w szkielecie wydłużone dźwignie zatrzasku magazynka oraz zaczepu zamka. Ta ostatnia jest teraz obustronna, a sterowanie jej prawym ramieniem przypomina rozwiązanie stosowane w nowych modelach pistoletów HK. Obie długie dźwigienki pojawiały się już wcześniej w modernizowanych odmianach P99, ale dopiero Rad otrzymał je obie razem, w jak się wydaje finalnej postaci.
Szkielet pistoletu zmienił się także wewnętrznie, i choć słabiej widać to z zewnątrz, jest zdecydowanie ważniejsze z użytkowego punktu widzenia. Poprawiono „węzeł technologiczny” sprężyny zaczepu zamka, usuwając uciążliwą przypadłość pękających sprężynek - problem występował po mniej więcej 25-30 tysiącach strzałów, więc dla polskiego mundurowego użytkownika był czystej wody abstrakcją, ale bezmyślne dłubanie przy zatrzasku gdy pistolet był rozłożony do czyszczenia mogło przyspieszyć złamanie wątłego drucika. Teraz sprężynkę inaczej zamocowano i nie jest już ona poddawana krytycznym skręceniom. Zupełnie zmieniono także tylną wkładkę mechanizmu spustowego, która ma teraz także inny kształt zewnętrzny, odmiennie rozwiązano szynę spustową i poprawiono jej współpracę z zamkiem. Wycięcie sterujące funkcją przerywacza jest teraz wyprowadzone na zewnątrz, co jest widocznym znakiem zmian, obserwowalnym bez demontowania zamka ze szkieletu.
Zamek zmienił się bardziej od zewnątrz, niż wewnątrz. Tu istotniejszą modyfikacją jest zastosowanie ażurowego tłoczka blokady iglicy, który ma mniejszą bezwładność i dzięki temu szybciej zadziała. Przyznam, że nie do końca nadążam za myślą konstruktorów, bo wszak zastosowany w pistolecie mechanizm typu DAO z samej swej istoty jest wolniejszy od klasycznego SA/DA - taki odciążony tłoczek jak dla mnie miałby większy sens w jakiejś wyczynowej, ipscowej wersji pistoletu, żeby urwać z rewersu (i tak przecież bardzo szybkiego w „normalnym" P99) kolejne ułamki sekundy przy szybkim dublecie... Zewnętrzne powierzchnie zamka całkowicie przeprojektowano, zmieniając profil pistoletu na bardziej obły, a także powiększając nacięcia na zamku służące do jego odciągania. Zgodnie z nowymi trendami dodano także drugą, przednią parę takich nacięć. Czy jednak ktokolwiek uczy polskich wojaków sposobów trzymania pistoletu przy przeładowaniu? Śmiem wątpić. Raczej traktuje się takie czynności jako „oczywistą oczywistość", którą każdy powinien posiąść sam z siebie (albo podczas obserwacji filmowych herosów) - czyli radź sobie jak umiesz. Z tego punktu widzenia dobrze, że broń ma mechanizm typu DAO, bo znakomicie ograniczy to możliwość postrzelenia się w rękę podczas fantazyjnego, „filmowego" odciągania zamka z palcem na spuście i dłonią przesłaniającą wylot lufy.
W każdym razie nowy kształt zamka jest ładny i oryginalny, przez co Rad zyskuje widoczną, indywidualną nutę, odróżniającą go od Waltherów P99. W kraju, w którym rywalizacja (i animozje) pionów „zielonego" i „niebieskiego" ma długą tradycję i wykracza daleko poza piłkarskie boiska i mecze WKS kontra Gwardia, takie wyraźne zróżnicowanie ma sens. Zwłaszcza z punktu widzenia fabryki, która chce zaopatrywać obie służby w swe wyroby - bo tak każda ma zaoferowany produkt adresowany ściśle do jej potrzeb, odmienny od przeznaczonego dla służby konkurencyjnej, co pozwala zachować wrażenie unikalności i dobre samopoczucie odbiorcy.
Tyle teoria, czas na subiektywne odczucia użytkowe. Miałem okazję oddać z Rada kilkadziesiąt strzałów, może nawet setkę, więc choć to stanowczo za mało na sformułowanie jakichś dalej idących wniosków, na podstawową analizę wystarczy. Przy strzelaniu okazuje się, że szkielet poprawiono także
pod względem ergonomii, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać. Korekty kątów rozwarcia chwytu czy nachylenia języka spustowego są minimalne, ale zauważalne. Zresztą w tym drugim przypadku większy wpływ ma inny mechanizm spustowy, który wymusił zapewne także inne położeniu języka w szkielecie. W każdym razie w porównaniu z klasycznym P99 nowy radomski pistolet ma mniejszy podrzut i trochę inaczej wchodzi w cel po złożeniu się. Nie miałem okazji wypróbować nowych wymiennych grzbietów rękojeści, bo wszystkie dotychczas istniejące egzemplarze zostały zmontowane ze średnią wkładką - P99D Rad ma bowiem, tak jak każdy pistolet rodziny P99, wymienne te elementy rękojeści. W komplecie należy się spodzie-
Trytowe przyrządy celownicze stanowią standardowe wyposażenie pistoletu. Strzelcy, którzy zapoznali się już z tą bronią oceniają je jako wyraźne i ułatwiające celowanie. Zwraca uwagę numer seryjny pistoletu, zaczynający się od liter WP, naderwyraźnie sugerujących jego odbiorcę.
Gniazdo transpondera, znajdujące się pod wymienną wkładką chwytu, opisane jest jeszcze po niemiecku. Oznakowanie wskazuje miejsce, do którego należy zbliżyć czytnik dla odczytania danych z transpondera.
q /9nnq i tfCHiiiHfl
0/lUUU LUOJSUOtifH