sfery dworskiej. Huśtawka Fragonarda (ii. 253), Leda Bouchera wprowadzają nas w świat
* 255. Waza do zupy z motywami chińskimi. Niemcy
niefrasobliwej erotyki. Takie też jest buduarowe wysłodzenie gamy barwnej, „ładność” postaci. Bardzo różni się od nich Jean Baptiste Simeon Chardin - malarz skromnej, mieszczańskiej codzienności, intymista, „poeta przedmiotu”. Nawet tytuły obrazów wiele mówią o charakterze jego dzieł, o zainteresowaniach: Pranie, Pomy-waczka, Martwa natura z miedzianym kociołkiem. Artysta interesuje się bardzo psychiką dzieci, chętnie przedstawia te małe istoty w czasie zabaw i radości, nauki czy nawet dramatów, na przykład odbierania kary za nieposłuszeństwo. Cechuje go reporterska zdolność obserwacji, lekka nuta dowcipu, liryzm i ciepło.
W Anglii działał m.in. Thomas Gainsborough, pejzażysta, portrecista, mistrz wrażeniowych portretów kobiet, malowanych lekkimi dotknięciami pędzla.
Rokoko było przede wszystkim sztuką wnętrza: buduaru, gabinetu. Przejawiało się najpełniej w zdobnictwie; ornamentyce ścian, obiciach i kształtach mebli, w tkaninach, w formach lekkich pawilonów ogrodowych. Sztuki zdobnicze przeważają nad monumentalnymi. Sama nazwa kierunku pochodzi od motywu dekoracyjnego wzorowanego na asymetrycznej, płynnej formie muszli. Zupełnie inny niż w baroku jest tu stosunek form architektonicznych do dekoracji. Ściana jest gładką płaszczyzną, a ornament jest nałożony wtórnie. Motywy są różne: prawie z reguły organiczne, płynne, miękkie, posługują się drobniutkimi delikatnymi formami, kojarzącymi się z kształtem muszli, wici roślinnej, gałązek, spienionej fali wodnej, choć nie naśladują żadnej formy przyrody. Niezbyt wypukłe przestrzennie związane są ściśle z płaszczyzną ściany, działają jak rozpełzające się na wszystkie strony drobne żywe organizmy, jak krople wody na tłustym podłożu, to znów linearnie, zawiłą arabeską miękkich krzywizn, kratką przypominającą altanę obrośniętą pnączem. Są zawiłe, subtelne,
0 wytwornej, wyrafinowanej linii. Kolorystyka jest pastelowa. Gama silnie rozjaśniona. Dominują biel, delikatne złocenia, róże, jasne błękity
1 zielenie. Często stosuje się lustra odbierające ścianom ich materialną strukturę. Meble mają kształty kruche, delikatne, wyglądają jak nietrwałe cacka o niepewnej egzystencji. Układy dekoracyjne w stosunku do elementów tektonicznych rozkładają się symetrycznie, w poszczególnych motywach nader często występuje jednak asymetria.