1697). bardzo zdolny eklektyk, który bez trudu przerzucał się z jednej maniery w drugą. Zwłaszcza jego obfita twórczość portretowa jest tego dobitnym wyrazem. Autoportret iw Stccha utrzymany jest w stylu Rembrandta. z ocienioną do połowy twarzą, portret burmistrza Henryka Szwarcwalda - w duchu pompatycznego portretu francuskiego, a wizerunek młodego Schumanna - w manierze angielskich portretów van Dycka. Ten 2IS ostatni jest może najbardziej udany kompozycyjnie i kolorystycznie. Mniej doceniane są obrazy religijne lub historyczne Stecha. mające, o ile autor wykonywał je sam. bez udziału wielkiego warsztatu, niezaprzeczalne walory malarskie. „Fundacja-opactwaw Pngutko-wie" z katedry w Pelplinie jest jednym z najpiękniejszych jego obrazów. Przedstawionej sceny z głębokiego średniowiecza autor nie aktualizuje jak krakowscy koledzy, a odwrotnie, stara ńę o kostium archaizowany. W kompozycji widać znajomość francuskich schematów, a w wykonawstwie - wpływ Rubensa. Najpiękniejszy jest kolor —złociste ugry z szafirami lub malachitem, łososiowe róże ze zlotem. A przy tym panuje tu północna dbałość o szczegóły - o detale stroju, klejnoty dam, rekwizyty. Świetne też są typy -marszałka dworu i pazików, dziewczynek i dam. Zainteresowanie przedmiotem wyładowuje Stech w „Martwej naturze z wiewiórką" (Gdańsk, Muzeum Narodowe) - jednej wielkiej pieśni pocliwaTne) koloru; kształtu i radości malowania.
Ośrodkiem sztuki harmonijnej była Warszawa. Tam właśnie, w środowisku najwykształce-ńszych ludzi epoki, wśród magnatów i ministrów, których obowiązki państwowe trzymały
w stolicy, narodziła się specjalna odmiana światopoglądu sarmackiego, zwana sarmutyz-___
mero oświeconym. W sztuce oznaczał on między innymi zwrot do antyku i do tych artystów i ośrodków Europy, które wyznawały barokowy klasycyzm. Główną postacią sztuki harmonijnej w zakresie architektury na naszym terenie był Tylman z Gamercn (1632-1706): Holender wykształcony w Wenecji na malarza, który większość żyda spędził w Polsce, otrzymał tu indygenat i nazwisko Gamcrski. W naszym kraju musiał być już od około 1660 roku. sprowadzony przez Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, którego dworzaninem i przyjacielem pozostał do śmierci. Ta niezwykła para—najinteligentniejszy filozof i pisarz staropolski i największy artysta-zbratana ze sobą. wspólnie kreowała różne dzieła sztuki, dyktując w znaczym stopniu gust artystyczny całej Warszawie. Pierwszym kamieniem milowym ich współpracy był wspomniany już pałac - willa w Puławach, wzniesiona w 1672 roku, a projektowana o rok wcześniej. Jest to budowla precedensowa zarówno ze względu na ukształtowanie bryły (salon wicloboczny od ogrodu, wyrzucony poza bryłę budynku), jak i elewacji. Po raz pierwszy w naszych dziejach fasada jest opatrzona portykiem świątyni - trójkątnym szczytem na kolumnach, który stał się ełememem tak typowym dla późniejszego pałacu i dworu polskiego. Niestety, willa puławska wtopiona została całkowide w obecny wielki pałac Czartoryskich.
Spośród prac Tylmana dla Stanisława Herakliusza najistotniejsze są jeszcze dwie. Pierwsza - to pawilon ogrodowy z łaźnia na terenie Ujazdowi, przebudowany potem przez
62
Stanisława Augusta na pałac Łazienkowski (zachowały się trzy pomieszczenia tylmanow-
2i« skie - sień, pokój Bachusa i pokój kąpielowy) _Dfuga to k(»śeiół Bernardynów na Czerniakowie (1687-1692). Obaj, mecenas i architekt, świadomi byli niezwykłości rozwiązania kościoła - dwie centralne budowle połączone ze sobą: w planie krzyż grecki z kopułą na środku jako nawa i wydłużony oktngon jako prezbiterium. Elewacje kościoła niezwykle skromne, proste i linearne, przywodzą na myśl projekty kapłkzne Tencalfi. Natomiast wnętrze jest typowym dziełem wszystkich sztuk, jednolicie, do najdrobniejszych szczegółów zaprojektowanym przez Tylmana, kapitalnie sugerującym widzowi znacznie większe rozmiary wnętrza, niż są one w istocie, harmonijnym i wysmakowanym niezwykle. Głównym akcentem jest ołtarz główny, na środku przestrzeni prezbiterium, wolno stojący, dwustronny, oświetlony oknem bocznym niewidocznym dla widza, rozjaśniony refleksami na złotych szatach aniołów, antyarchitektooiczny. gdzie tylko cztery anioły trzymają ramę z obrazem. Będziemy jeszcze o nim mówić przy okazji rzeźby. Tylman z Gameren jest również twórcą polskiej wersji pałacu z ryzalitami alkierzowymi na narożach, wywodzącej się ze starszej architektury murowanej i drewnianej, którą to wersję ołówek Tylmana rozpowszechnił na prowincji, świetną realizacją rezydencjonalną jest w Warszawie pałac Krasińskich, (główny etap budowy 1689-1695), zwany Pałacem
216 Tizeczypośpolitej. Jest to osiągnięcie wybitne nawet w skali całej Europy. Tytman potrafił różne elementy, francuskie, holenderskie, włoskie i rodzime stopić w jednolitą, nowatorską całość, opinając elewacje wielkim porządkiem kolosalnych pilastrów, po raz pierwszy zastosowanym w Polsce. Ryzalit środkowy pałacu powtarza motyw portyku świątyni wykonany już uprzednio w Puławach i przez Locciego w Wilanowie. Podobnie rewelacyjna jest bryła, z ryzalitami pośrodku i na narożach połączonymi ażurowymi galeriami arkadowymi. Wnętrze, ściśle symetrycznie rozplanowane, jako główny akcent miało monumentalną klatkę schodową pośrodku, pomyślaną jako scenograficzna nieomal oprawa dworskich uroczystości i przyjęć. Ponadto schody łączyły westybul z dwoma salonami na piętrze w jedną, recepcyjną całość. Rozwiązanie takie było awangardową nowością, podjętą w sztuce Europy dopiero w następnym stuleciu.
Na zlecenie królowej Marii Kazimiery wykonał Tylman projekty dwóch budowli wielkiej
217 wagi dla Warszawy. Pierwszą jest kościół Sakramentek na Nowym Mieśde (1688-1692). jeden z najdoskonalszych kościołów centralnych siedemnastowiecznej Europy i jedno z największych osiągnięć artystycznych Tylmana. Dość ciężka i przysadzista bryła została, dzięki znakomicie pomyślanym podziałom pilastrami i innym akcentom wertykalnym, uczyniona lekką i strzelistą, a kopuła została świetnie zintegrowana z partią dolną. Rozwiązaniem nowatorskim jest podwójny tambur. Drugą budowlą, już niestety nie istniejącą, był Marywil (1692-1695), pierwsze w Polsce świadomie zamierzone założenie urbanistyczncTTchomktcizc rekrcacyjno-handlowym: wielki, zorganizowany plac otoczony jednolitą zabudową z kamieniczek i sklepów wydzierżawianych przyjezdnym kupcom, uzupełniony ponadto kaplicą. Idealna sceneria dla zabaw dworskich i miejsce spotkań warszawskiej socjcty, jednym słowem, jakbyśmy dziś powiedzieli - deptak.
Spośród wielu rozlicznych budowli Tylmana (zidentyfikowano ich około 75) wymienimy kilka, a jako pierwszą z nich pałacyk Gnińskich na Tamce w Warszawie: właściwie został dzi£ z całego założenia tylko jeden pawilon boczny. Wyjątkowa jest uroda proporcji, prostota bryły i szlachetność podziałów ryzalitu środkowego, łączącego zgodnie ze wzorcem pałacu Krasińskich portyk świątyni z tak zwaną serlianą. Drugim obiektem, który tu wymienimy, jest założenie pijarskic w Rzeszowie, pałacowy budynek klasztorny z elewacją kościelną (wcześniejszą) i dwoma skrzydłami po bokach. Do takiej wydłużonej, pałacowej fasady klasztornej będzie specjalnie często nawiązywać wiek XVIII. Trzecim -jest warszawski kościół Kapucynów, którego fasada opięta pilastrami w wielkim porządku zrobi karierę w XVIII wieku. Był także Tylman projektantem całego szeregu ołtarzy- Ten
63