O wulgaryzacji i dewulgaryzacji we współczesnej polszczyźnic 87
O wulgaryzacji i dewulgaryzacji we współczesnej polszczyźnic 87
;lkich k0
Kontem stronne tai^. iźać wrogość łopotanie, ^
^ego dział* ści nieoficjal-
rstwy będącej lie się agresji
;s w kontekś-jące zarówno ddziaływanie :ale niepiękna ównież filmy
łją skłonność niu sprzyjają ch, rozrywki, logicznych), sywanych im im charakteru ykę i ekspre*
) wiekowych, żą wyrażaniu ,
zajebiście. Obydwa mają obecnie pozytywną konotację aksjologicz-
ch w rozwoju ydwa procesy współczesnego lości czy nie-i struktur wy-rćó^ogłabianie morząc wypo-że nie są jego , stycznych się-raciły wulgar-nie dostrzega się podob- J
1 — /łriein — mu
t Na co dzień zagościły w mediach przymiotnik zajebisty wraz z przy-
roodziw, wyrażanie uznania). Młodzi ludzie często podkreślają, że używają określeń drastycznych „dla hecy”, nie dostrzegając ich ordynarności
Dewulgaiyzację równoważy zjawisko przeciwstawne, czylik. wtórna wuD-^jcjlJffa ona charakter względny, tj. w niejednakowy sposób fSdć^ómyą J-^omości użytkowników języka jej rezultaty. Na przykład pojawienie się tc^ście zwrotu opuścić się najęggoś^y/ znaczeniu, ‘zaufać komuś, powierzając mu określone zadanie^ bucfzi wśród młodzieży skojarzenia nieprzyzwoite. Podobne asocjacje wywołują też zwroty w rodzaju siodłać konia. Przywołane przy-Idady pojawiają się nierzadko w dziewiętnastowiecznych utworach literackich, 0CZyWiście bez dwuznacznego charakteru. __
Ocechę wulgarności ociera się często ^raźlńyaść. Chociaż pojęcie drugie ma c szeISZy zakres, wspólna funkcja powoduje, że słownictwo, które się nią charak-Kiyzuje, jest traktowane jako ekwiwalent semantyczno-komunikacyjny. O takim utożsamiającym postrzeganiu wulgarności i obraźliwości świadczą przywołane wcześniej opinie studentów polonistyki. Poproszeni w ankiecie o wymienienie najczęściej używanych przez siebie oraz innych wyrazów „brzydkich” zaliczyli do nich również określenia odzwierzęce: osioł, Świnia, a także takie rzeczowniki, jak: oferma, świr, fujara, głupot. W ich świadomości dokonał się zatem proces wtórnej wulgaiyzacji wymienionych, prymamie obraźliwych w znaczeniu metaforycznym, słów. Słusznie natomiast zwrócili uwagę na możliwość eskalacji wulgarności za pośrednictwem intonacji czy też operowania poprzedzającą dany wyraz pauzą. Bez wątpienia podobną rolę odgrywają również takie składniki sy-tuagi komunikacyjnej, jak miejsce interakcji, jej uczestnicy oraz intencja, jaką starają się za pośrednictwem słów dosadnych i mało eleganckich przekazać. Dlatego tak bardzo razi dzisiejszy niewybredny i prostacki język polityki. Jego użytkownikom przydałby się zarówno kurs kultury języka, jak i nakaz respektowania i z niej zasad zachowań werbalnych.
%owska Anna, Słownik eufemizmów polskich, czyli rzeczy mocno w sposobie łagodne, Warszawa
$ Stanisław, Agresja językowa w stosunkach międzyludzkich, [w:] Język narzędziem myślenia i dodania, pod red. Włodzimierza Gruszczyńskiego, Warszawa 2002.
^Jowski Maciej, Słownik polskich przekleństw i wulgaryzmów, Warszawa 1996.