jak i trwałym totalitaryzmie) procesy socjalizacji oraz sozotechniki skupione są na przekazywaniu naczelnych wartości systemu i integrowaniu wokół nich społeczeństwa. Mass media mogą stanowić narzędzie dominacji i utrwalania porządku społecznego. Należy jednak zauważyć, iż istnieją także inne koncepcje roli mediów w procesie politycznym, podkreślające ich znaczenie jako środków sprzyjąjących emancypacji politycznej i komunikowaniu asocjacyjnemu, poziomemu. Można także mówić o wersji elity-stycznej, podkreślającej złożoność technologii komunikowania, która uprzywilejowuje intelektualistów potrafiących dzięki umiejętności dekodowania informacji podejmować racjonalne wybory. Nieprzygotowanym masom pozostawia się złudzenie, że dokonują rzeczywistych wyborów i mają wpływ na polityczne decyąje26. Zwracałem uwagę, iż analizując różne systemy polityczne, z punktu widzenia prezentacji przez nie procesów i zjawisk politycznych oraz reprodukowania porządku społecznego, ich tradycyjne uporządkowanie na osi nie dąje się uzasadnić. Zamiast niego zaproponowałem umiejscowienie wyodrębnionych modeli systemów politycznych na obwodzie koła. Sposób ten można zastosować także wobec określenia roli środków masowego przekazu w procesie politycznym. H.I. Schiller twierdzi, że pogląd o możliwościach osobistego wyboru w korzystaniu z różnorodnych dostępnych w państwach demokratycznych mass mediów, jest jednym z mitów ułatwiających sterowanie ludzkimi umysłami. Złudność tego poglądu polega na mylnym interpretowaniu obfitości środków przekazu jako różnorodności treści26. Należy przy tym dodać, iż przeciętny odbiorca masowych mediów nie zdąje sobie na ogół sprawy ze stopnia koncentracji kapitału wydawniczego pozornie zróżnicowanych komunikatorów. Z kolei J. Keane uważa, iż: „Dawno minął czas, kiedy można było w sposób wiarygodny zakładać, że wyznawany przez liberałów fetysz konkurencji rynkowej gwarantował wolność środków przekazu. [...] Krótko mówiąc, należy
25 Szerzej: T. Goban-Klas, Wstęp do wydania polskiego, w: B. McNair, op. cit, a. 13-14.
28 H.I. Schiller, Sternicy świadomości, Kraków 1976, s. 22-41.
stwierdzić, że istnieje strukturalna sprzeczność pomiędzy ■wolnością komuników ani a a nieograniczoną wolnością rynku”81.
A może jest tak, że socjotechniczny wpływ na przyjmowane przez ludzi postawy i zachowania jest swego rodzaju mitem, w który wierzą głównie zwolennicy spiskowych teorii dziejów?48 Przede wszystkim należy zauważyć, że można kształtować poglądy zbiorowości w sposób efektywny, lecz nie do końca uświadomiony i celowy, czyli racjonalny. Można więc być kreatorem społecznych postaw i zachowań w sposób mimowolny. Zdarza się, że dopiero odkrycie tego wpływu powoduje, iż zaczyna się wykorzystywać go w sposób świadomy. Wydaje się, że w drugiej połowie naszego wieku zdolność taką odkryły mass media, przekształcając się rkomentatora i przekaźnika informacji w ich kreatora. Te zdtilności kreacyjne byłyby nad wyraz niebezpieczne, gdyby media były faktycznie wolne i niezależne. Jednak ich uwikłanie w życie polityczne i interesy ekonomiczne powoduje, że nie jest rzeczą trudną odgadnąć kierunek sterowania przez określony środek przekazu, co stanowi także argument w dyskusji dotyczącej stopnia podmiotowości mediów w procesie oddziaływania socjotechnicznego. A poza tym, tak naprawdę, zgodnie z asocjacyjnym modelem stosunków komunikacyjnych, i tak szukamy w nich tylko potwierdzenia swych poglądów, a nie ich zaprzeczenia2®.
pojmowana władza polityczna wydaje się nąjbardziej widocznym ośrodkiem dyspozycji socjotechnicznej. Ma największe możliwości wzbudzania zainteresowania mediów, karmienia ich wyselekcjonowanymi informacjami i tworzenia z nich pożądanej wizji rzeczywistości. Rotacja i kadencyjńość władz w systemach demokratycznych wskazywałyby, iż w praktyce nie jest to możliwe, ale tylko przy założeniu, że faktycznie mamy do czynienia ze zmianą opcji politycznej i wymianą aparatu zarządzającego. Czy jednak w ustabilizowanych demokracjach liberalnych faktycznie można mówić o znaczących zmianach związanych np. z doj-
27 J. Keane, Media a demokracja, Londyn 1992, s. 65-6(5.
^ W ich przypadku nadawców sozotechniki wskazać byłoby oczywiście łatwo.
Szerzej D. McQuail, Mass Communication Theory. An Introduction, London 1991, s. 34.
149