272 Tajność i tajny związek
mu poznać całość czy też rdzeń związku. Zabezpieczenie osiągane tą metodą jest daleko pewniejsze niż to, które gwarantuje przysięga składana w momencie przystępowania. Mianowicie osoba jeszcze nie wypróbowana nie ma - podobnie jak we wspomnianych związkach druidów - zbyt wiele do zdradzenia, w obrębie zasadniczej tajności, jaka otacza związek jako całość, stopnie tajności zakreślają dodatkowo niejako elastyczne sfery ochronne dla tajemnic najgłębszych i najbardziej istotnych.
Wyróżnienie członków egzoterycznych i ezoterycznych przypisywane związkowi pitagorejczyków stanowi najbardziej wyrazistą formę tych środków ochronnych. Krąg częściowo wtajemniczonych tworzy w pewnym sensie strefę buforową, izolując stowarzyszenie od nie wtajemniczonych. Człon pośredni pełni zawsze funkcję podwójną - dzielącą i łączącą - albo raczej pełni tylko jedną funkcję, którą jednak w zależności od kategorii pojęciowych i przyjętej perspektywy można określić bądź jako dzielącą, bądź jako łączącą. Ukazuje się tu w' całej pełni jedność pozornie sprzecznych działań. Właśnie dlatego, że niższe szczeble związku stanowią strefę przejściową na drodze do właściwego ośrodka tajemnicy, wokół tego ośrodka tworzy się stopniowo strefa ochronna - pewniejsza niż sztywny, radykalny podział na tych, którzy są wewnątrz, i tych, którzy pozostają na zewnątrz.
Egoizm grupy
Autonomia pewnej całości społecznej w praktyce przybiera postać grupowego egoizmu - grupa zmierza do osiągnięcia swych zamiarów z tą samą bezwzględnością wobec zamiarów elementów zewnętrznych, jaka w przypadku jednostki nosi właśnie miano egoizmu. Niewątpliwie w oczach jednostki bezwzględność tę usprawiedliwia moralnie fakt, iż cele grupy jako takie mają charakter ponadin-dywidualny, obiektywny, iż często nie można wymienić konkretnej osoby, która odnosiłaby bezpośrednie korzyści z egoistycznego postępowania grupy, a nawet postępowanie to wymaga często od członków grupy bezinteresowności i poświęceń. Na tym miejscu nie interesuje nas jednak ocena moralna, lecz bezpośrednio związany z egoizmem sam fakt oddzielenia grupy od otoczenia. Otóż w przypadku mniejszej grupy, która chce się utrzymać i rozwijać w łonie większej, egoizm ten nie będzie przekraczał pewnych granic tak długo, jak długo cały proces będzie się rozgrywać jawnie. Jawna grupa może nawet bardzo gwałtownie zwalczać inne grupy istniejące w obrębie jednego społeczeństwa albo ogólne założenia samego tego społeczeństwa, będzie jednak zawsze musiała utrzymywać, że realizacja jej ostatecznych celów przyniesie pożytek całości. Konieczność tych deklaracji będzie w każdym bądź razie narzucać pewne granice faktycznie egoistycznemu działaniu. W tajnych związkach konieczność ta nie istnieje. Stowarzyszenia tajne mogą - przynajmniej potencjalnie - przyjmować absolutnie wrogą postawę wobec innych grup lub wobec całości, na którą nie mogą sobie pozwolić jawne stowarzyszenia i której wobec tego nie mogą równie bezwzględnie wprowadzać w czyn. Nic tak dobitnie nie symbolizuje bądź nie prowokuje do rozluźnienia więzi między tajnym związkiem a jego otoczeniem społecznym, jak właśnie brak owej obłudnej albo też rzeczywistej uległości, która w sposób nieunikniony każe związkom jawnym uczestniczyć w realizacji założeń teleologicz-nych otaczającej je zbiorowości.
Grupy zamknięte i otwarte
Mimo iż w rzeczywistości każda faktyczna wspólnota ma swoje granice ilościowe - istnieje szereg takich wspólnot, których naczelną zasadą jest zaliczanie w poczet swych członków wszystkich tych, którzy nie są wyraźnie z góry wykluczeni. W pewnych grupach politycznych, religijnych, stanowych za przynależącego uważany jest każdy, kto tylko spełnia określone zewnętrzne, najczęściej niezależne od jego woii, ale stanowiące integralne składniki jego egzystencji warunki. Np. ten, kto urodził się na terytorium danego państwa, staje się, jeżeli pewne szczególne okoliczności nie czynią jego sytuacji wyjątkową, członkiem złożonej społeczności tego państwa. Członek określonej klasy społecznej zostanie, oczywiście, automatycznie włączony w system odpowiednich konwencji społecznych i form więzi, jeżeli nie stanie się z konieczności lub z własnej woli outsiderem. Postać skrajną ma roszczenie Kościoła do objęcia w gruncie rzeczy, całego rodzaju ludzkiego, tak że tylko przypadek historyczny, grzeszna zatwardziałość albo szczególny zamysł boski wyklucza jakiegoś osobnika ze wspólnoty religijnej, z założenia obejmującej także i jego.
Wyróżniają się tu zatem dwa typy postępowania, wyznaczające zasadniczy podział grup społecznych według ich socjologicznego sensu, jakkolwiek praktyka godzi je ze sobą bądź przynajmniej zmniejsza ostrość podziału. Zasadzie głoszącej, że członkiem grupy jest ten. kto nie został z niej wyraźnie wykluczony, przeciwstawia się zasada, zgodnie z którą poza grupą pozostają ci wszyscy, którzy nie zostali do niej wyraźnie włączeni. Ten ostatni model reprezentują w postaci czystej tajne stowarzyszenia. Następstwem i zarazem przyczyną wyodrębnienia tajnego związku jest fakt. iż osoba, która nie została wyraźnie przyjęta, jest tym samym wyraźnie wykluczona z grona członków. Związek wolnomula-rzy na poparcie głoszonego od niedawna z naciskiem poglądu, iż nie jest związkiem tajnym, wskazywał, że przyświeca mu ideał ogarnięcia wszystkich ludzi i reprezentowania całej ludzkości.
Wewnętrzna zwartość
Dążeniu do izolacji na zewnątrz odpowiada zawsze dążenie do zwartości wewnętrznej - obydwa one stanowią bowiem tylko dwa aspekty czy też dwie formy przejawiania się jednej i tej samej postawy społecznej. Cel, który skłania