Warto wspomnieć i o tym, że niektóre badania dowodzą możliwości modyfikowania wczesnych doświadczeń przez doświadczenia późniejsze, gromadzone w ciągu całego życia. Oznacza to, że doświadczenia z okresu dzieciństwa nie determinują w sposób jednoznaczny dalszego rozwoju człowieka (M. Tyszkowa 1988).
Na bogacenie się spostrzeżeń małego dziecka, rozszerzanie jego wiedzy o ś wiecie doniosły wpływ ma również umiejętność samodzielnego chodzenia.
Jest zatem sprawą zupełnie oczywistą, że każde dłużej trwające unieruchomienie dziecka, spowodowane niepełnosprawnością narządu ruchu, może mieć niekorzystny wpływ na jego rozwój. Jest tak wtedy, gdy opiekunowie pozostawiają dziecko samo sobie, zapominając o tym, że skoro dziecko nie może podejść do różnych przedmiotów (nie tylko zabawek), to przedmioty te powinny „przyjść” do niego. Najpierw jednak należałoby wykorzystać każdą możliwość uaktywnienia dziecka, na przykład zachęcając je do turlania się po dywanie w celu osiągnięcia zabawki.
Należy też wspomnieć o tym, jak ważne jest, aby dzieci z wrodzonymi ubytkami kończyn otrzymały jak najwcześniej protezę i nauczyły się nią posługiwać. Jest wtedy szansa na utrwalenie się w mózgu mechanizmu używania brakującej kończyny. Pierwsze protezy kończyn górnych (zakładane dziecku w drugiej połowie pierwszego roku życia) nie mają stawu łokciowego, a protezy kończyn dolnych do trzeciego roku życia dziecka są pozbawione stawu kolanowego. Udoskonalenie protez polega z jednej strony na ich zwiększającej się funkcjonalności, a z drugiej — na poprawie wyglądu (T. Ściński 1983).
Potrzeba doznawania coraz to nowych wrażeń jest u małego dziecka tak silna i ważna, że jej niezaspokojenie jest czynnikiem blokującym jego rozwój. Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że nie wystarczy zgromadzić wokół dziecka przedmioty i uznać, że w ten sposób zrealizowane zostało zadanie wychowawcze. Dziecko powinno rozwijać się przez działanie, ale w środowisku „osobowym”, pozwalającym mu odczuć ciepłą emocjonalnie obecność wokół siebie osób bliskich.
Służy temu między innymi odbieranie doznań dotykowych. Przytulanie małego dziecka, głaskanie, branie na ręce jest dla niego przyjemne, daje poczucie bliskości i bezpieczeństwa, a jednocześnie stanowi źródło wiedzy o swoim ciele (buduje tzw. Ja cielesne) i wpływa na czynności motoryczne, czyli umiejętności posługiwania się ciałem. Jest także zalążkiem kształtowania się emocjonalnego stosunku do własnego ciała.
Inaczej mówiąc — dziecko, któremu matkanie skąpi pieszczot, lepiej zna swoje ciało i lepiej wykorzystuje swój potencjał motoryczny, a także ma do swojej cielesności bardziej pozytywny sbsunek (M. Kościelska 1995).
Mówiliśmy wyżej o modyfikującym wpływie niepełnosprawności wrodzonej na przebieg rozwoju umysłowego dziecka. Uwagi te odnosiły się rzecz jasna do dziecka najmłodszego (w wieku niemowlęcym, ponie-mowlęcym i przedszkolnym). Starsze, począwszy od wieku szkolnego, wyposażone jest już w wiele umiejętność, które pozwalają mu bogacić się wewnętrznie, coraz więcej wiedzieć i coraz wnikliwiej rozumieć różne zjawiska niezależnie od niepełnosprawności i w pewnym sensie niezależnie od osób dorosłych. Taką wspaniałą umiejętnością, będącą niezastąpionym instrumentem poznawania świata, jest umiejętność czytania. Dlatego też rodzice niepełnosprawnego dziecka powinni uczyć je radości obcowania z książką od wczesnego dzieciństwa. Książka bowiem może stać się dla niego nie tylko źródłem wiedty, ale również niezawodnym, pomocnym w różnych trudnych sytuacjach przyjacielem. Miłość do książki u człowieka, który z uwagi na konieczność leczenia często przebywa poza domem albo też ze względu na rodzaj niepełnosprawności ma ograniczone kontakty z innymi ludźmi (tak jak np. dzieci nauczane indywidualnie), jest wartością ogromną, wręcz trudno ją przecenić.
Wrodzona obniżona sprawność narządu ruchu rzadko implikuje niekorzystne konsekwencje w zakresie rozwoju umysłowego, częściej związane są one z rozwojem społecznym.
Począwszy od wieku przedszkolnego ważną formą aktywności zabawowej dziecka, łączącą się z funkcjonowaniem wśród innych dzieci, są zabawy ruchowe. Uszkodzenie narządu ruchu eliminuje dziecko z wielu zabaw tego typu. Tym samym zostaje z jednej strony ograniczony dopływ bodźców społecznych wynikających ze współuczestnictwa w zabawie, a z drugiej strony dziecko zostaje pozbawione możliwości uczenia się pewnych reguł społecznych i zachowań interpersonalnych w obrębie grupy rówieśniczej. W takiej sytuacji często obserwuje się psychologiczne pogłębienie stosunków dziecka z niektórymi osobami dorosłymi, także spoza rodziny, które ma swoją wartość, nie kompensuje jednak w pełni strat dla rozwoju wynikających z braku kontaktów z rówieśnikami.
Godny podkreślenia wydaje się również fakt, że izolacja dziecka od grupy rówieśniczej (na drodze odrzucenia przez grupę, lęku dziecka przed włączeniem się w nią bądź na skutek specyfiki pobierania nauki — na drodze nauczania indywidualnego) powoduje, że utrudniony jest również
385