Kto majtkiem na okręcie służył Wesołe życie ma.
Ciągle w dalekiej jest podróży,
I cały świat go zna.
Bo majtkiem na okręcie,
Jest tylko chłopak zuch.
Chłopak co pływa, jak morska ryba, W daleki rusza świat.
Na maszcie bocianiego gniazda,
Spogląda sobie w dal,
Podoba mu się taka jazda,
Pośród spienionych fal.
Bo majtkiem na okręcie...
Gdy majtek okręt ujrzy z dala,
Robi się gwar i ruch.
Kapitan wartownika chwali,
I mówi, to jest zuch.
Bo majtkiem na okręcie...
Łowił rybak rybki, łowił rybki siecią.
Złowił jedną rybkę, potem drugą, trzecią.
Pierwsza rybka - okoń, druga rybka - szczupak, nie będą już w wodzie ogonkami chlupać.
A ta trzecia rybka, to maleńka płotka. Posmutniała bardzo - przykry los ją spotkał. Rybak się uśmiechnął, rzekł do okruszyny:
- żal mi cię płoteczko, wracaj do głębiny.
Jedzie, jedzie nasz oficer na siwym koniku,
A za nim, a za nim, żołnierzy bez liku, /bis Raz, dwa,trzy, cztery, raz, dwa, trzy...
Widać już Warszawę, niech koniki staną, Zejdę i obejrzę Warszawę kochaną,
Raz, dwa, trzy...
Widać most na Wiśle, w złotym słońca blasku, śliczna ty Warszawo, niby na obrazku, /bis Raz, dwa, trzy...
ty w
Za wysoko wróbel skakał -przykre były skutki: pazureczek sobie złamał, ten mały, malutki.
Przyjechało pogotowie, zatrąbiło z dala i zabrało pana wróbla zaraz do szpitala.
Tu złożyli w wózeczku, powieźli na salę,
- Trzeba zrobić operację! -rzekł pan doktor z żalem.
Leżał wróbel na łóżeczku w jasnym pokoiku, i codziennie zjadać musiał trzy porcje kleiku. Wreszcie wyszedł ze szpitala,
Bo jakże inaczej?
Wnet zapomniał o chorobie,
Po dawnemu skacze.
L. Wiszniewski
83