264 Tajność i tajny związek
strony służyć zachowaniu w tajemnicy pewnych treści. Dzieje się tak np. w wypadku szczególnego typu tajnych stowarzyszeń, których istotą jest tajemna nauka, teoretyczna, mistyczna czy religijna wiedza. Tajność jest tu społecznym celem samym w sobie, uwaga skupia się tu na treściach, które nie powinny przedostać się do wiadomości ogółu. Ci. którzy wiedzą, tworzą wspólnotę, aby sobie wzajemnie zagwarantować zachowanie tajemnicy. Gdyby stanowili prostą sumę nie związanych ze sobą jednostek, tajemnica rychło wyszłaby na jaw. wspólnota natomiast wytwarza psychiczne hamulce, chroniąc przed pokusą wygadania. Gdy tajność, jak już wspomniałem, prowadzi do izolacji i indywidualizacji, uspołecznienie stanowi przeciwwagę tych tendencji. Każdy typ uspołecznienia winien utrzymać równowagę między potrzebą indywidualizacji a potrzebą socjalizacji, niezależnie od różnic treści i form. jakie potrzeby te mogą przybierać. Tak tez tajny związek, stanowiąc pewną społeczność, kompensuje właściwy tajności moment izolacji.
Zjawisko tajności jest ściśle sprzęgnięte ze zjawiskiem indywidualistycznego odosobnienia. Toteż uspołecznienie może odgrywać wobec tajności dwie przeciwstawne role. Po pierwsze, może ono, jak już o tym była mowa, stanowić cel bezpośredni częściowo rekompensując izolację, będącą skutkiem trwałego zachowania tajności, w obrębie tajności zaspokajając popęd do wspólnoty, którego tajność nie dozwala zrealizować w kontaktach z zewnętrznym otoczeniem. Z drugiej strony jednak, tajność zasadniczo traci na znaczeniu, gdy ekskluzyw-ność i indywidualizacja zostają z zasady wykluczone. Związek wolnomularzy podkreśla, że chce być najbardziej powszechną społecznością, „związkiem związków”, jedynym stowarzyszeniem, które odrzuca wszelkie szczegółowe cele a wraz z tym wszelki partykularyzm i za podstawę przyjmuje wyłącznie to, co łączy wszystkich dobrych ludzi. W miarę rozwijania się tej tendencji rośnie zobojętnienie wobec tajnego charakteru lóż. uwaga koncentruje się na czysto formalnych szczegółach zewnętrznych. Fakt, iż uspołecznienie w pewnych przypadkach sprzyja tajności, w innych zaś ją niszczy, nie jest więc bynajmniej wewnętrznie sprzeczny. Po prostu jego związek z indywidualizacją wyraża się w różnych formach - tak jak związek słabości z bojaźliwością może ujawniać się w tym, że jednostka słaba dąży do kontaktów ze społecznością, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo, lub też w tym, że unika tych kontaktów, jeżeli czuje się przez nie bardziej zagrożona niż w odosobnieniu.
Stopniowe wtajemniczanie członków należy do rozległej dziedziny form społecznych. w obrębie której tajne związki wyróżniają się w sposób szczególny zasadą hierarchii, tj. rozczłonkowaniem elementów społeczeństwa według pewnych stopni. Finezja i systematyczność podziału pracy i gradacji wśród członków tajnych związków wiąże się z cechującą te związki rozwiniętą samoświadomością,, która działanie organicznych, instynktownych sił zastępuje nieustannym regulującym działaniem woli, a wewnętrzną dynamikę - celowością konstrukcji. Racjonalność tej budowy wyraża się najdobitniej w jej wyważonej, przejrzystej konstrukcji architektonicznej. Widać to np. w strukturze poprzednio już wspomnianego serbskiego tajnego związku Omladina, zorganizowanego na wzór grupy karbonariuszy, który stał się głośny wskutek procesu sądowego w 1893 r. Przywódcy Omladiny dzielili się na „kciuki'" i „palce". Na poufnym zebraniu wybierano spośród obecnych „kciuk"’, ten zaś wybierał z kolei cztery „palce”. Palce dokonywały wyboru drugiego kciuka, który przedstawiał się pierwszemu. Wybierał on następnie znowu cztery palce, które wybierały kolejny kciuk i tak dalej - w ten sposób powstawała organizacja. Pierwszy kciuk zna wszystkie pozostałe kciuki, ci zaś nie znają się między sobą. Spośród palców zaś znają się tylko te, które podlegają temu samemu kciukowi. Pierwszy kciuk - „dyktator” - kieruje wszystkimi akcjami Omladi-ny. Powiadamia on o wszystkich zamierzonych przedsięwzięciach pozostałe kciuki, ci wydają rozkazy podległym sobie palcom, palce z kolei przydzielonym sobie członkom grupy.
Fakt, iż tajne związki muszą być budowane od początku na podstawie rozwagi i świadomej woli. pozostawia miejsce na swoistą przyjemność, jaką budzi taka arbitralnie zaplanowana konstrukcja, taka projekcja determinujących schematów. Wszelka systematyzacja wiedzy, życia, społeczeństwa podnosi w pewnym sensie potęgę podmiotu, który tworzywu leżącemu poza zasięgiem myśli narzuca formę wypracowaną przez myśl. Dotyczy to wszelkich prób organizacji grupy według pewnych zasad, szczególnie zaś właśnie tajnych stowarzyszeń, które nie powstają, ale są konstruowane, które mniej liczą się z już gotowymi uformowanymi elementami składowymi niż jakikolwiek system despotyczny czy socjalistyczny. Do planowania i chęci konstruowania, które już same w sobie wyrażają pewną wolę władzy, dołącza się tu jeszcze szczególny urok dysponowania i kierowania szerokim, idealnie podporządkowanym kręgiem istot ludzkich w drodze zestawienia schematu stanowisk i ich wzajemnych stosunków topologicznych. Bardzo charakterystyczne jest, że ta chęć odrywa się w pewnych okolicznościach od nakazów celowości i wyżywa w całkowicie fantastycznym konstruowaniu hierarchii, jak np. w wypadku wysokich stopni zwyrodniałego wolnomularstwa. Przytoczę tu tylko kilka szczegółów dotyczących organizacji Zakonu Afrykańskich Budowniczych, który powstał na początku drugiej połowy XVIII w. we Francji i Niemczech i choć sam utworzony na zasadach wolnomularstwa dążył do jego zniszczenia. Zarządem bardzo niewielkiej społeczności zajmowało się piętnastu urzędników: Summus Magister, Summi Magistri Locum Tenens. Prior. Subprior. Magister itd. Stowarzyszenie miało siedem stopni: szkocki uczeń, szkocki brat, szkocki mistrz, eąues regii, eąues de secta consueta, eąues silentii regii itp.