i dla nas pracowali, ale jeszcze, by nagość swą przyodziali, by żyć zaczęli w jednożeństwie i by się nawracali. Nie tu miejsce na wchodzenie w słuszność tych rozstrzygnięć i opartych na nich postanowień. Dość stwierdzić, że wówczas nawet, gdy są ..rezultatom' filozoficznego 'przemyślenia przebiegu dziejowego. — a przeważnie nie są tym: są tylko uogólnieniami, opartymi na czystej empirii'— nie mogą one rościć pretensyj do charakteru naukowego. Świadomie, czy podświadomie, są one określone względami praktycznymi,.uzależnione od naszej postawy wzruszeniowej, od naszej przynależności-do tej. czy innej społeczności, do tej, czy innej klasy, do tei. czy innej kultury. Do takich, przez względy praktyczne, podyktowanych, a filozoficznie uzasadnianych uogólnień należy zarówno pogląd Rousseau, że kultura, to wynalazek gwałcicieli i oszustów, prowadzących do ze1 psucia i do utrwalenia przemocy jednych ludzi nad drugimi, jak o sto lat młodszy pogląd Ruskina, że postępy nauki i techniki uniemożliwiają rozwój pra-Wtfciwej kultury, która, zdaniem jego. wyraża się pięknem ducha.
Jesteśmy skromniejsi/ Nie chcemy nic przesądzać. Dążymy do odpowiedzi-naukowych,'tj. osiągniętych w drodze cierpliwego, pozytywnego badania faktów konkretnych. Przy czym od razu musimy oznajmić, że zdajemy sobie doskonale sprawę z niemożności, dania obecnie odpowiedzi zupełnie zadawalającej na postawione na wstępie pytania, w całej ich rozciągłości. Mimo . ogromu nagromadzonego materiału, daleki on jest jeszcze od tej pełni, daleki przede wszystkim od tej, krytycznej przeróbki, by socjologowie i historycy rozeznać mogli coś więcej, ,niż ogólne zarysy przebiegów, oraz, tu i ówdzie, jakieś bliższe szczegóły. W wiedzy naszej' jest pełno luk, łańcuch przyczyn i skutków rwie się nieustannie, a czyż może być mowa o naukowym poznaniu, zanim w drodze analiz ścisłych, zestawień, porównań nie zdołamy wyłączyć wszystkich wpływów pobocznych i nie stwierdzimy istotnej przyczyny badanego zjawiska? Cel ostateczny — wiedza zupełna i zupełne wyjaśnienie, naukowe wszystkich zjawisk — jest w naszej dziedzinie równie nieosiągalny, jak w każdej innej. Tylko metafizyka, pomijając religię i sztukę, podaje swe rozstrzygnięcia za ostateczne.. Myśmy nie poeci i nie prorocy. Spekulacji myślowej na temat ,.kulturalękamy się . zarówno, jak „wczuwania się w ducha'* kultur. To, co podamy, będzie próbą. Szeregiem szkiców. .
Wszelako, choć próba to tylko, i choć świadomi jesteśmy względności naszych wyników, ośmielamy się ogłosić je w tym stanie, w jakim są. Jesteś ny bowiem pewni, żeśmy wstąpili na drogę właściwą, — drogę niezawodnej metody badawczej,- wspólną: wszystkim dziedzinom nauki. Podobnie jak przyrodnik w laboratorium obserwuje, opisuje, porównywa zjawiska zachodzące w wypadkach, wybranych, tak aby w grę wchodziły pewne z góry określone elementy doświadczenia i w drodze stopniowego wyłączania dochodzi do stwierdzenia, które z tych elementów są istotne, oraz jaki między nimi zachodzi stosunek — podobnie, wybrawszy szereg przykładów konkretnych, w których zjawiska * występu ją szczególnie wyraziście: tak zwane „fakty, krzyżowe**’ — i badając'fakty te historycznie i porównawczo, u-siłujemy określić, jaką jest rola niektórych czynników decydujących o kulturze i na nią oddziaływujących.. ”• . ...
Tylko niektórych. Na przestudiowanie wszystkich, a nawet wielu, nie mamy ani miejsca, ani —■„ przyznajmy to lojalnie — dostatecznej wiedzy. ?/lmemamy jednak, że. te, które studiujemy we wzajemnym ich związku, są spośród najważniejszych,
0 ile nie są w ogóle istotnymi, naprawdę decydującymi. Na pierwszym miejscu stawiamy w szkicach naszych stosunek pracy — jak rozumianej, o tym niżej — w jej społecznie uwarunkowanych przemianach do innych form działalności' zbiorowej w wytwarzaniu, rozwoju i fluktuacjach' przestrzennych
1 czasowych kultury.