do powiedzenia. Nie uczą się więc podejmowania decyzji i ponoszenia odpowiedzialności za ich realizację.
8. W szkole nie ma miejsca dla całej osobowości. Jest miejsce tylko dla jej intelektu. Ciało jest z konieczności tolerowane, a emocje całkowicie ignorowane.
Podobna krytyka, chociaż odmienna w formie, jest zawarta we wszystkich współczesnych raportach o stanie oświaty, jak też w książce Cz. Kupisiewicza Paradygmaty i wizje reform oświatowych (1985).
W miejsce krytykowanej, a nawet ośmieszanej edukacji tradycyjnej C. Rogers (1983) proponuje inny model edukacji; jest to model PCA (Person Centered Approach — Podejście skoncentrowane na osobie). Nazywa go tak ze względu na totalne nastawienie na przyznawanie jednostce władzy (siły) w zakresie autentycznego i twórczego kierowania swoim życiem. W tym modelu edukacji najważniejszy staje się klimat psychologiczny (atmosfera) ułatwiający uwalnianie się i działanie tej indywidualnej siły. Oto ów model:
1. Warunek podstawowy jest spełniony, gdy nauczyciel (facilitator) ma wystarczająco duże zaufanie do siebie i do innych (do uczniów), aby wierzyć, że inni tak jak on sam potrafią myśleć o sobie, uczyć się dla siebie. Jeśli ten wstępny warunek istnieje, wówczas następne aspekty modelu edukacji, nazwanej przez C. Rogersa skoncentrowaną na osobie, stają się możliwe.
2. Nauczyciel ułatwiający uczenie się (facilitator) dzieli z innymi (tj. z uczniami, rodzicami, władzami szkolnymi) odpowiedzialność za proces uczenia się. Na przykład klasa może być odpowiedzialna za realizację swojego programu.
3. Facilitator dostarcza odpowiednich materiałów do uczenia się, korzystając z własnych wiadomości, własnego doświadczenia, książek, materiałów źródłowych lub doświadczeń społecznych.
4. Uczeń konstruuje i rozwija swój własny program uczenia się; sam albo w kooperacji z innymi. Dokonuje wyboru kierunku własnej nauki z pełną świadomością ponoszenia odpowiedzialności i konsekwencji tego wyboru.
5. W klasie stopniowo tworzy się klimat ułatwiający uczenie się. Początkowo jest on kreowany przez nauczyciela. W miarę kontynuowania procesu uczenia się, coraz częściej wytwarzają go nawzajem dla siebie sami uczniowie. Uczenie się od siebie nawzajem staje się tak ważne, jak uczenie się z książek, filmów i doświadczeń w pracy.
6. Wszystko koncentruje się wokół utrzymania stałego procesu uczenia się. Treść uczenia się, chociaż ważna, schodzi na drugi plan. Efekty mierzy się nie tym, czy uczeń nauczył się wszystkiego, co wiedzieć powinien, lecz tym, czy zrobił wyraźny postęp w uczeniu się „jak się uczyć” tego, co chce wiedzieć.
7. Samodyscyplina zastępuje zewnętrzną dyscyplinę.
8. Ocena nauki ucznia jest dokonywana przez niego samego oraz wzbogacana „informacjami zwrotnymi”1 ze strony innych członków grupy i nauczyciela.
9. W tym wspomagającym rozwój klimacie uczenie się ma tendencję do pogłębiania się, postępowania w szybszym tempie i większego przenikania się z życiem i zachowaniem ucznia niż to ma miejsce w tradycyjnej klasie szkolnej. Dzieje się tak dlatego, że kierunek uczenia się jest własnym wyborem, uczenie się własną inicjatywą i cała osoba (z uczuciami, namiętnościami, intelektem) jest zaangażowana w proces uczenia się.
Dla ilustracji omawianego modelu edukacji przedstawiamy niżej przykładowy opis pierwszego dnia pobytu dziecka w szkole, dokonany przez C. Rogersa (Rogers, 1983, s. 302—303).
125
Informacja zwrotna to mówienie o własnych uczuciach powstających w związku z zachowaniem (czynieniem czegoś lub mówieniem) drugiej osoby. Informacja zwrotna nie powinna być wypowiedzią o drugiej osobie, lecz właśnie o sobie samym. Więcej danych na ten temat znajdzie Czytelnik w książce L. Grzesiuk i E. Trzebińskiej (1978).