BROM STRZELECKA
P99D Rad w całej okazałości, z zamontowanym na podlufowej szynie montażowej oświetleniem taktycznym firmy Surefire.
O nowej propozycji pistoletu dla polskiej armii pisaliśmy już na łamach NTW relacjonując ubiegłoroczne targi MSPO w Kielcach - tam bowiem nowość z Fabryki Broni w Radomiu miała swoją pierwszą publiczną prezentację. Warto przypomnieć, że była to światowa premiera tego pistoletu, powstałego w kooperacji z niemiecką Carl Walther WaffenfabrikzUlm. Wówczas mieliśmy sposobność tylko pobieżnie zapoznać się z Radem, pora więc na
więcej szczegółów.
Najbardziej rzucająca się w oczy cecha pistoletu - inny zarys zamka, w porównaniu z „klasycznym" P99.
Pistolet P99D Rad stworzono specjalnie z myślą o Wojsku Polskim, jako broń mającą stanąć do konkursu na nowy pistolet wojskowy. Konkursu jeszcze co prawda nikt nie ogłosił, ale od pewnego czasu coraz głośniej szczebioczą o nim wszystkie dobrze poinformowane wróble na dachach wielu ważnych urzędów i instytucji. Konstruktorzy najwyraźniej założyli, że stosunek naszych sił zbrojnych do szkolenia - zwłaszcza strzeleckiego - nie ulegnie zmianie w dającej się przewidzieć przyszłości i wojsko w dalszym ciągu będzie ćwiczyć na strzelnicy od przypadku do przypadku, stąd też dążenie do maksymalnego uproszczenia obsługi pistoletu. Zdecydowano się na mechanizm spustowy DAO, zrezygnowano z zewnętrznych nastawnych bezpieczników, ale za to wyposażono broń w przyrządy celownicze z trytowymi wstawkami i przewidziano możliwość zainstalowania transpondera - elektronicznego chipa do zdalnej identyfikacji broni.
Z technicznego punktu widzenia Rad to bardzo głęboko zmodernizowana wersja pistoletu Walther P99, a w zasadzie P990, czyli wersji „dziewięćdzie-siątki-dziewiątki" ze spustem DAO - która do tej pory jakoś szerzej nigdzie się nie przyjęła i pozostawała jedną z wielu możliwych odmian, dostępnych głównie na kartach katalogów. Modernizacja objęła zarówno zmianę zewnętrznego kształtu zamka - co najszybciej rzuca się w oczy, jak i gruntowną zmianę szkieletu. Gdyby nie zgodność ogólnej koncepcji i pozostawienie zbliżonej nazwy, można by wręcz mówić o nowej broni. Szkielet bowiem przeprojektowano do tego stopnia, że zmieniono nawet materiał, z jakiego jest wykonywany. Nowe tworzywo ma inną chropowatość powierzchni, a część chwytową pokrywa oryginalny wzór antypoślizgowy, w formie arabesek (mnie bardziej przypominający zwoje cienkiego makaronu...). Zmieniono kształt kabłąka języka spustowego na bardziej kanciasty i obszerniejszy wewnątrz, na stałe zadomowiły się