wał odpowiednie czynności sprawnie i bez szczególnych objawów pobudzenia emocjonalnego. Gdy jednak bodźce te upodobniono do siebie, pies przestał reagować w jakikolwiek systematyczny sposób, począł natomiast skowyczeć i wyrywać się
uprzęży. Gdy sytuacja staje się niejasna i zawodzą opanowane wcześniej sposoby jej kontroli, rozwijają się potężne emocje negatywne, które czynią jednostkę zdolną jedynie do panicznej ucieczki na oślep.
iPrzedstawione ujęcie sugeruje, że jetjnym z główny^ ^y*w. ników odpowiedzialnych pojawień ię się ubocznych .sknfffów -karania. jest niejasność wymagań wychowawczych. Jstóra rodź: w wychowanku pif>pmynnść. cfi powinien zrobić (od czego się powstrzymać) w dane) sytuacji, by opanować strach lub._ici;-j>trację.
Oto instruktywny eksperyment Aronireeda i Leffa (cyt. za: Aronfreed, 1968) Badacze przedstawili chłopcom w wieku 6-7 lat pary zabawek o zbliżonej atrakcyjności, z których mieli wybrać jedną, „właściwą". W jednej grupie właściwa zabawka miała zawsze kolor żółty, a niewłaściwa (zakazana) kolor czerwony; oczekiwano, że dzieci z łatwością odkryją tę zasadę po kilku próbach. W drugiej grupie chłopcy mieli wybierać między zabawką biemą a zabawką wyposażoną w aktywny mechanizm, co sprawiało im znacznie większe trudności. Drugą zmienną niezależną była intensywność kary — połowa dzieci była karana za niewłaściwą czynność dźwiękiem silnym, połowa zaś dźwiękiem umiarkowanym. Wyniki są uderzające. W grupie dokonującej łatwego różnicowania kara siina okazała się znacznie skuteczniejsza, ćo jeszcze raz potwierdza poprzednio sformułowane twierdzenie. Odwrotny efeikt stwierdzono w grupie różnicowania trudnego: chłopcy 'karani silnym dźwiękiem popełniali, więcej wykroczeń niż chłopcy'karani dźwiękiem umiarkowanym.
Jednoznaczna interpretacja tego wyniku jest trudna. 3£ozr.ą hipotetycznie przyjąć, że nie dająca się przewidzieć i nie dająca się uniknąć kara wyrwany w jedro«?trp pnr?_ur-> hpmdnrwci .{utraty kontroli) w obliczu zai?rozeniŁ.Poczucie to może być dla człowieka znacznie bardziej awersyjne tiiź zwykły, zlokalizowany strach. Redukcja tego poczucia wymaga odkrycia zasady, według której kara jest wymierzana, ponieważ jednak poczucie bezrad-
naści nieswoiście i swoiście4 dezorganizuje procesy poznawcze (wykorzystanie informacji, dostępnych w otoczeniu), poszukiwa
nie to polega zwykle na niesystematycznych próbach prowokowania kary. Łatwo bowiem zauważyć, że brak kary po jakiejś czynności ma w tej sytuacji mkłe, jeśli jakiekolwiek znaczenie. Istotą tej interpretacji (która różni się od interpretacji przedstawionej przez Aronfreeda) jest uznam?, ze .strach, którego do-świadczą hęzmdny osobnik w swnri' Maro: en i a nip rifnp sip. I w całości wytłumaczyć a wersy m -j ^ry, ? WTf
~że bezradność test źródłem su i n?'\, r- przypuszcze
nie to okazałoby się trafne, moglibyśmy się nim posłużyć do wyjaśnienia szczególnie rozległej generalizacji strachu obserwowanej u zwierząt, które przeżyły doświadczenie „sytuacji bez wyjścia” (por. Broadhurst, 1960).
Dziedzina, w której obecnie się poruszamy jest ciągle mimo lat badań podejmowanych z najróżni* jszych perspektyw teoretycznych - pełna zagadek i niejasności, których analiza nie mieści się w ramach tej książki. Przytoczone dane wystarczają jednak, by stwierdzić, .że gdyHednostka -niedokładnie .uśwfadnir.n sobie, za co jest kajana, karanie" może WYwołvwać~"5ktttek przeciwny do zamierzone|/o._QdpowiedziaIność za te niepełna świadomość ponosi zawsze wychowawca, KRrylwdż nie zadbał o wv-razne^wy odrębnie nie niepożądane! —czynności (niewłaściwego kontekstu) spośród innych rzynno$c i . (sytuacji) Jaąriź zrobił to używając takich środków. które ■wykraczały poza możliwości pojmowania podmiotu. Ważność omawianego czynnika dla'procesu wychowania sprawia, żc potizeba dalszych iutensywnycłi badań jest oczywista.
4 Swoisty wpływ bezradności wykazał Fhares (cyt. za: Kotter, 1M6), który tachisto$kopowo pokazywał szereg nonsensownych sylab łącząc niektóre z szokłem elektrycznym. W pierwsze! grupie mówiono badanym, że mogą uniknąć szoku, jeśli nacisną właściwy guzik, w drugiej, zc połączenia są sterowane losowo i me me zatem znaczenia, który guzik nacisną. Obu grupom pokazywano te sam* sylaby 4 wymierzano tę samą liczbę szoków w tych samych próbach. Zmienną zależną były progi pcrcepcyjnc (minimalny czas ekspozycji, przy którym można jeszcze rozpoznać sylabę) Okazało się, ze w kolejnych próbach progi te malały w znacząco większym tempie wśród osob z grapy pierwszej w porównaniu i osobami z grupy drugiej. Poczucie kontroli nad sytuacją „wyostrzało" spostrzeganie.
77