52 Z Spostrzeganie
uwypuklenia się lub spłaszczenia soczewki jest przekazywana do mózgu i na podstawie tej informacji człowiek może wprowadzać poprawki do informacji dotyczących wielkości obrazu na siatkówce. Gibson twierdzi, że istnieje specjalna dyscyplina — optyka ekologiczna — która zajmuje się wyodrębnianiem korelacji między właściwościami środowiska a właściwościami obrazu wzrokowego. Nie znamy jeszcze zbyt wielu prawidłowości optyki ekologicznej.
Trzeba jednak stwierdzić, że wprowadzenie koncepcji niezmienników percepcyjnych stanowiło istotne rwvum w teorii spostrzegania. Niektóre 7. eksperymentów Gibsona, genialne w swojej prostocie, można przeprowadzić w warunkach pozalaboratoryjnych. Czytelnikowi proponujemy przeprowadzenie eksperymentu z foremkami do ciasta.
Na wierzchnią część dłoni drugiej osoby, która ma zawiązane oczy, należy położyć foremkę do ciasta i lekko przycisnąć. Pytamy, co to jest lub jaki to ma kształt. Większość ludzi nie potrafi rozpoznać tego bodźca, mimo iż kształt foremki rysuje sic wyraźnie na powierzchni skóry. Gdy tę samą foremkę położymy na tym samym miejscu i zaczniemy ją wolno obracać, procent poprawnych rozwiązań wzrośnie. Człowiek zaczyna tu korzystać z niezmienniczych właściwości stymulacji — bodźce wprawdzie przesuwają się po powierzchni skóry, ale ich stosunki przestrzenne pozostają takie same. Jeszcze większą liczbę niezmienników „otrzyma" osoba badana wtedy, kiedy umożliwimy jej obmacywanie przedmiotu. W takim przypadku niemal każdy człowiek potrafi powiedzieć, z jakim przedmiotem miał do czynienia.
Koncepcja Gibsona jest jeszcze jednym dowodem tego, że warunkiem spostrzegania jest ukierunkowana aktywność człowieka. Aktywność ta jest aktywnością nie tylko poznawczą, ale także motoryczną. Dzięki jej doskonaleniu spostrzeganie człowieka staje sic coraz wierniejsze i dokładniejsze.
Duży wpływ na spostrzeganie mają również inne bodźce, stanowiące czasowe „tło" dla spostrzeganego w danej chwili bodźca. Sprawa ta bę- | dzie przedmiotem naszego zainteresowania w następnym paragrafie.
1.5.7. Wpływ kontekstu na spostrzeganie Spostrzeganie wzrokowe
oraz inne rodzaje spostrzegania zależą nie tylko od właściwości spostrzeganego obiektu, lecz także od wielu bodźców działających „w tle". Wśród tych działających w tle bodźców kontekstowych możemy wyróżnić trzy grupy. Ticrwszą stanowią bodźce, które działały przed pojawieniem się spostrzeganego bodźca, drugą — bodźce z nim współwystępujące, trzecią wreszcie — bodźce działające później.
Działanie kontekstu zademonstrujemy na przykładzie zawartym w podręczniku Lindsaya i Normana (1984). Przykład ten odnosi się do spostrzegania tekstu pisanego, jednakże analogiczne zjawisko można zaobserwować przy spostrzeganiu materiału obrazowego. Proszę uważnie przeczytać poniższy tekst: „Interpretacja danych sensorycznych opiera się
w poważnej mierze na wiedzy o tym, czym sygnał ma być, rzadziej zaś na informacji, jaka ten sygnał zawiera. Tę informację dodatkowa dostarcza kontekst zdarzenia sensorycznego. Kontekst obejmuje całe środowisko, w jakim zachodzi dane doświadczenie. Czytelnik wie sporo rzeczy o treści czytanej książki, w uzupełnieniu do konkretnych układów liter na danej stronicy. Wie, że tekst jest napisany po polsku, że dotyczy ogólnie psychologii, jak i psychologii rozpoznawania obrazów w szczególności. Więcej nawet, po pewnym czasie Czytelnik zapoznawszy się ze stylem autorów może z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, jakie słowa nastąpią uprzednio przeczytanych. Przewidywania te będą do tego stopnia prawidłowe, że czytający będzie wstawiał automatycznie brakujące wyrazy, jak na przykład słowo «po» opuszczone w poprzednim zdaniu, albo też, co na to samo wychodzi, nic zauważy jego braku" (Lindsay, Norman, 1984, s. 156).
Bodźce działające przed pojawieniem się bodźca spostrzeganego mogą preaktywować pewną kategorię w pamięci.
Ryc. 1.12. Napis odczytujemy jako PCHLA, mimo iż dwukrotnie występuje w nim znak graficzny będąc)' literą nietypową
Odczytanie trzech pierwszych liter (zauważmy, że trzecia jest nietypowa) preaktywuje odczytanie całego słowa jako „pchła", mimo iż ostatnia litera jest dokładnie taka sama jak litera trzecia.
Działanie czynników współ występujących ze spostrzeganym bodźcem zademonstrowano w wielu eksperymentach tachistoskopowych. Jak pamiętamy z paragrafu poświęconego magazynowi informacji sensorycznej, przy ekspozycji rzędu 100 msek. badani poprawnie identyfikowali 4-5 elementów; gdy natomiast eksponowano znane słowa w tych samych warunkach, poprawnie rozpoznawano 12 do 20 elementów. Łatwiej jest również rozpoznać pojedynczą literę, kiedy znajduje się ona wewnątrz wyrazu, aniżeli wtedy, kiedy jest eksponowana w izolacji.
Wreszcie, bodźce kontekstowe działające po zakończeniu danego bodźca zmieniają nie tyle spostrzeganie, ile jakaś reakcję wyzwoloną przez ten bodziec. Kiedy nie jesteśmy pewni, jaka litera znajdowała się w środkowej części wyrazu, a wyraz doczytaliśmy do końca, to końcowa część wyrazu wpłynie na to, jak ta litera środkowa zostanie nazwana, natomiast najprawdopodobniej nie wpłynie na samo spostrzeżenie tej litery (które pewnie już zdążyło zniknąć).
Bodźce kontekstowe mogą działać przez prcaktywację semantyczna [pńtmng) lub aktywację bardzo konkretnych elementów (patrz: przedstawiony wyżej przykład „pchły"), lub też przez uruchomienie pewnych reguł dotyczących szeroko rozumianej składni W zdaniu zaczynającym się od słów „Dzisiaj kupiłem..." następnym wyrazem może być przymiotnik lub rzeczownik, lub zaimek, natomiast nie będzie nim czasownik. W tym