fizycznych i społecznych, jak na przykład pewne techniki gospodarowania na roli lub prowadzenia przedsiębiorstw przemysłowych, rzekomo „nienaukowym1* metodom stosowanym w innym czasie i miejscu.
Tendencja do pozbawiania terminu „naukowy** wszelkiej określonej treści być może najjaskrawiej przejawia się u autorów reklam, używających zwrotów: „naukowe strzyżenie włosów**, „naukowe czyszczenie dywanów**, a nawet „naukowa astrologia**. Jest jednak jasne, że w żadnym z powyższych przykładów z wyrazem „naukowy** nie wiąże się jakaś uchwytna i charakterystyczna właściwość ludzkich przekonań czy sposobów postępowania.
Byłoby jednak z pewnością rzeczą niewłaściwą ulec sugestii pierwszego przykładu i stosować przymiotnik „naukowy** wyłącznie do przekonań prawdziwych ponad wszelką wątpliwość. Byłoby to niewłaściwe chociażby dlatego, że niezawodnej gwarancji prawdy nie posiadamy w żadnej albo prawie żadnej dziedzinie badań, ulegając zatem owej sugestii uczynilibyśmy ów przymiotnik bezużytecznym.'
Wyrazy „nauka** i „naukowy** nie są jednak całkowicie pozbawione określonej treści, jak zdaje się to sugerować niejednokrotnie niewłaściwe posługiwanie się nimi. W rzeczywistości bowiem wyrazy te odnoszą się do określonego procesu badawczego czy też jego intelektualnych wytworów i często posługujemy się nimi, ażeby odróżnić owe wytwory od innych przedmiotów. Dlatego w niniejszym rozdziale rozpatrzymy pobieżnie niektóre cechy odróżniające wiedzę „przednaukową** lub „zdro-worozsądkową** od wytworów intelektualnych nowoczesnej nauki. Wprawdzie żadna wyraźna granica nie oddziela przekonań określanych powszechnie popularnym, lecz niejasnym terminem „zdroworozsądkowe** od przekonań roszczących pretensję do miana „naukowych**; jednakże, podobnie jak w wypadku innych słów, których zakresy mają notorycznie mgliste granice (takich jak termin „demokracja**), brak precyzyjnych rozgraniczeń nie wyklucza faktu, iż każde z tych słów posiada przynajmniej jądro ustalonego sensu. W każdym razie, użyte z większą ostrożnością wyrazy te w istocie współoznaczają różnice ważne i rozpoznawalne. Podejmiemy teraz próbę określenia tych różnic, nawet gdybyśmy byli zmuszeni zaostrzyć niektóre z nich dla właściwego rozłożenia akcentów i dla jasności wykładu.
1. Nikt poważnie tego nie kwestionuje, że wiele istniejących nauk szczegółowych wywodzi się z praktycznych zainteresowań codziennego życia: geometria z problemów pomiaru gruntów, mechanika z problemów wyłonionych z zakresu budownictwa i sztuki wojennej, biologia z problemów dotyczących ludzkiego zdrowia i hodowli zwierząt, chemia z problemów, którym dały początek metalurgia i przemysł farbiarski, ekonomia z problemów zarządzania gospodarką prywatną i społeczną, i tak dalej. Wprawdzie inne jeszcze bodźce przyczyniają się do rozwoju nauk, nie tylko te, które wyłoniła problematyka umiejętności praktycznych, ale te ostatnie odgrywały i nadal odgrywają ważną rolę w dziejach badań naukowych. W każdym razie, badacze natury nauki pozostający pod wrażeniem historycznej ciągłości przekonali mających za podstawę zdrowy rozsądek i wniosków naukowych proponowali czasem rozróżniać oba te rodzaje wiedzy, w oparciu o formułę mówiącą, że nauka to po prostu „uporządkowana** lub „zorganizowana** wiedza zdroworozsądkowa.
Nie ulega wątpliwości, że nauki są zorganizowanymi systemami wiedzy i żc w każdej z nich klasyfikacja materiałów na zasadnicze typy czy rodzaje (jak np.
w biologii klasyfikacja istot żyjących na gatunki) jest niezbędnym zadaniem. Jest jednak oczywiste, że przytoczone wyżej sformułowanie nie ujmuje adekwatnie charakterystycznych różnic między nauką a zdrowym rozsądkiem. Człowiek wygłaszający odczyt o swojej podróży po Afryce może mieć uporządkowane notatki tak, iż jest w stanie przekazać swoje wiadomości w sposób interesujący i sprawny, nie staną się jednak one przez to tym, co historycznie zostało uznane za naukę. Katalog biblioteczny zawiera cenną klasyfikację książek, nikt jednak, kto zdaje sobie sprawę z historycznych asocjacji tego terminu, nie powie, że katalog jest nauką. Oczywista trudność polega na tym, że proponowana formuła nie określa, jaki rodzaj organizacji lub klasyfikacji jest naukom właściwy, "t
Zastanówmy się zatem nad tym problemem. Znamienną cechą wielu informacji uzyskanych w trakcie potocznego doświadczenia jest to, że jakkolwiek są one w pewnych granicach dostatecznie dokładne, to jednak rzadko łączą się z wyjaśnieniem, dlaczego fakty są takie, jak przypuszczamy. Społeczeństwa zatem, które odkryły praktyczne zastosowania koła, zazwyczaj nic nie wiedzą o siłach tarcia ani o tym, dlaczego łatwiej transportować ładunki przy pomocy pojazdów toczących się na kołach niż ciągnąc je po ziemi. Wiele ludów przekonało się, że jest rzeczą wskazaną nawozić pola uprawne, ale tylko nieliczne zainteresowały się, jakie są tego przyczyny. Lecznicze właściwości ziół, takich np. jak naparstnica, znane są od wieków, zwykle jednak nie badano, jakie są przyczyny tych dobroczynnych właściwości. Co więcej, jeżeli „zdrowy rozsądek" usiłuje wyjaśnić stwierdzane przez siebie fakty — np. wówczas gdy wartość naparstnicy jako leku pobudzającego działanie serca wyjaśnia się wskazując na podobieństwo między kształtem jej kwiatu a kształtem ludzkiego serca - - zazwyczaj nie sprawdza się krytycznie powiązania tych wyjaśnień z faktami. Zdrowemu rozsądkowi należałoby doradzić podobnie, jak doradził Lord Mansfield nowo mianowanemu gubernatorowi pewnej kolonii nie obeznanemu z prawem: „Nie trudno jest wydać wyrok w sprawie: niech pan tylko wysłucha cierpliwie obu stron, potem zastanowi się, czego wymaga sprawiedliwość, i odpowiednio wyrokuje; nigdy jednak niech pan nie podaje motywacji, wyrok pański będzie bowiem słuszny, ale uzasadnienie wyroku będzie na pewno niewłaściwe".
Nauka rodzi się z dążenia do uzyskania wyjaśnień systematycznych, a równocześnie podlegających kontroli w oparciu o dane, i właśnie specyficznym celem nauki jest organizacja i klasyfikacja wiedzy w oparciu o zasady wyjaśniające. Mówiąc dokładniej, nauki dążą do odkrycia i sformułowania w ogólnych terminach warunków, w jakich zachodzą zdarzenia różnego typu, przy czym ustalenie takich warunków determinujących jest wyjaśnieniem odpowiednich zdarzeń. Cel ten można osiągnąć tylko wyróżniając lub badając w izolacji pewne własności badanego przedmiotu i ustalając powtarzalne schematy zależności pomiędzy tymi własnościami. W konsekwencji, jeżeli badanie zostanie uwieńczone powodzeniem, okazuje się, że twierdzenia, które dotychczas wydawały się zupełnie ze sobą nie powiązane, pozostają ze sobą w określonych stosunkach ze względu na swe miejsce w systemie wyjaśnień. W pewnych wypadkach badanie można nawet posunąć dość daleko. Można odkryć schematy związków zachodzących w rozległych dziedzinach faktów, tak że odwołując się do niewielkiej liczby wyjaśniających zasad można wykazać, iż nieograniczona ilość zdań o owych faktach stanowi logicznie uporządkowany
13