dzięki którym daje znać o sobie? Nowocześni fundamentaliści chrześcijańscy (to już nie oksymoron) mają więc dostęp do Forum Religijnego poprzez usługi CompuServe, a muzułmanie mogą sobie buszować po Internecie, aż trafią na cybermuzułmański dokument Masooda CąjeeTjTo nie błąd komputerowy: „Cyber* muslim" to autentyczny tytuł!’il religia, i kultura potrzebują technologii i rynków McŚwiata. Bez nich nie byłby im pisany długi żywot.;
Zastrzegam się, żefutożsamiłem McŚwiat z procesami o zasadniczym znaczeniu, jakie stały się możliwe dzięki wynalazkom w dziedzinie technologii i środków łączności, które pojawiły się dopiero pod koniec XX wieku. W pewien sposób McŚwiat jest jednak naturalną kulminacją procesu modernizacji (nazywanego przez niektórych westemizacją), który rozpoczął się od narodzin nowożytnej nauki w dobie Renesansu, czemu towarzyszył paradygmat uznania wiedzy za potęgę. Jeśli się bliżej przyjrzymy, okaże się, że niewiele jest w McŚwiecie elementów, które nie byłyby zapowiedziane, jeśli nie przez Renesans, to przez Oświecenie: wiara w rozum, namiętne umiłowanie wolności i (niepozostąjąca bez związku z tym umiłowaniem) fascynacja możliwością kontroli, wyobrażenie
0 ludzkim umyśle jako tabula rasa, białej tablicy, która może zostać zapisana, a więc i wyposażona w odpowiednie kody przez rządzące elity techniczne
1 naukowe. Inne elementy to zaufanie do rynku, sceptyczny stosunek do wiary i obyczaju* wreszcie kosmopolityczna pogarda dla kultury zaścianka. Wolter żywił pogardę dla historii, którą uważał co najwyżej za rejestr błędów i szaleństwa ludzkości. Oświeceniowa psychologia zakładała istnienie jednej, uniwersalnej natury ludzkiej, obdarzonej rozumem i osadzonej w większej harmonii łańcucha bytu.1 Bogata wyobraź-
nia Alexandra Pope’a tak to przedstawiała w Wierszu
0 człowieku *:
Wszystko wielkiej całości jest tylko wydziałem,
Której Bóg sam jest duszą, a natura ciałem...
Patrz na świat, jak nad nami i na tym padole Wszystko łańcuch miłości w jednem trzyma kole.
Patrz! Jak w tym celu działa przyrodzenie płodne,
Jak się wzajemnie twory przyciągają zgodne...
Nic nie jest próżnem, z cząstek całość ta się składa;
Jeden duch dobroczynny, który wszystkim włada,
W małych i wielkich tworach równą zgodność budzi.
Nas przeznaczył dla zwierząt, a tamte dla ludzi.
Wszystko wsparte i wspiera, nic nie jest osobno,
Gdzie się kończy ten łańcuch, zgadnąć niepodobna.
[Blichtr McŚwiata, jego otępiający komercjalizm
1 wirtualne niesamowitości, które postawiły pod znakiem zapytania samo pojęcie rzeczywistości, mogą się wydawać czymś nowymi Nasuwąją się w związku z tym pytania, czy na przykład wspólnoty wirtualne zorganizowane wokół Internetu mają w jakimkolwiek sensie polityczny czy społeczny charakter i czy sieci informatyczne zwiększąją czy ograniczają dostęp ogółu do informacji i obywatelski potencjał, i Bez względu jednak na to, czy w grę wchodzą nowinki, czy też nie, mało jest rzeczy w naszej postmodernistycznej epoce, które mogłyby zaskoczyć oświeceniowych i postoświe-ceniowych pionierów modernizacji, takich jak Pope, Wolter, John Stuart Mili czy Max Weber. Niewiele też rzeczy podniosłoby na duchu zwolenników kasand-rycznych wizji - Rousseau i Nietzschego - którzy dość dokładnie przewidzieli, jak będzie wyglądała ciemna
Przełożył Ludwik Kamiński, Nakładem Zawadzkiego i Węckiego. Warszawa 1816,s. 11 i 25-26.