tekst: Mateusz Topolanek fotografie: Mateusz Topolanek, redakcja
Bardzo często czytając różne publikacje na temat pyszczaków z Malawi, napotkamy na dziwnie brzmiące hasła, jak np. kontrolowane przerybienie. Mimo że pierwsze wnioski przychodzące nam do głowy, kiedy próbujemy wyjaśnić to zagadnienie, są zazwyczaj prawidłowe, to większość z osób zaczynających przygodę z pyszczakami, nie do końca zdaje sobie sprawę, co to właściwie jest kontrolowane przerybienie i jak powinna wyglądać obsada, aby nie stała się przypadkiem niekontrolowana. W artykule tym chciałbym wyjaśnić i opisać tę i inne najczęściej spotykane strategie trzymania pyszczków z Malawi.
Na początku, należy zdać sobie sprawę, że każde akwarium jest przerybione. Gdyby w środowisku naturalnym zarybienie było porównywalne do spotykanego w warunkach akwariowych, można by powiedzieć, że w niezbyt bogatych państwach przybrzeżnych klęska głodu nie występowałaby w ogóle. Przyjmuje się, że średniej wielkości terytorium samca w środowisku naturalnym ma średnicę ok. 1 m, czyli powierzchnię prawie 3/4 m2. Oczywiście zależy to od wielkości ryby, jej siły, konkurencji, no i warunków naturalnych. Na tym terenie zazwyczaj przebywa jedna ryba, tylko w czasie tarła dopuszczana jest tam samica. Terytoria, co jest sprawą jasną, nie przylegają do siebie i nie każdy metr kwadratowy dna jest wykorzystany. Dla porównania: powierzchnia dna np. standardowego akwarium o pojemności 2401 wynosi niecałe pół metra kwadratowego. W zbiorniku takim pływa zazwyczaj 12-20 ryb. Nie trzeba być ani matematykiem, ani biologiem, żeby zauważyć różnicę.
Kiedy więc mamy do czynienia z kontrolowanym przerybie-niem? Sprawa nie jest tak skomplikowana, jak to się wydaje. O kontrolowanym przerybieniu mówimy wówczas, gdy w akwarium jest więcej ryb niż możliwych do obrania terytoriów, a jednocześnie warunki życiowe zapewnione naszym podopiecznym pozwalają im na prawidłowy rozwój, maksymalnie zbliżony rozwoju ryb występujących w naturalnym środowisku. Co więcej, jak sama nazwa wskazuje, musimy mieć kontrolę nad tymi warunkami, pozwalającą na np. utrzymanie stężenia szkodliwych związków azotowych na najniższym możliwym poziomie.