h (Berger, Luckmann, 1983). Przyzwolenie na promowanie zmiany zostało odebrane młodzieży jednie w dziedzinie kultury masowej, n,*\ rei brak respektu dla przeszłości, zastanych form i gustów uznaje
* raczej za kapitał niż deficyt (Koseła, 1999, s. 190). „Transformacja Się iowa, powodująca likwidację miejsc pracy, wprowadzenie opłat za ^ , likwidująca kolejki i otwierająca satelitarne okno na świat, może °a tarczyc, żeby młodzi ludzie pomyśleli o wspólnocie losu, szans i za-
(Koseła, 1999, s. 195). Najwyraźniej jednak nie wystarcza. Cezura C rzełomu dekad okazała się ważna głównie w przypadku przejmowania P cbodnioeuropejskich i amerykańskich wzorów życia. Współcześni młodzi nie są jednak reprezentantami pokolenia politycznego (badania młodzieży z lat 1992-1996), a ich wiek wcale nie stanowi wyznacznika struktury wartości. Zarówno ludzie dojrzali, jak i młodzież zdają się podobnie oceniać różne aspekty rzeczywistości (Koseła, 1999). Jest to oczywiście młodzież społeczeństwa funkcjonującego w gospodarce rynkowej, której głównym przywoływanym problemem jest bezrobocie. Młodzi tkwią w pułapce rozbudowanych nadziei, wierząc, że gruntowne wykształcenie zapewni im życiowy sukces, a silna motywacja osiągnięć jest znaczącym kapitałem tej grupy osótyJest to jednak raczej zbiorowość osób w pojedynkę rozważających swoje życiowe sukcesy i porażki, daleko jej do rzeczywistego poczucia pokoleniowej wspólnoty losów. Zdaniem Koseły zdecydowana większość wypowiedzi obecnych młodych (poza swoistymi informacjami dotyczącymi gospodarki rynkowej) niczym nie różni się od wypowiedzi osób tej samej kategorii wiekowej w innym czasie historycznym. Tak mogli wypowiadać się młodzi zarówno wczoraj, jak i dziś. Kategoria różnorodności i indywidualności jawi się młodym jako podstawowa2. Poczucie zagubienia zaś oraz różnie definiowana przez młodzież samotność (na co wskazują m.in. badania Kurzępy prowadzone w latach 1996-1999, por. Kurzępa, 1999) towarzyszą zdecydowanie największej jej grupie. Wielu młodych jest przekonanych, że dorośli „zgubili klucz do otwierania tajemnic świata”. A skoro sami nie wiedzą, jak żyć, nikomu tej umiejętności nie są w stanie przekazać, przestają też być Partnerami dla wchodzących w dorosłe dzieci (Koseła, 1999, s. 198). Nie są nimi często także rówieśnicy, wobec których nastolatki deklarują du-
* ystans. Stąd też wspomniane wcześniej poczucie atomizacji i osamotnienia.
lggg ^ó*k°wski (2000) dowodzi zresztą, że konstelacje wartości i interesów w Polsce po ^chowań .man^estuj^ u tych samych jednostek odmiennie w poszczególnych typach "^ktorow l.,różnyc^ sytuacjach. Niektóre wartości zaś zachowują swoją ważność jedynie Ozjiaczy ' a w odniesieniu do pewnej ich grupy odnotowano swoistą „skansenizację”, co nie cod?' traktuje się je jedynie odświętnie i symbolicznie, bez zobowiązań w płaszczyź-tennego funkcjonowania.
25