86 2. Wyobraźni*
tworząc model umysłowy człowiek uzyskuje szanse zrozumienia pewnych zależności, które byłyby mu skądinąd niedostępne. Dzięki stworzeniu modelu może spośród bardzo dużej liczby danych wypreparować te, które są ważne dla zrozumienia istoty sprawy. Zabieg ten nie musi być uwieńczony powodzeniem, ponieważ dane wykorzystane do stworzenia modelu mogą być nieistotne. W takim przypadku człowiek może skonstruować inny model, ponownie dobierając pewien podzbiór z całej puli dostępnych mu danych. Taki sposób postępowania bardzo przypomina to, co L. Nowak (1985) nazywa procedurą zubożania epistemicznego. Jednym z przypadków takiej procedury jest idealizacja, szeroko analizowana przez tego autora w innym miejscu (Nowak, 1977, 1980). Procedura ta dominuje w rozwiniętych naukach przyrodniczych. W naukach społecznych częściej stosowana jest protoidealizacja (Brzeziński, 1976). Natomiast w wiedzy potocznej przykładem zubożania epistemicznego jest paraide-ałizacja (Maruszewski, 1983) lub różnego rodzaju stereotypy, schematy czy skrypty poznawcze.
Wspólną cechą tych wszystkich procedur poznawczych jest to, że pozwalają zredukować problem do takich rozmiarów', że nie przekracza on pojemności pamięci operacyjnej, co umożliwia wykonywanie operacji umyshnwch na całej puli dostępnych danych.
Są trzy podstawowe możliwości zwiększenia rozmiaru puli równocześnie analizowanych danych:
(a) wykorzystywanie bardziej pojemnych jednostek informacyjnych,
(b) opracowanie efektywnych strategii wydobycia materiału z pamięci trwałej,
(c) wykorzystanie procedury wzbogacania cpLstemicznego (Nowak, 1985).
Pierwszą z tych metod analizował już G. Miller (1956), który wy kazał, że stosując proces określany przez niego jako chunking możemy zwiększyć pojemność pamięci operacyjnej. Tę procedurę zanalizujemy dokładniej w rozdziale poświęconym pamięci krótkotrwałej. Nowe badania przeprowadzone przez Hazel Markus i jej współpracowników (1985) wykazały, że analogiczne zjawisko może występować przy przetwarzaniu informacji na temat innej osoby. Zależy ono nie tyle od świadomego wysiłku badanej jednostki, co od treści jej wiedzy. Badacze ci wykazali, że osoby posiadające schemat w’ pewnej dziedzinie, obserwując funkcjonowanie innej osoby, która postępowała zgodnie z tym schematem, wyodrębniał)' większe jednostki behawioralne. Aschematycy, obserwujący dokładnie te same zachowania, wyodrębniali mniejsze jednostki behawioralne. Jest rzeczą interesującą, że obie grupy wyodrębniały jednostki behawioralne tej samej wielkości, kiedy obserwował)' zachowania nic związane ze schematem. Wynikałoby więc stąd. że wspomniany efekt ujawnia się tylko w tej części wiedzy na temat innych, wr której jednostka jest ekspertem.
Rezultat ten, który stał się przedmiotem zainteresowania głównie psychologów społecznych oraz psychologów’ osobow'ości, można wykorzystać jako źródio hipotez w innych dziedzinach bądź też do reinterpretacji
uzyskiwanych tam wyników. W psychologii twórczości moglibyśmy również posłużyć się terminami „schematyka" i „aschcmatyka", aczkolwiek znacznie bardziej popularne są tu terminy „ekspert" i „laik". Z przedstawionych wyżej danych wynikałoby, że eksperci są w stanie wyodrębniać bardziej pojemne informacyjnie grupy danych w porównaniu z laikami. Tego typu wniosek wydaje się banalny. Zastanówmy się jednak, czy mogą istnieć różnice między ekspertami o tym samym poziomie doświadczenia i między ekspertami o różnym poziomie doświadczenia.
Przy tym samym poziomie doświadczenia mogą występować jakościowe różnice w zakresie wyodrębnionych i analizowanych porcji wiedzy. Inaczej mówiąc, w obrębie uzyskiwanych danych empirycznych, czy też danych dostępnych z literatury, każdy ekspert na plan pierwszy może wysuwać zupełnie inne dane. Ó tym, jak posiadany schemat może zniekształcać interpretację posiadanych danych, świadczy fakt pochodzący wprawdzie spoza nauki, ale wart przytoczenia. Otóż w XV i XVI wieku rysownicy nieodmiennie rysowali uszy wielorybom (Gombrich, 1981) — czasami nawet przypominał)' one uszy świni; z kolei nosorożcom rysowali nieodmiennie jeden róg na nosie, mimo iż są tam dwła. Oczywiście część spośród nich kopiowała to, co przedtem namalowali inni, ale przynajmniej niektórzy tworzyli swoje dzieła na podstawie naocznej obserwacji.
Z kolei różnice między ekspertami o różnym stopniu doświadczenia mogą wywodzić się stąd, iż to, co dla bardzo doświadczonego eksperta jest zorganizowaną całością, w której wszystko jest zrozumiale — dla eksperta „zwykłego" może być całością mniejszą, zawierającą anomalie. A-nomalii tych nie dostrzega w zasadzie ekspert, który analizuje rzeczywistość „z lotu ptaka".
Drugi ze sposobów zwiększania puli danych to opracowanie bardziej efektywnych technik wydobywania informacji z pamięci. Sposób ten opisali szczegółowo liczni autorzy zajmujący się mnemotechniką, jak również autorzy pracujący nad zwiększeniem potencjału człowieka Posługując się metaforą „komputerową" można powiedzieć, że są to różne sposoby zwiększające szybkość transmisji i ułatwiające dostęp do różnych informacji z dysku twardego. O niektórych chwatach mnemotechnicznych napiszemy w dalszej części tego rozdziału, a także w paragrafie 6.4.
Przedstawione wyżej uwagi wskazują więc, że żadne z proponowanych stanowisk — zakładających bądź to jeden rodzaj kodu, bądź to dwa rodzaje, bądź też trzy rodzaje — nie jest wolne od wad. Badania empiryczne, wbrew oczekiwaniom, nie rozstrzygnęły wr sposób zadowalający kwestii ewentualnej przewagi któregokolwiek z nich. Stanowisko postulujące trzy poziomy kodów wydaje się najlepiej uzasadnione, niemniej jednak jest ono stosunkowo mało ekonomiczne. Wymaga również, by do teorii tworzenia reprezentacji wprowadzić pewne twierdzenia, wyjaśniające, dlaczego w pewnym przypadku został wykorzystany taki a nie inny rodzaj kodu. Należałoby ęńęc odpowiedzieć na pytanie, co decyduje o tym, że jednostka posługuje się kodem obrazo-