Szary ostudził zapał wodza.
Mamy nie ma. Taty nie ma. Nikogo nie ma. Ludzi pełno. Szary wie: żeby przeżyć, trzeba wszystkich zdradzić.
Szary może się nie golić. Szary może się nie strzyc. Szary ma łysą pałę. Szary nic myje zębów. Szaty ma mało zębów. Szary falując leci nad krajem. W locie omija różne obłoki. Trzyma kurs na Wschód. Carowie nie liczą się. Szary drwi. Szary pastwi się. Szary zadręcza Szarego. Szary zrozumiał, że wyjścia nie ma. I wszystkim jest dobrze. Odbili nerki.
Zaterkotał karabin maszynowy.
- Nasi?
Wszystko jakoś się pomieszało.
Ciągnęli Tatarzy przez rzekę. Szary szedł przez Wołgę w czasie mrozów. Brwi oszronione. Z drugiej strony - Tatarzy. I zakończyło się wszystko kompromisem.
Szary odgryzł ucho i inne zbędności.
Szary dostał pracę w kołchozie. Zapalił skręta z machorki. Kupił sobie walonki. Nastał czas urodzaju.
K2
Juriju Michąjłowiczu! Szary leci na Wschód.
Mnie to nie dotyczy - ostro odpowiedział Jurij Michajłowicz.
Szary kupił na rynku czas. Zakupiony czas zaczął Szaremu ciążyć. Przez całe swoje życie Szary miał zamiar rozpocząć nowe życie.
Szary delikatnieje, gdy wszystko we mgle zanika.
Prawda - pochwalił Szary. - Z tyłu - pies. Prowadzi -Chrystus. Kto to wymyślił?
Błok.
Dajcie mu otrębów.
Błoka powlekli za nogi.
Czaadajew! zakrzyknął Szary. - Szczeniak!
Czaadajew zakręcił się i zamienił w świnkę morską. Szary roześmiał się:
Dobrze, pomyliłem się! Kto następny? Pobicdonoscew? Aleksander Trzeci? Włodzimierz Lenin? Poszli won - do pia-ikownicy!
Zaczęła się zabawa w babki z piasku.
- Tak lepiej powiedział Szary. - A gdzie się podział Kon-•liinty Leontjew? Jakoś go dzisiaj nie widzę.
- Tu jestem - powiedział Konstanty Leontjew.
- Dasz ognia?
Konstanty Leontjew rzucił się z zapalniczką.
A gdzie twój kumpel? - półgębkiem spytał Szary, przypalając papierosa.
83