Fakty te potwierdzają wcześniejsze spostrzeżenie, że zróżnicowanie obszarów miejskich i typów budownictwa nie jest „procesem naturalnym”, lecz wiąże się z szerszymi aspektami organizacji społecznej. Zarazem jednak twierdzenie, że nie można wyróżnić procesów mających wpływ na rozwój wszystkich nowoczesnych miast, wydaje się mało przekonujące. Miasto Europy Wschodniej różni się od tradycyjnego miasta tak samo, jak różni się od niego miasto Zachodu. Warto zatem w podsumowaniu niniejszego rozdziału powrócić na ogólniejszą płaszczyznę.
Choć zaproponowaną przez Wirtha charakterystykę „miasta jako sposobu życia” trudno odnieść bez wyraźnych ograniczeń do miast w ogóle, z pewnością podkreśla ona ważne aspekty współczesnego życia miejskiego jako całości. Być może bardziej zrozumiałe jest stwierdzenie, że pojawienie się nowoczesnego miasta stworzyło całkiem odmienne formy codziennego życia niż obowiązujące w społeczeństwach tradycyjnych. W tych ostatnich bowiem silne jest oddziaływanie obyczaju, nawet w miastach życie codzienne większości ma charakter moralny ze względu na związki codzienności z kryzysami i przemianami ludzkiej egzystencji — z chorobą i śmiercią, z następstwem pokoleń. Funkcjonują wytyczne moralne, zwykle zakorzenione w religii, które dostarczają gotowych sposobów godzenia się lub pokonywania losu za pomocą utrwalonych w tradycji praktyk.
Procesy przyczyniające się do dezintegracji tych praktyk są złożone i zróżnicowane. Nie ulega jednak wątpliwości, że charakterystyczne formy codziennego życia, ukształtowane w wyniku ekspansji nowoczesnego życia miejskiego, są różne od występujących we wcześniejszych typach społeczeństwa. Warto w tym miejscu przytoczyć wypowiedź Lefebvre’a na temat pojawienia się odmiennej formy codziennego życia o silnie zrutynizowanym charakterze, pozbawionej sensu moralnego oraz tego, co Lefebvre nazywa „poezją życia”. To, z czym mamy do czynienia przez większość życia w nowoczesnym społeczeństwie, ma wyraźnie funkcjonalny charakter. Odnosi się to np. do ubrań, które nosimy, do codziennych czynności, które wykonujemy, i do większości cech budynków, w których mieszkamy i pracujemy. W przeciwieństwie do tego, jak mówi Lefebvre:
U Inków, Azteków, w Grecji czy w Rzymie, każdy szczegół (gesty, słowa, narzędzia, przybory, stroje itd.) jest naznaczony stylem; nic jeszcze nie stało się prozaiczne [,..] proza i poezja życia były nadal tożsame. Rozprzestrzenianie się kapitalizmu zapewniło przewagę „prozie świata” — pierwszeństwo ekonomii, instrumenlalności i techniki, która obejmuje wszystko — literaturę, sztukę i przedmioty, a cała poezja istnienia została odrzucona1.
Błędem byłoby jednak traktowanie tego opisu jako nierealistycznie upiększonego obrazu społeczeństw przednowo-żytnych. Lefebvre chce tylko zwrócić uwagę na zastąpienie ugruntowanej moralnie tradycji, połączonej z szerszymi aspektami ludzkiego istnienia, przez wąską rutynę działania. Dwa zespoły czynników mają szczególny udział w wytwarzaniu pustki i banalności codziennego życia w nowoczesnym święcie. Jeden z nich dotyczy specyficznej formy utowarowionej przestrzeni w „wybudowanym środowisku” nowoczesnego
127
Henri Lefetwe, Everyday Life in tlie Modern World, London 1971. s. 29.