n.) uważali za „początek filozofii podziw (to thaumadzein)”. Zdaje się, że przez ów podziw należy rozumieć znamienne dla Greków poczucie majestatycznego piękna w zjawiskach zmysłowego świata i ściśle z tym poczuciem związaną potrzebę wiedzy o ich ostatecznych przyczynach. Potrzeba ta tłumaczy, dlaczego „wypowiedzi-impulsy” wciąż miały urok dla myślicieli greckich, którzy starali się z większym lub mniejszym powodzeniem zrozumieć ich sens istotny, innym słowy, uświadomić sobie i wyjaśnić intelektualnie ukryte w nich „prawdy rzeczywiste”. Orficy zdawali sobie na przykład sprawę, że świat stanowi taką całość, w której „wszystkie rzeczy są jednem i równocześnie każda z nich jest odrębna” (Orph. frg. 165; p.w.).
Filozofowie od Talesa włącznie próbowali przez czas długi „poznać” tę pasjonującą tajemnicę świata daremnie, aż w końcu „poznał” ją (dzięki ich coraz trafniejszym domysłom) twórca atomizmu Leukippos: świat jest jedną (ustrojową) całością złożoną z odrębnych atomów. Atomizm był najważniejszą zdobyczą filozofii greckiej, ale dopiero w XIX w. n.e. stał się podstawą nowoczesnej wiedzy o przyrodzie (J. Dalton). Istnienie atomów jest dziś udowodnione eksperymentalnie. Po rozbiciu atomów w XX w. n.e. okazało się jednak, że wyrozumowane przez starożytnych Greków atomy nie stanowią ostatecznej rzeczywistości: miejsce greckich atomów zajmują obecnie tajemnicze elektrony, protony i neutrony. Zbiorowy wysiłek myślicieli helleńskich w celu poznania zmysłowego świata zakończył się niejako atomizmem.
W IV w. p.n.e. głównym celem stało się poznanie umysłowego świata i zaczęło uchodzić za nieodzowny warunek zdobycia wiedzy o świecie zmysłowym. W ciągu dwóch wieków powstały i doszły do szczytu rozwoju logika nazw i logika zdań. Kluczowym zagadnieniem stało się wtedy zagadnienie duszy, pozostające w ścisłym związku z „wypowiedzią-impulsem” orfików, że dusza ludzka jest dajmonem. Panowała metoda introspekcji w przymierzu z logiką „formalną”. W pismach neoplatoników, którzy byli jej mistrzami, znajduje się wiele subtelnych i „prawdziwych” obserwacji psychologicznych, ale zagadnienia samej „duszy” nie udało im się rozwiązać, podobnie jak go dotąd nie rozwiązała nowoczesna psychologia22.
O sile orfizmu świadczy dzieło Ferekydesa z wyspy Syros, które powstało, jak się zdaje, w drugiej połowie VI w. p.n.e., nosiło tytuł Heptamychos (O siedmiu jamach)2* i było pilnie czytane jeszcze na schyłku starożytności. Według tradycji greckiej było to pierwsze prozaiczne dzieło orfickie. Zachowało się stosunkowo dużo fragmentów, które są jednak trudne do zrozumienia i dlatego bardzo różnie interpretowane. Zdaje się, że Ferekydes wyzyskał poglądy Talesa i szczególnie Anaksymandra (naśladował go jako prozaik), ale głosił je w starej postaci symbolicznych mitów orfickich. Ważne
22 Niemniej psychologia nowoczesna wykryła liczne zbieżności między psychiką ludzką a zwierzęcą (tzw. hormizm; p. W. McDougall, An lntroduction to Social Psycholog}', London 1948, s. 405 n.) i dzięki tym badaniom rzuciła dużo nowego światła na zagadnienie metempsychozy.
23 Wśród uczonych toczy się spór, czy dzieło Ferekydesa nosiło tytuł Heptamychos (frg. A 2), czy — Pentemychos (frg. A 8).
jest przede wszystkim to, że rozróżnił odwieczne bóstwa od bóstw później stworzonych.
Odwieczne bóstwa są trzy: Zas, Chronos i Chthonie (frg. B 1). Bóstwa późniejsze pochodzą od Chronosa: „...Chronos zrobił ze swojego nasienia — czytamy we fragmencie A 8 — ogień, tchnienie i wodę..., z nich zaś rozmieszczonych w pięciu jamach powstał inny mnogi ród bogów zwany pięciojamowym, co znaczy może tyle, co pięcioświatowym”. Czytamy dalej we fragmencie B 3, że według Ferekydesa „...Zeus mając tworzyć (mian. świat) przemienił się w Erosa, ponieważ doprowadził świat, choć go składał z przeciwieństw , do zgody oraz miłości i wszystkim rzeczom wszczepił tożsamość oraz jedność, która przenika je całkowicie”, co przypomina rozmowę Zeusa z Nocą, połknięcie przez niego Fanesa i w ogóle ideę orficką o tajemniczym związku wielości z jednością (p.w.).
Twórcza działalność Zasa-Zeusa-Erosa zaczęła się przypuszczalnie od jego małżeństwa z Chthonie (tzn. z nagą, pozbawioną roślinności ziemią): Zas obdarzył ją „płaszczem (pharos) wielkim i pięknym”, na którym była przedstawiona Gaja (tzn. wesoła, pokryta roślinnością powierzchnia ziemi) i Ogenos (Okeanos) oraz jego mieszkanie, i wtedy Chthonie otrzymała imię Gai (frg. B 1, 2, A 11). W pozostałych fragmentach czytamy wreszcie, że Kronos zwyciężywszy Ofioneusa zajął niebo (razem z Olimpem), że był pierwszym królem bogów i że Zeus (jego następca) więził krnąbrnych bogów w Tartarze (frg. B 4 n.), ale wszystkie te wiadomości są tak dorywcze, iż trudno ustalić ich istotne znaczenie. Na uwagę zasługuje okoliczność, że te same bóstwa Ferekydesa noszą różne imiona, na przykład: Chthonie-Gaja (Ge) lub Zas-Eros. Ferekydes posługiwał się etymologią i —jak się zdaje — świadomie personifikował siły przyrody oraz oderwane pojęcia (np. czas).
Ksenokrates, uczeń i drugi z kolei następca Platona, podzielił filozofię na logikę (dialektykę), fizykę i etykę (Sext. Adv. math. VII 16). Podział ten zyskał z czasem uznanie. Logika powstała stosunkowo późno, bo dopiero dzięki eleatom. W dziedzinie fizyki natomiast i szczególnie etyki filozofowie greccy zastali grunt już w znacznej mierze przygotowany przez Homera, Hezjoda i orfików. Więc Homer rozróżniał rozumny umysł człowieka od jego uczuciowości połączonej z wolą, opiewał cnotę cielesnej siły i cnotę rozumnej mowy, uznawał prawo silniejszego oraz prawo skruszonego serca i uczył o sprawiedliwej Mojrze rządzącej światem bogów i ludzi. Hezjod zastąpił Homerową Mojrę umysłem wszechmocnego i sprawiedliwego Zeusa. Opisał w szeregu mitów stopniową ewolucję świata aż do chwili, kiedy Zeus objął nad nim rządy i ustanowił nowe normy przeznaczenia. Hezjod odrzucił prawo silniejszego, ponieważ faworyzowało pychę, którą uważał za główny „grzech” człowieka: Zeus nie tylko karze za nią surowo, ale także jej zapobiega u ludzi nakazem wytężonej pracy, bo tylko taka praca zabezpiecza ich przed nią skutecznie. Homerowe prawo skruszonego serca stało się u Hezjoda prawem pracującego człowieka, który pozostaje pod opieką wszechmocnego Zeusa. Orficy przekazali wreszcie filozofom trzy znane nam już idee z ideą tajemniczego związku wielości z jednością na czele. Idee te odegrały ogromną rolę. W ogóle można powiedzieć, że zbiegły się z głównym nurtem filozofii greckiej, że jej dzieje są dziejami ich wielowiekowej interpretacji.
71