36 (194)

36 (194)



czerniakowski jest wyjątkiem. Najczęściej są to doić płaskie, dwukondygnacyjne nastawy, wzbogacone czasami parą kolumn. Rzadziej stosuje Tyiman monumentalne, silnie klasy-cyzujące ołtarze o surowych i potężnych kolumnach. Takim wyjątkiem jest na przykład ołtarz iw. Felicyssymy z koicioła świętegnJCrzyża w Warszawie lub znakomicie wykonany. 219 imponujący ołtarz główny fary w Węgrowie.

Drugim po Tytmanie architektem sztuki harmonijnej w Warszawie by{Józef Szymon BęUotti l(zm. w 1708). Jego dziełem jest największy rozmiarami kościół warszawski*^ Świętego Krzyża (początek budowy 1679). Łączy się z nim dość istotny problem dla ówczesnej orełmcMury - zagadnienie integracji przestrzeni, które w wieku XVIII będzie jednym z głównych problemów artystycznych. W kręgu Tylmana rozwiązano go podnosząc niepomiernie w górę arkady międzynawowe i rezygnując z okien w nawach bocznych. Tak postąpił Tyiman w kościele Kapucynów, a jego uczeń i naśladowca, Józef Piola -w kościołach Paulinów w Warszawie i Pijarów w Szczuczynie. Przy takim rozwiązaniu nawy boczne oświetlone są z nawy głównej, a przestrzeń zyskuje na jednolitości. Inne rozwiązanie zastosował Bcllotti. W kościele świętego Krzyża osiąga efekt podobny przez 220 zrównanie wysokości naw głównej i bocznych, a okna umieszcza tylko w bardzo wysokich kaplicach, na jakie dzieli się nawa boczna. W obydwu rozwiązaniach czynnikiem integrującym jest światło. Wyjątkowa na naszych ziemiach, prawie pseudohalowa konstrukcja wnętrza została przez Bellottiego zaczerpnięta z architektury okolic Wenecji (kościół S. Giustina w Padwie), to jest z terenu jego młodości. Pod względem architektonicznym jesl Bellotti bliski Tylmanowi, może tylko w swych dziełach jeszcze bardziej płaski i suchy. Inne jego budowle (prezbiterium i transept kościoła w Lądzie, zamek w Rydzynie) wydają 221 się od Świętego Krzyża słabsze.

Najważniejsze środowiska rzeźbiarskie fazy Sobieskiego to Kraków, Wilno i Warszawa. Wymienieni wyżej Baltazar Pontana i Jerzy Hankis muszą nam wystarczyć jako reprezentanci Krakowa. Główną postacią w Wilnie był Piotr Perli, sprowadzony do Polski w roku 1677. Wykonał tam przede wszystkutrdekorację stiukatorską kościoła św. Piotra i Pawła 222 na Antokolu (1677-1682), fundowanego przez rodzinę Paców. Perti jest twórcą blisko dwóch tysięcy figur, zdobiących kościół. Jego kolega Jan Galii jest odpowiedzialny za stiuki ornamentalne, też zresztą znakomite. Ani lombardzkie, ani austriackie barokowe realizacje stiukowe nie mogą się równać z wileńskim cackiem pod względem klasy wykonawstwa, obfitości rzeźb, bogactwa programu. Ale bogactwo to dyskretne, panuje w nim szlachetny umiar. Nie ma tu gwałtownych ruchów, wiewających szat, patetycznych gestów, jak w kościele św. Anny w Krakowie. Postacie Pertiego są statyczne, ruchy mają dyskretne, spokojnie spoglądają na widza. Jeśli porównamy św. Barbarę Fontany ze św. Magdaleną Pertiego, różnica wystąpi wyraźnie — w Wilnie stoi przy ścianie prosta i wysmukła dama, z flakonikiem w ręce, jej prostota jest wytwornością, jej bezruch -spokojem ducha wyrażonym materialnymi środkami. Perti został w Wilnie na stale, dekorował jeszcze cały szereg kościołów i kaplicę św. Kazimierza przy katedrze (1692), ale już poziomu swej pierwszej dekoracji antokolskiej nic osiągnął.

Spośród kilku różnych orientacji artystycznych w rzeźbie warszawskiej tych czasów omówimy tu tylko dwie - tak zwany nurt gallicki i nurt wioski. Pierwszy z nurtów zwie się gallickim, bo jego głowni przedstawiciele - Andrzej Schliitcr i Szwaner są rzeźbiarzami klasycyzującymi na sposób francuski, a Schliitcr, jak się zdaje, musiał studiować we Francji, zapewne w warsztacie Girardona. Urodził się w Gdańsku, w 1659 roku. samodzielną twórczość rozpoczął w 1681 dekoracją kaplicy Królewskiej w Gdańsku, około 1683 został powołany do Warszawy, w 1695 do Berlina, gdzie pracował jako główny rzeźbiarz i architekt, w 1713 do Petersburga, gdzie główny plan urbanistyczny miasta oraz szereg budowli włącznie z rezydencją w Petcrhof ie jest jego ręki i gdzie w 1714 roku zmarł. Dwanaście najlepszych lat swego żyda, lat dojrzewania geniuszu, spędził w Warszawie.

Wyjechał jako artysta ukształtowany przez stołeczne środowisko, przede wszystkim przez lyimana, którego naśladował w dziełach swej architektury (m. in. w zamku berlińskim). Jeśli dzięki jego znanym w całym iwiecie pracom berlińskim uznano go za najwybitniejszego rzeźbiarza XVII wieku na północ od Alp, to znaczna w tym zasługa atmosfery artystycznej stołecznego środowiska nad Wisłą.

Dla Dobrogosta Krasińskiego, właściciela i fundatora znanego nam pałacu Krasińskich wykonywał Schluter rzeźbiarskie dekoracje pałacu, przede wszystkim oba tympanony

227 z płaskorzeźbami - z triumfem Conrinusa, legendarnego przodka Krasińskich (od strony

226 ogrodu) oraz z pojedynkiem Corvinusa z Galem (od strony placu). W 1686 roku wykonał 228.229 Schliiter w Warszawie epitafium kanonika Adama Konarskiego do katedry we Fromborku. Ciekawa, indywidualna architektura 2 czarnego marmuru, zapewne także dzieło naszego rzeźbiarza, została opatrzona dwiema rzeźbami alegorycznymi z białego marmuru oraz dwoma pultami. Obie figury są trawestacją rzeźb antycznych: Wiara — Dcmostencsa Polieukta, Nadzieja - jednej z Muz. Głowy mają rysy idealizowane na wzór francuski, z charakterystyczną jednak dla Schliitera pełną życia krąglością policzków, miękkością zarysu kobiecych ust, lekkim uśmiechem. Około 1690 roku wykonał dla kościoła na

230 Gzerniakowic w Warszawie ołtarz główny, w którym zmodyfikował i uprościł projekt "Tylmana, zwiększając rozmiary, a redukując liczbę aniołów. Ołtarz ten, wykonany w drewnie i złocony, należy do nielicznych prac Schliitera przeznaczonych do oglądania z wielu punktów widokowych - przez widza chodzącego wokół prezbiterium. Autor z rzadkim mistrzostwem i znajomością rzeczy posłużył się całym wachlarzem korektur i złudzeń optycznych dostosowanych do poziomu oczu widza. Miękkość i wdzięk anielskich ruchów osiąga tu bardzo wysoki stopień.

W tymże czasie powstał, dla Dobrogosta Krasińskiego, wstrząsający w swej wymowie 231.232 drewniany krucyfiks do kościoła Reformatów w Węgrowie. Schliitcr. mistrz wytwornych 'łćtaŚycyzujących figur alegorycznych, autor pełnych wdzięku i pięknych jak sen aniołów, pokazuje nam w Węgrowie zupełnie inne oblicze - posępne i dramatyczne oblicze artysty barokowego opętanego obsesją śmierci. Chrystus przedstawiony został nieżywy, o trupiej martwocie rysim, a piękny jak efeb grecki. Ale tej urodzie i martwocie towarzyszy straszliwy naturalizm ran. wyoranych przez gwoździe w dłoniach i przez ciernie na czole, obrzęku opuchłych warg, resztek łez na rzęsach. Obsesja śmierci nie opuściła Schliitera nigdy, jej zawdzięcza swą międzynarodową sławę - a raczej dwudziestu dwóm „Głowom umierających wojowników" z dziedzińca Arsenału berlińskiego (1696), będącym studiami nad rożnymi etapami śmierci. Pierwsze studia prowadził jednak już w Warszawie, jak nas

0    tym przekonuje krucyfiks węgrowski.

W latach 1692-1694 wykonał Schluter w Wilanowie cztery nagrobki dla Żółkwi, na zamówienie króla Jana III; ocalały do dziś tylko dwa - Jakuba Sobieskiego, ojca króla.

1    wuja - Stanisława Daniłowicza. Są to największe dzieła Schliitera powstałe na terenie Polski. Na tle z czarnego marmuru stworzył Schluter w obu kompozycję z trzech figur alegorycznych, dwóch siedzących, a jednej skrzydlatej polatującej w środku. Nie ma tu portretu zmarłego. Do tej koncepcji nawiąże nasza sztuka dopiero w wieku XVIII.

233 W 1693 roku wykonał mistrz Andrzej portret biskupa Japa Małachowskiego, odlany następnie w brązie, o świetnej, wnikliwejpśychologicznej charakterystyce, przypominającej portrety Szulca. I to było jego ostatnie ze znanych nam dziel z naszego terenu. Nicznuny z imienia_§zwaner jest dekoratorem Wilanowa. Jego ręki są figury bogów na attykach pałacu, wszystkie oędące swobodnymi kopiami z antyku. On jest też zapewne autorem konnego posągu króla i grup rzeźbiarskich na bramie. Ze źródeł archiwalnych wiemy, że jego dziełem są płaskorzeźby ze scenami batalistycznymi na attykach pałacu, niestety bardzo mocno zniszczone konserwacją w 1929 roku. Szwaner jest pod Względem artystycznym niezwykle bliski Schliitera. ale o wiele od niego gorszy. Zależność jego dzieł

65


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Na wyjściu kalibratora jest stabilizowana jedna lub więcej wielkości wyjściowych -najczęściej są to
Kto najczęściej jest kapitałem intelektualnym? Najczęściej są to: 1.
IMAG0211 (8) Dorota Lubcr Dorota Lubcr Najczęściej są to kobiety powyżej 71. roku życia, z wykształc
32 (252) miernych wahań widełek dolny wieszak zaopatrzony jest w amortyzatory tarciowe. Są to podkł
spektroskopia UV - Vis C h r o mo for: Najczęściej są to pierścienie aromatyczne (aromatyczny sekste
Tłuszczowce (lipidy) Tłuszczowce to nierozpuszczalne w wodzie związki organiczne. Najczęściej są to
0000032(3) CHOROBY &RÓDRDZENIOWE USZKADZAJĄCE RDZEŃ POPRZECZNIEGuzy zewuątrzrdzeniowe Najczęście
Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy PaństwoweCzym jest ochrona przyrody? Są to takie działania, które
032 LITERATURA DO ZABYTK?W TEL 601979100 miernych wahań widełek dolny wieszak zaopatrzony jest w amo
■ TEMAT WYDANIAKażde z nich jest wyjątkowe, muszą tylko w to uwierzyć - Wszystko, czego udało s
KAŻDE z nich jest wyjątkowe, muszą tylko w to uwierzyć może wrócić do rodzica, decyduje sąd. Naszym
Zdjęcie0171 Odwzorowania stosowane w opracowaniu map topograficznych O najczęściej są to odwzorowani
69588 otż2 I - Je subotoncji ayntctycznych odznacza się wyraźnym zapachem i smakie miodu. Najczęści
3.    Co to jest masa CTMP? Są to masy włóknist, zaliczane do tektur wielowarstwowych
2012 12 18 21 12 Zakres występowania tych krajobrazów na terenie Polski Jest bardzo ograniczony. Są
otż2 I - Je subotoncji ayntctycznych odznacza się wyraźnym zapachem i smakie miodu. Najczęściej są

więcej podobnych podstron