132 Lilianna Kostańska
Z badań Plopy [1983] wynika, że nadmiernie chroniąca postawa matki wr pierwszych latach życia dziecka wpływa mniej korzystnie niż jawne odrzucenie, gdyż bardziej je od siebie uzależnia. Ochraniająca postawa ojca sprzyja natomiast podwyższeniu siły ego u chłopców i towarzyskości u dziewcząt.
Analiza relacji między rozwojem intelektualnym dzieci a postawami prezentowanymi przez ich rodziców, przeprowadzona w odstępie trzech lat przez A. L. Bal-dwina, J. Kalhorna i F. H. Breese, wykazuje obniżanie się ilorazu inteligencji u odrzucanych, nieznaczny wzrost u nadmiernie chronionych, wyraźny zaś u wychowywanych demokratycznie. Potwierdzają to również badania Mołojec-Wojciechowskiej [1971] nad dziećmi w młodszym wieku szkolnym, pochodzących z różnych środowisk wychowawczych. Dzieci z rodzin o dominujących postawach demokratycznych osiągały w Wechslerze średni I.I. --105,5, a zaniedbane wychowawczo średni I.I. = 91,7. Z badań M. Honzik [za: Kostrzewsld, 1984] wynika, iż bliska więź emocjonalna matki z synem, przejawiana w okresie poniemowlęcym oraz postawa akceptacji wpływają na stymulowanie jego zdolności werbalnych.
Tak bliski kontakt emocjonalny matki z córką nic sprzyja istotnemu rozwojowi tych zdolności u córki. Korzystniejszy jest w tym względzie dla dziewczynki przyjacielski kontakt ojca z matką. W innych badaniach również stwierdzono związek postaw rodzicielskich z przystosowaniem szkolnym i niepowodzeniami szkolnymi dziecka [Kwak, 1971; Hvozdik, 1970; Tyszkowa, 1961; Osiński, 1973; Kostrzewski, 1986].
2. Przegląd badań nad dziecięcą percepcją postaw rodzicielskich
Zdaniem badaczy [Livesley i Bromley, 1973; Ausabel, 1954], dziecko przetwarzając informacje dotyczące osób ważnych dla niego, kieruje się emocjami. Skuteczność wpływu rodziców na postępowanie dziecka jest uwarunkowana stopniem odbioru łączących ich relacji. Badania [Dubin i Dubin, 1965; Schaefer, 1962] potwierdzają, że to samo zachowanie dziecka może być oceniane w odmienny sposób przez dzieci oraz ich opiekunów.
U dorosłycłi ocena wiąże się z ich większym doświadczeniem, cechami osobowości i świadomością przewagi nad dzieckiem. Dlatego ich subiektywna ocena postępowania wobec dziecka może być korzystniejsza niż jest rzeczywiście. Potwierdzają to badania Serota i Teevana [1961] i Coxa [1970]. Stwierdzono silniejsze powiązanie między osobowościowym przystosowaniem dzieci i ich percepcją postaw rodzicielskich niż ich przystosowaniem oraz oceną postaw w relacji rodziców.
Autorzy testu FRT wydanego w 1984 r. (The Family Relation Test) E. Bene i J. Anthony do postaw emocjonalnych, odgrywających główną rolę w relacjach interpersonalnych, zaliczają: „silne uczucia miłości i nienawiści, seksualne i agresji, umiarkowanie silne lubienie i nielubienie, oraz reakcje zazdrości. [... ] Zaliczają do nich również emocje wobec siebie samego w wersji autoerotycznej bądź auto-agresywnej, oraz mechanizmy obronne wobec emocji, do których nie chce się ono przyznać” (s. 9). Sugerują oni, że u dzieci rozpieszczonych, nadmiernie chronionych można oczekiwać wysokiego wskaźnika reakcji egocentrycznych, odwrotnie bywa u dzieci odrzuconych, z silnym poczuciem niższości. Jednostka akceptowana przez rodzinę będzie wykazywać głębokie zaangażowanie wobec otoczenia przy zmniejszonym zainteresowaniu własną osobą.
Dziecko zahamowane wyraża konflikty emocjonalne w kategoriach dysfunkcji somatycznej, nadpobudliwe zaś w postaci zachowań destrukcyjnych.
W badaniu relacji wewnątrzrodzinnych u dzieci w młodszym wieku szkolnym I. Liacopoulos [1970] posłużył się testem FRT. Z badań wynika, że większość dzieci przejawia negaty wny stosunek do rodzeństwa. Stosunek do brata jest odwrotnością stosunku do ojca, a do młodszej siostry jest podobny do przejawianego wobec matki. Najbardziej negatywna była relacja dzieci ze starszym bratem.
Relacja dzieci z ojcem miała najczęściej charakter ambiwalentny. Badacz stwierdził wyraźną korelację wyników w nauce dziecka z pozytywnym stosunkiem do matki. Negatywny stosunek chłopców do ojca nie wiązał się z ich dobrym, czy złym przystosowaniem szkolnym. U dziewcząt lepsze -wyniki w nauce wpływały na pozytywniejszy stosunek do ojca.
Ambiwalentny stosunek do rodzeństwa i zależność w tym względzie od płci wynika z płac J. Rembowskiego [1972,1986] i badań omawianych przez K. Szymańską [1986]. Stwierdzono, że rodzeństwo tej samej płci emituje do siebie i odbiera od rodzeństwa więcej uczuć niż rodzeństwo płci przeciwnej. Lepiej układają się relacje między siostrami niż braćmi. Rodzeństwo pici przeciwnej podejmuje mniej wzajemnych interakcji i jest bardziej skoncentrowane na problemach własnych oraz własnej pici. W stosunku do pozostałych członków rodziny chłopcy podejmują mniej interakcji niż dziewczęta.
Założenie występowania związku zaburzeń emocjonalnych dziecka z tendencją do spostrzegania rodziców jako mniej kochających niż są rzeczywiście i zgodnego z tym reagowania — nie ma pełnego potwierdzenia w badaniach. Na nabyty charakter uczucia miłości wskazują badania B. Forsta i A. Lookwooda [za: Rembowski, 1979]. Stwierdzili oni, że 7-9-letnie dzieci kierują do członków rodziny więcej uczuć pozytywnych niż 10-12-letnie. Najwięcej uczuć pozytywnych dawanych i otrzymywanych zanotowano u dzieci 9-letnich. Przypuszcza się, że jest to wiek największej wrażliwości na uczucia członków rodziny. Dzieci starsze częściej wybierają kartki z uczuciami negatywnymi. Wszyscy badacze stwierdzają najsilniejszą więź emocjonalną między dziećmi i ich matkami. Nie zależy ona od stanu zdrowia dziecka, choć niepełnosprawne przypisują uczuciom matki większą siłę [Perzanowska, 1985].
Potwierdzają to polskie badania walidacyjne [Frydrychowicz, 1986]. Emocje kierowane przez dzieci do matek (w rodzinie konfliktowej i bezkonfliktowej) w 72% mają pozytywny, w 25% ambiwalentny, a tylko w 3% negatywny charakter. Częstotliwość emocji pozytywnych, kierowanych przez dzieci do ojca, zależy od typu rodziny (wyższa jest u rodzin bezkonfliktowych) i stanu zdrowia dziecka.
W przeglądzie badań dziecięcej percepcji postaw rodzicielskich ukazano tendencje występujące u prawidłowo rozwiniętych umysłowo dzieci w wieku szkolnym. Pominięto w nim więzi uczuciowe między dziećmi a dalszymi członkami rodziny, gdyż nie będzie to przedmiotem analizy tego opracowania.