dzięki którym poziom sztuki sukienniczej wyraźnie się podniósł [TUrnau 1987, 82-84],
Wśród tkanin angielskich eksportowanych do Europy, w tym i do Polski, do najbardziej znanych należał falendysz, zwany też lundyszem. Było to średniej jakości sukno londyńskie, choć nazwa ta przeszła także na sukno holenderskie i włoskie [Michałowska 1995, 72], W Londynie produkowano wiele różnorodnych tkanin wełnianych. Był on również miejscem wykańczania tekstyliów produkowanych w pobliskich miejscowościach oraz głównym ośrodkiem handlu tekstyliami w Anglii. [Egan 1995,39].
inne ośrodki angielskie (katalog nr 87-95)
Kilkanaście plomb zaliczono do pochodzących z Anglii, choć nie udało się zidentyfikować miast, z których się wywodzą. Najpiękniejszą wśród nich jest plomba nr 87, na której awersie, w otoku, znajduje się napis, będący dewizą orderu podwiązki: (H)ONI SOEIT QVI MAL V PENSE. Ponadto w polu widoczny jest gryf po lewej i lew po prawej stronie, podtrzymujące tarczę w koronie. Na tarczy znajdują się trzy lilie w polach gómym lewym i dolnym prawym oraz trzy leopardy w polach gómym prawym i dolnym lewym. Herb ten jest królewskim godłem angielskim, funkcjonującym od początku XV w. do początku XVII w. [Egan 1995, 40]. Umieszczano go zarówno na plombach londyńskich, jak i pochodzących z innych miast [Egan 1995, ryc. 19:61, ryc. 25: 110,112]. Dlatego też zdecydowaliśmy się umieścić rzeczoną plombę wśród znaków angielskich, jednak bez precyzowania jej pochodzenia.
Do plomb pochodzących z Anglii zaliczono także serię wyrobów z ukoronowaną różą Tudorów, podtrzymywaną przez dwa anioły z jednej strony oraz z gaikiem z kilkoma drzewami liściastym ze strony I drugiej (nr 88) lub z gaikiem i archaniołem Michałem i (nr 90-95). Na plombach tych są też widoczne napisy wskazujące na rodzaj oznaczonej tkaniny: SERGE DE BOYS (nr 88), może też (B)OIS (nr 90).
Różą Ttidorów były sygnowane plomby z różnych miast i hrabstw angielskich: Colchester, Kent, Ipswich, Woodbridge [Egan 1995, ryc. 11:22, ryc. 16:47, ryc.
24:103].
Prawdopodobnie angielską plombą jest też zabytek nr 96 z trzema liliami na awersie i tarczą z krzyżem na rewersie [por. Egan 1995, tyc. 27:142],
Francja
Tours (katalog nr 96-98)
Z Tours pochodzą 3 plomby, wszystkie mające bardzo podobne odciski. Na awersie każdorazowo jest odcisk litery „L” w koronie, z trzema liliami, na rewersie zaś - tarcza z trzema stylizowanymi basztami.
W dwóch wypadkach nad tarczą jest umieszczona
korona, w trzecim była chyba również, jednak odcisk w tym miejscu jest zatarty. Po bokach tarczy znajdują się litery - dwukrotnie „N B”, raz „I M”, będące zapewne inicjałami wytwórcy [por. Egan 1995, ryc. 40: 306],
Tours we Francji było jednym z ważniejszych, a w XVI i XVII w. chyba najważniejszym ośrodkiem wyspecjalizowanym w tkaniu jedwabiu. Tkano tam przede wszystkim tafty, aksamity i atłasy (Egan 1995, 104; Tumau 1987,133 ). Można więc przypuszczać, że opisanymi powyżej plombami były oznakowane właśnie tkaniny jedwabne.
Niderlandy Amsterdam (katalog nr 99-101)
Trzy plomby zostały przez nas określone jako pochodzące z Amsterdamu. Na jednej z nich (nr 100) są widoczne w polu dwa lwy podtrzymujące tarczę w koronie z pasem pionowym po środku. W pasie znajdują się trzy ukośne krzyże, a nad tarczą krzyżyk i fragment daty (-) 46. Jest to tarcza herbowa Amsterdamu [Krook 1977, s 112], zaś samaplombazostalal prawdopodobnie wybita w jednej z amsterdmaskich wzorcowni tkanin, w których dokonywano ostateczfl nej kontroli jakości wyrobów [Krook 1977, s 112,1 ryc. 50].
Na pozostałych dwóch plombach widoczne są wyobrażenia statków żaglowych. Jednym z nich (nr 99) jest koga - późnośredniowieczny statek handlowy, typowy dla Bałtyku i Morza Północnego. Statek został pokazany bardzo realistycznie: widać pękaty kadłub z klepkami kładzionymi na zakładkę, duży kasztel rufowy i mniejszy, dziobowy, umieszczony wysoko, u nasady bukszprytu, jeden maszt z dwoma Szlagami i powiewającą na nim banderę [por. Kosiarz 1978,61, ryc. po str. 80],
Koga była statkiem typowym dla średniowiecza, lecz w czasach nowożytnych już nieużywanym. Jeśli zatem na plombie, datowanej stratygraficznie na XVI czy XVII w., znalazł się jej tak bardzo realistyczny rysunek, to musiał być skopiowany lub - co bardziej prawdopodobne - plomba jest starsza. Na tę drugą ewentualność może wskazywać znalezisko podobnej plomby z Poznania [Krauze 2004,539-543]. Jest ona stratygraficznie datowana na 2 poł. XVI w., a jej rewers przedstawia również kogę, czyli statek późnośredniowieczny. Napis na tej plombie brzmi: AMxSTELxOxREDAM...ID, a pierwotna nazwa Amsterdamu (do 1300 r.) brzmiała Amstelredam. Istotny jest tu też awers plomby, na którym wyobrażona jest tarcza herbowa Amsterdamu. Zatem jej pochodzenie jest pewne. E. Krauze datuje ją na podstawie użytego na niej liternictwa oraz widniejącej nad herbem korony, na koniec XV w. Mogła też być dłużej używana* np. jako wisiorek i do ziemi trafiła w 2 poł. XVI w.
Wydaje się zatem, że opisywana przez nas plomba znaleziona w Gdańsku jest wyrobem XIV- lub XV-wiecznym.
Drugi statek (nr 100) jest widoczny słabiej. Jednak i w tym wypadku dostrzec można pękaty kadłub, klepki kładzione na zakładkę, rufę z dużym kasztelem i banderą na flagsztoku rufowym oraz jeden maszt z reją, na której został zwinięty żagiel. Są też drabinki na wantach. Niestety, nie jest widoczny dziób statku. Mimo to, jesteśmy skłonni uznać, że jest to wyobrażenie innego statku późnośredniowiecznego - holka. Był to statek, który w XV w. był w użyciu, obok kogi [por. Kosiarz 1978, 61, ryc. po str. 80].
Plombę z wyobrażeniem identycznego żaglowca znaleziono w hanzeatyckiej faktorii Bryggen w Bergen w Norwegii. Również na jego rufie przedstawiono banderę, podzieloną na trzy pionowe pasy z trzema skośnymi kreskami na polu środkowym. Bandera ta przypomina herb Amsterdamu, różni się jednak od niego tymi właśnie skośnymi kreskami zamiast skośnych krzyży. [Ingvild 1999, 554].
Znanym przykładem holka jest też tzw. Miedziowiec zatopiony w XV w. w Zatoce Gdańskiej, którego wrak badało Centralne Muzeum Morskie w Gdańsku [Litwin 1979, 331-343],
Wydaje się więc, że plombę znalezioną w Gdańsku lub 1 co najmniej 1 jej tłok, datować należy na XV w. Przez analogię z innymi plombami z wyobrażeniami żaglowców przypisujemy ją hipotetycznie do Amsterdamu [por. lngvild 1999, 554; Krook 1977, 112, ryc. 50; Egan 1995, ryc. 45: 341],
Amsterdam był już od średniowiecza znanym i cenionym ośrodkiem sukienniczym. Tkano tam tkaniny, ale też wykańczano tekstylia utkane w innych miastach i do Amsterdamu przywiezione jako surowy wyrób. Tkaniny takie, po zakończeniu obróbki otrzymywały znak miasta, w którym proces ten się odbywał i z nim eksportowane do wielu krajów [Małowist 1954, 301],
Haarlem (katalog nr 102-104)
Znaki i napisy na 3 plombach wskazują, że pochodzą one z Haarlemu. Na każdej z tych plomb znajduje się tarcza herbowa z mieczem, którego sztych jest wzniesiony ku górze. Ponad mieczem znajduje się równoramienny krzyż, zaś po bokach po dwie gwiazdki. Nad jedną z tarcz widoczna jest korona. Napisy na jednej z plomb brzmi: HA(RLEMS) (G)OET (wykonano w Haarlemie), na drugiej: THAE RIEMS (...) ENK STAF, trzecia jest bez napisu. Na plombach tych widać ponadto cyfry „20” oraz „38”, oznaczające prawdopodobnie długości postawów, a na trzeciej - po bokach tarczy herbowej - Litery „L” i „H”, może monogram wytwórcy, [por. Egan 1995, ryc. 43: 321; Krook 1977, 116, ryc. 58].
Haarlem był ważnym ośrodkiem włókienniczym, produkowano w nim zarówno tkaniny lniane, jak i wełniane, jednak największe znaczenie miała produkcja tych pierwszych [Małowist 1954,293]. W Haarlemie specjalizowano się w wykańczaniu, a szczególnie bieleniu płócien, które trafiały tam z innych ośrodków tekstylnych. Również do Haarlemu ściągali producenci tkanin z całych Niderlandów, pozostawiając surowy produkt do wykończenia [Egan 1995,110].
Lejda (katalog nr 105-115)
Z Lejdy pochodzi 11 plomb, na części których widnieje napis z nazwą miasta: LEYDEN lub 1 najczęściej zachowany częściowo - LEYDS GVET (wykonano w Lejdzie). Oprócz nich występuje tarcza herbowa z dwoma skrzyżowanymi kluczami lub dwugłowy orzeł. Na jednej z plomb, oprócz tarczy z kluczami, na awersie widnieje tarcza herbowa, podzielona na cztery pola, z których dwa (górne lewe i dolne prawe) mają poziomy pas, a dwa pozostałe - trzy półksiężyce zwrócone rogami ku górze [Egan 1995, ryc. 43: 322-324; Krook 1977, 116-117, ryc. 59-62; Krook 1993,489, ryc. 1-3]
Niektóre z plomb informują nas o rodzaju tkaniny, jaką sygnowały (SATTYNE), długości postawu (38% oraz XIX, zapewne łokci), lub wykonanej czynności wykończalniczej (VERWE), czyli o farbowaniu.
Na części plomb widoczne są także gmerki z indywidualnymi znakami mistrzów lub ich monogramami (np. AO, TF).
Lejda była od średniowiecza wielkim ośrodkiem sukienniczym, w którym na początku XVI w. działało 200 warsztatów sukienniczych. Dla porównania - w tym samym czasie w Amsterdamie było takich warsztatów jedynie 45 [Małowist 1954, 299, 322]. Sukno z Lejdy było bardzo cenione na rynkach zagranicznych i bardzo często się zdarzało, że było podrabiane przez sukienników pracujcych w innych miastach niderlandzkich [Małowist 1954, 366].
W Lejdzie działały dwa wielkie cechy farbiarzy 1 roodzieders, barwiących tkaniny na czerwono i blauw-zieders, farbujących na niebiesko. Zamówienia na farbowanie w innych kolorach - żółtym, zielonym, czy czarnym - były sprawiedliwie dzielone między obie grupy [Małowist 1954, 315]. Powyższa wiadomość jest istotna z tego powodu, że przy plombie zidentyfikowanej jako znak farbiarza, zachował się fragment tkaniny. Należałoby zatem wykonać w przyszłości analizę barwierską, która może pozwoli na przypisanie znaku do konkretnego cechu.
Duże ilości sukna niderlandzkiego, przede wszystkim pochodzącego z Lejdy trafiały w średniowieczu do Prus Krzyżackich. Było ono bardzo solidne, a jednocześnie tańsze niż flandryjskie, cieszyło się więc powodzeniem głównie wśród mieszczan. Natomiast