30 (283)

30 (283)



jemnyin zapachu, który pod dłuższym działaniem powieli mt zmienił barwę na żywą czerwień. Upadkowi obiektu miało towit rzyszyć jasne światło. Pełny opis całego wydarzenia, którego milo rem jest prof. Dewoy, bezpośredni świadek, znajduje się równin' w „American Journal of Scienco" (1-2-335). Według relacji pruł Deweysa wieczorem 13 sierpnia 1819 r. w okolicy jego domu rur błysło światło - i coś spadło z lulkiem przypominającym okapie zję. Wewnątrz domu odblask światła pojawił się na ścianie pot u ju, w którym znajdowało się kilku członków jego rodziny, należałoby więc wykluczyć możliwość złudzenia. Następnego ranka, przed domom, w miejscu z którego mógł pochodzić oablmó światła, znaleziono substancję „niepodobną do niczego, co który kolwiek ze świadków mógł widzieć w swym życiu”. Był to oblekł w kształcie spodka o średnicy 2,4 m oraz grubości 2,5 cm, barwy jasnej, żółtopłowej, pokryty delikatnym, gęstym meszkiem, Po usunięciu zewnętrznej warstwy ochronnej ukazał się żółtawy miąższ o konsystencji żółtego mydła i „nieprzyjemnym duszącym zapachu”. Kilkuminutowe działanie powietrza zmieniło plewy kolor odsłoniętej masy w żywą czerwień, przypominającą krew Absorbując wilgoć z powietrza masa ta uległa szybkiej przemianie w ciecz i stopniała. Tak wygląda pierwszy opis pozaziemskiej lutu ty, która wylądowała nieszczęśliwie w 1819 r. w Amberst.

W jednym z późniejszych numerów „American Journal ul Scienco" (1-25-382) pojawia się jednak nieuchronno wyklęcie togo faktu. Oto pewien profesor nazwiskiem Edward Hitchcui I który w międzyczasie zamieszkał w Amhorst, donosi, że w kil ka lat później znaleziono tam, prawic dokładnie w tym samym miejscu, gdzie spadł pierwszy nioszczęśnik, rzecz prawie idnn tyczną. Do jej zbadania prof. Hitchcock został zaproszony prze, prof. Gravosa. Była istotnie identyczna; odpowiadała jej rozmiń rami, barwą i konsystencją; reakcjo chemiczne były również te same. Bystre oko prof. Hitchcocka rozpoznało obiekt nntycłi miast: był to galarotowaty grzyb.

Profesor nie zadowolił się jedynie podaniom dokładne| nn zwy gatunku, do jakiej okaz należał, lecz zapowiedział także, II w ciągu 24 godzin powinny się pojawić kolejno osobniki. 1 r/e czywiścio, nim slońco zdążyło schować się za horyzontom dwa inne, ziemskie grzyby wyskoczyły z globy.

W ten sposób dotarliśmy do jednej z najstarszych ekskluz|u nistycznych konwencji - galaretowatego jednokomórkowego glonu, zwanogo nostok (nazwa zaproponowana przez Parocolnu sa). Będziomy tu wkrótce mieli więcej faktów galarotowale| mibstancji, o któroj mówiono, żo spadla z nieba, eksluzjoniści zaś prawie zawsze twierdzili, żo byl lo tylko nostok, glon, czyli |md pewnym względom twór grzybowaty.

Konwencja konkurencyjna będzie żabi skrzek lub rybia ikra. Dwie to konwencje tworzą wspólnie mocna kombinacjo, zdecydowana stawić czoła wszystkiemu, co niebacznie spadnie z nie-lm. l ak więc w przypadkach, gdy świadectwo, że galaretowata mibstancja spadla z góry nie było w pełni przekonujące, twierdzono iż byl to nostok, który oczywiścio znajdował się w danym miejscu, jeszcze zanim go odkryto; natomiast gdy świadectwo, żo substancja spadła z nieba było nie do obalenia, twierdzono, ż.o byl to skrzek lub ikra, przenoszony z miejsca na miejsce przez różne wiry i trąby powiotrzno.

Chociaż więc nostok jest raczej zielony, możemy już uznać, żo jednak nie zawsze jest zielony, jak nie powinniśmy twior-d/.ić, żo wszystkie kosy sa czarno, zobaczywszy raz białego kosa. Mamy bowiem naukowców, którym znany byl nostok w kolorze mięsa, jośli tak im było akurat na rękę. Kiedy przejdziemy już do konkretnych doniesioń o opadach galaretowatych substancji obciąłbym zwrócić uwagę, jak często sa one opisywane jako imbstancje o barwie białej lub szarej. Co zaś do nostoka, to uzupełniając swa wiedzę w tym przedmiocie spotkałem tylko okre-ńlonia: zielony, ziolonknwy, niobiesko-ziolony.

Można przyjąć - jak myślę - żo jeśli gdzieś pojawia się wielu doniesień o białych ptakach, to nie sa to prawdopodobnie ko-iiy, nawot jośli komuś zdarzyło się raz czy dwa razy spotkać białego kosa. Tak samo jak częste doniesienia o szarawej lub białawej substancji nio odnoszą się raczoj ani do nostoka, ani toż ile żabiego skrzeku, jośli zjawiska to maja miejsce w sezonie nio-odpowiednim do składania skrzeku.

Fenomen z Kentucky.

I nk nazywano go w swoim czasie i mamy tu do czynienia ze zdarzeniom, któro przyciągnęło wówczas wyjątkowo wiolo uwagi. Zwykle wyklęte rzeczy wyciszano lub lekceważono, jak siedem czarnych deszczów w Slains, ale tym razom, 3 marca 1876 r., w hrabstwie Bath, w stanie Kentucky, zaszło coś, co przyciągnęło korespondentów wielu gazot. Substancja spadająca z nieba wyglądom przypominała wołowinę.

lego : ton i nie

irwcu Dor, iimić >rzo-znoj. c zo-

idak-liebn yl to upaść ! ;omy ; lotnt-o od-■ jedy-i jest ybko-| i jod-,y po-

jnkhy

odzo-j ;zęsto ię for-z dłu* przy gazeta popie o. Mn acyi h mięk ul nn| igC lI żuć lę m gin

y pi ze


57


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Segregator2 Strona6 b) Pomarańczowy roztwór dichromianu(VI) potasu pod wpływem roztworu wodorotlenk
Socjologia Kosi?skiego (15) (filozof, psycholog, socjolog) i działacz socjalistyczny, który pod koni
9.3.1.oddymianie kopalni o przewietrzaniu wznoszącym Pod wpływem działania pożam , który powstał w
Image00008 glowodory oraz C02, O2, N2. Pod wpływem działania przegrzanej pary wodrtó na metan, w obe
img085 (30) 85 skrobania w rodzaju wyobrażonych pod nr. 33—36; nóż krzemienny skośnie zakończony, z
skanuj0037 (30) 478 14, Leki przedwbakteryjne14.6. Związki przeciwbakteryjne działające na strukturę
skanuj004 30 Daniela Becelewska alnie realizowanych przez człowieka działań związanych z osiąganiem
PrepOrg II073 (2) - 75 - /• też wszystkie prace z bromem należy wykonywać pod dobrze działającym wyc
IMG42 (6) Ewa DomańskaWokół metahistorii
page0029 25 dziła się pod wpływem działania naturalnych sił w przyrodzie, musiało to powstać w takie

więcej podobnych podstron