72 Rozdział 3
należą zoologicznie do jednego rodzaju (species). Chociaż zasada ta zdaje się spoczywać na gruncie słabym, trzeba przyznać, że nasza wiedza o sposobie i przyczynach przeobrażeń śród ludzkości jest dotąd bardzo niedokładna.. Rasy wielkie
— czarna, brunatna, żółta, biaia.— ustaliły się już w swych ogólnie znanych cechach, zanim powstajyj.dówody--pisane; ich więc wytworzenie się ukryte jest w odległym okresie przedhistorycznym. Nie wiadomo również, aby zmiany tak znaczne zaszły u jakiegokolwiek narodu w obrębie dziejów. Dowodzono z pewnym prawdopodobieństwem, że nasi nieokrzesani przodkowie pierwotni, będąc mniej zdolni, niż ich potomstwo, do wyzwolenia się od klimatu za pomocą schronisk, ognia i zapasów żywności, mogli znosić większe zmiany fizyczne pod wpływem klimatów nowych, do których się przesiedlali. Nawet w czasach nowożytnych, zdaje się, można wyśledzić coś w rodzaju przeobrażeń rasy, zachodzących śród nowych warunków życia. Mianowicie pomiary dr. Beddoe wykazują, że w Anglji życie przemysłowe miast wytworzyło ludność o jeden lub dwa cale niższą wzrostem, aniżeli jej praojcowie, kiedy przybyli z okolicznych wiosek. Podobnież w górach Skalistych istnieją rosy indyjskie Węża, których kształty wynędzniałe i rysy pro-stacze, wytworzone w ciągu pokoleń, prowadzonych ubogie życie odrzutków, wyróżniają ich od lepiej karmiących się krewnych na dolinach. Twierdzą dalej, że czysty murzyn w Stanach Zjednoczonych w niewielu pokoleniach uległ pewnej zmianie, która nadała mu odcień jaśniejszy w cerze i przekształciła jego rysy, podczas gdy czysto biały w tej samej okolicy stał się mniej różowym, jego włosy
— ciemniejsze i bardziej lśniące, kości twarzowe — wydatniejsze, a szczęka dolna
— grubsza. Są to może najwiarogodniejsze wypadki przemian rasy.
Bardzo trudno badać rasę przetwarzającą się, gdyż proces ten wszędzie zasłaniają zmiany większe, spowodowane mieszaniem się i krzyżowaniem dawnych narodów z nowemi. Gdyby ktoś dowodził z rzeźb greckich, że typ narodowy zmienił się od czasów Peryklesa, odpowiedzianoby mu, że resztki starego szczepu dawno już powikłały się nierozerwalnie z innemi. Powyższe dane wykazują dostatecznie niepewność i trudność wszelkiej próby dokładnego wyśledzenia początku i rozwoju ras ludzkich. Jednocześnie wszakże mamy oporę w fakcie, że rasyje nie rozpościerają_się bez różnicy po całej powierzchni ziemi, lecz pewne widocznie należą do pewnych okolic, że każda widocznie przybrała swą postać pod wpływem klimatu i gruntu w swoim obrębie właściwym, gdzie rozkwitła i skąd rozeszła się w różnych kierunkach, zmieniając się sama i mieszając po drodze z innemi. Następujący krótki szkic da pojęcie, jak odbywało się rozprzestrzenianie i mieszanie ras wielkich. Obejmuje on gruntownie obmyślane poglądy znakomitych anatomów, zwłaszcza profesorów — Huxleyą .LHoweral Chociaż zarysu tego nie można przedstawić jako dowiedziony i pewny, winniśmy wszakże wyjaśnić i ustalić nasze pojęcia, zrozumiawszy to, że. rozsiedlenie się ludzi na ziemi nie wynikło wskutek rozproszenia się bezładnego plemion, lecz postępowało wzdłuż . wielkich linji ruchu, których prawidłowość daje się często dostrzec, chociaż nie może być zbadana ściśle.
Rasy ludzkości
Rys. 23. Wyspiarze andarnańscy.
Że istnieje rzeczywisty związek między barwą rasy a klimatem, do którego ona należy — okazuje się najbardziej prawdopodobnym wobec tak zwanych ludów czarnych. Pisarze starsi, mówiąc o etjopach, poprzestawali na objaśnianiu, żc słońce osmaliło ich, a chociaż antropologowie nowożytni nie załatwili sprawy tak pośpiesznie, mapa jednak świata przekonywa, że typ rasy najciemniejszej głównie znajduje się w klimacie zwrotnikowym.. Średni szlak ras czarnych ciągnie się wzdłuż gorących i płodnych okolic równika — od Gwineji i Afryki zachodniej do wielkiej wyspy Archipelagu wschodniego, zwanej Nową Gwineją od owych krajowców podobnych do murzynów. W jednym z poprzednich okresów geologicznych ląd stały równikowy (któremu Sclater nadał nazwę Lemurji) mógł nawet rozciągać się od Afryki do dalekiego Wschodu, łącząc te dziś rozdzielone ziemie. Uwagę antropologów zwraca szczególniej w zatoce Bengalskiej pasmo wysp Andamańskich, które mogły być częścią tego zaginionego lądustałego. Znaleziono je zamieszkane przez nieliczną ludzkość dzikich nieokrzesanych i dziecinnych. Ci minkopi (rys.
23) są wzrostu małego (mężczyźni niżej pięciu stóp), mają skórę czarną i włosy w przecięciu płaskie i kędzierzawe, które, skutkiem ich zwyczaju golenia głowy, czytelnik musi sobie wyobrazić. Chociaż w tych punktach podobni są do murzynów afrykańskich, różnią się od nich, nie mając ani czaszek ważkich, lecz szerokie i okrągłe, ani warg tak pełnych, nosa tak szerokiego lub szczęk tak wystających. Anatomom nasunęła się myśl, którą poparły badania Flowera nad temi czaszkami, że plemiona adamańskie są szczątkami jakiegoś szczepu ludzkiego bardzo wczes-